reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wirus HPV-pomocy!!!

Cześć, też mam problem z hpv ,w ciąży wyszła mi kłykcina na wardze sromowej ,lekarze zignorowali to ,cytologią zawsze była ok ,mam kilka drobnych kłykcin które nie rosną ,ale od jakiegoś czasu mam poważny problem z pieczeniem ,co chwilę mam wrażenie że mam infekcje ,nawet po globulkach typu gynalgin itp po kilku dniach pieczenie powraca ,odrobinę pomaga lactovaginal ,ale to jest już nie do wytrzymania, lekarze patrzą jak na ufoludka i nie łączą hpv z tymi uciążliwymi dolegliwościami.Ostatnio zaproponował Mi że skieruje mnie na zabieg usuwania tych zmian pętelką z prądem ale czy to sprawi że nie będę miała co chwilę infekcji ? Jestem wykończona psychicznie :-/
 
reklama
Hej, ja miałam zabieg pętla, natomiast wewnątrz była zmiana, duża 1,5cm na 1,2 cm. Sam zabieg 30 min, byłam zaspiona, potem żadnych krwawien itd.i, aczkolwiek po skróceniu szyjki zrobiłam się "wezsza" przy zbliżeniu czuje i ja i partner jakbym była dziewicą.Lekarz zalecił mi Papilocere na odbudowę szyjki i żeby wirus miałciężejna nowo się zagnieździć, biorę już 3 miesiące, za 3 robię cytologie i typowanie HPV i zobaczymy czy pomoglo. Myślę, że trzeba usunąć zmiany, jednocześnie pójść do innego lekarza,żeby zajął się poważnie infekcją.
 
Ja już od 3 miesięcy nie miałam żadnej infekcji, ale złożyło się na to kilka spraw i moich działań. Po pierwsze rzadszy seks (bo miałam a to kolposkopie, a to cytologie a to pobieranie wycinków), po drugie seks w prezerwatywie, po trzecie przestałam używać żelów do higieny intymnej (na polecenie lekarki) i zastąpiłam je delikatnym żelem do ciała (używałam tego, którym myje syna), przy ostatniej infekcji 3 miesiące temu dostałam dwa leki (ładnie podziałały). Co jeszcze.. mniej słodyczy (bo bakterie karmią się cukrem) i spanie bez majtek czasem. No i jeszcze coś czego bardzo pilnuje ;) Zero penetracji paluszkami przez męża. Mam wrażenie ze to najbardziej podziałało, bo nawet przy odpowiedniej higienie na tych rękach jest tyle bakterii, od momentu umycia rąk do przejścia do sypialni i samej penetracji jednak zdąży się różnych rzeczy dotknąć. Także tak ;)
U mnie od dłuższego czasu zero seksu , płyn do higieny biały jeleń z korą dębu, spanie bez majtek od zawsze ,idę do ginekologa po nowym roku i nie odpuszczę tego tematu bo już powoli popadam chyba w depresję:-/
 
Cześć, też mam problem z hpv ,w ciąży wyszła mi kłykcina na wardze sromowej ,lekarze zignorowali to ,cytologią zawsze była ok ,mam kilka drobnych kłykcin które nie rosną ,ale od jakiegoś czasu mam poważny problem z pieczeniem ,co chwilę mam wrażenie że mam infekcje ,nawet po globulkach typu gynalgin itp po kilku dniach pieczenie powraca ,odrobinę pomaga lactovaginal ,ale to jest już nie do wytrzymania, lekarze patrzą jak na ufoludka i nie łączą hpv z tymi uciążliwymi dolegliwościami.Ostatnio zaproponował Mi że skieruje mnie na zabieg usuwania tych zmian pętelką z prądem ale czy to sprawi że nie będę miała co chwilę infekcji ? Jestem wykończona psychicznie :-/
 
U mnie od dłuższego czasu zero seksu , płyn do higieny biały jeleń z korą dębu, spanie bez majtek od zawsze ,idę do ginekologa po nowym roku i nie odpuszczę tego tematu bo już powoli popadam chyba w depresję:-/
moja lekarka mówiła ze jeśli te infekcje będą wracać to da mi jakis lek który sie bierze na stałe, profilaktycznie, ale nie pamietam nazwy, może coś takiego by Ci pomogło. To musi być bardzo męczące :(
 
Hej, ja miałam zabieg pętla, natomiast wewnątrz była zmiana, duża 1,5cm na 1,2 cm. Sam zabieg 30 min, byłam zaspiona, potem żadnych krwawien itd.i, aczkolwiek po skróceniu szyjki zrobiłam się "wezsza" przy zbliżeniu czuje i ja i partner jakbym była dziewicą.Lekarz zalecił mi Papilocere na odbudowę szyjki i żeby wirus miałciężejna nowo się zagnieździć, biorę już 3 miesiące, za 3 robię cytologie i typowanie HPV i zobaczymy czy pomoglo. Myślę, że trzeba usunąć zmiany, jednocześnie pójść do innego lekarza,żeby zajął się poważnie infekcją.
Witaj, ja też miałam ciągłe pieczenie w zeszłym roku. Co prawda u mnie poza hpv wyszła bakteria ecoli. Długo się z tym męczyłam a lekarze rozkładali ręce. W końcu spróbowałam kupiony przez allegro żel multigyn. I to spowodowało przełom. W końcu pieczenia ustąpiły a ja czuję że żyję. Co prawda hpv nadal jest, typ 51 ale cytologie o dziwo czyste. Kolejna będzie w marcu więc zobaczymy. Chciałabym też powtórzyć test hpv w nadziei że może to dziadostwo znikło.
 
moja lekarka mówiła ze jeśli te infekcje będą wracać to da mi jakis lek który sie bierze na stałe, profilaktycznie, ale nie pamietam nazwy, może coś takiego by Ci pomogło. To musi być bardzo męczące :(
Profilaktycznie biorę provag doustnie ale po 40 tabletkach ,bez zmian :-/ poczekam na tą wizytę po nowym roku gdzie będzie już wynik cytologi i wtedy zobacze co mi pani doktor zaproponuje
 
Witaj, ja też miałam ciągłe pieczenie w zeszłym roku. Co prawda u mnie poza hpv wyszła bakteria ecoli. Długo się z tym męczyłam a lekarze rozkładali ręce. W końcu spróbowałam kupiony przez allegro żel multigyn. I to spowodowało przełom. W końcu pieczenia ustąpiły a ja czuję że żyję. Co prawda hpv nadal jest, typ 51 ale cytologie o dziwo czyste. Kolejna będzie w marcu więc zobaczymy. Chciałabym też powtórzyć test hpv w nadziei że może to dziadostwo znikło.
Właśnie czytam opinie o tym żelu i widzę same pozytywne ,podpowiedz coś więcej, jak często to brać? I czego się spodziewać? Mogę spróbować już i tak zbyt dużo nie mam do stracenia ,gorzej pewnie nie będzie
 
Właśnie czytam opinie o tym żelu i widzę same pozytywne ,podpowiedz coś więcej, jak często to brać? I czego się spodziewać? Mogę spróbować już i tak zbyt dużo nie mam do stracenia ,gorzej pewnie nie będzie
Ja na początku stosowałam 3-4 razy dziennie wewnętrznie i zewnętrznie. Jak już nastąpiła poprawa to tylko według potrzeb, czyli jak czułam że znowu coś się dzieje. Teraz to już sporadycznie stosuję. Generalnie to lekarze bardzo bagatelizują hpv. Jednemu lekarzowi jak pokazałam palcem kłycinę to wzruszył ramionami i nic. Moja Pani doktor też nie każe się nim przejmować chociaż ma na codzień do czynienia z tym wirusem. Więc wyluzowałam trochę ale spokojna to bym była gdyby całkiem zniknął.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja na początku stosowałam 3-4 razy dziennie wewnętrznie i zewnętrznie. Jak już nastąpiła poprawa to tylko według potrzeb, czyli jak czułam że znowu coś się dzieje. Teraz to już sporadycznie stosuję. Generalnie to lekarze bardzo bagatelizują hpv. Jednemu lekarzowi jak pokazałam palcem kłycinę to wzruszył ramionami i nic. Moja Pani doktor też nie każe się nim przejmować chociaż ma na codzień do czynienia z tym wirusem. Więc wyluzowałam trochę ale spokojna to bym była gdyby całkiem zniknął.
No ja byłam u 3 lekarzy i tak samo te kłykciny jakby nie widzieli ,dopiero jak im pokazałam gdzie patrzeć to takie malutkie stwierdzali ze nie warto nic z tym robić ale skoro nie znikają przez 5 lat to chyba też coś nam mówi że to badziewie nie wychodzi ze mnie .A ten żel nie wypływa po zastosowaniu ?nigdy o tym nie słyszałam szczerze mówiąc, żaden lekarz nie wspominał .A tobie te kłykciny pousuwali? Ja 3 lata temu robiłam cordyline ale nic nie dało
 
Do góry