reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wizyty u lekarza - kiedy znowu i co nowego słychać?

Gratuluje dobrych wieści!

Ależ nasze forum nabrało zycia, teraz to wszystko może sie dziac i mam przeczucie, ze po weekendzie sie posypie lawina newsów...zobaczymy na ile mam sprawna intuicje :)
 
reklama
Ja niestety najlepszych wieści nie mam...
Wczoraj po wieczornym obchodzie zgłosiłam, że miałam skurcze bezbolesne około 3 razy na godzinę. Lekarz dotknął brzucha i od razu tokolizę zlecił (fenoterol w kroplówce). Fakt serce mi mało nie wyskoczyło, ale tak błogo się czułam, brzuszek zrobił się taki miękki. Pod kroplówką byłam od 20.00 do 05.30, ale działała dobrze. Niestety po odłączeniu znów czuje lekko twardawy brzuszek, ale przynajmniej nie mam już tych skurczów, więc cel osiągnięty.
Im bliżej tego 36tygodnia tym co raz gorzej się dzieje.
W ogóle załamana jestem, bo ubłagałam doktorka żeby zrobił mi takie szybkie USG orientacyjne (oprócz tego co będę miała w poniedziałek) i wyszło mu, że mały ma tylko 2300gram... Jestem załamana, bo co kolejne USG to moje dziecko mniej waży (co jest mało prawdopodobne jak to on sam stwierdził), ale najgorsze jest to, że on nie przybiera na wadze. Jak chodziłam do mojego lekarza prowadzącego to wyliczył już nawet 2800gram i stopniowo co tydzień na wadze przybierał, a teraz nie wiem co się porobiło. Boję się, że moje ciśnienie mu szkodzi.
Jeszcze jak spytałam jakie szanse miało by dziecko w 35tyg, to ten doktorek powiedział, że to wszystko zależy od wydolności płodu i może przeżyć a nie musi. Się poddenerwowałam...
 
Madlein nie denerwuj się... W ogóle nie wiem po co Ci lekarz takie rzeczy gada :angry::angry: Jak ja leżałam na patologii i były tam babki z rozwarciami w 31, 32 tyg, to kazali im walczyć o te kolejne tygodnie, ale tez uspokajali, że dzieciaczki maja ogromne szanse, żeby wszystko było ok. Poza tym mówili im nie oby do 36,37 tyg, ale "oby do 34 i będzie wszystko ok"... A u Ciebie przecież już 35 tydzień i to skończony!!
A co do wagi, to może któreś z tych USG źle ją wyliczyło??
 
Madlein ja tez nie bardzo rozumiem po kiego pierona lekarze takie rzeczy opowiadają, nie ma co sie nakrecać. Jestes 35+1 czyli pierwszy dzień 36 tc, niech oni sami przestana schcizowac a przy tym denerwować Ciebie, ogłupieli tam juz całkiem chyba. Wiadomo że lepiej zeby maluch wazył ponad 2500 ale to tez nie jest wyrok że jak takiej wagi nie osiagnie to dramat. Malutka Dawidowe jest kruszynka i dzielnie sobie radzi. Poza tym skoro robia USG i nie ma postepu w wzroście płodu to moze niech sie zastanowia czy ich postepowanie i hamowanie porodu wszelkimi siłami jest słuszne, czy nie lepiej by przybierał poza macicą skor w niej nie przybiera wcale, albo niech sie ruszą do roboty i pomysla nad jaką sdieta specjalna dla Ciebie, odżywakami itp a nie tylko chodzą i gledzą że przezyc może a nie musi. Noworodek urodzony w 40 tc z wago ponad 4000g tez przezyc moze a nie musi. Jacys histerycy tam sa normalnie. Olej to gadanie i wyluzuj to tydzień jeszcze spokojnie pociagniesz. Ja obstawiam że mam już rozwarcie - wsadziłam aplucha i miękko tam ze hej, do tego to kłucie w pochwie i nie przezywam, dotrwac musze i dotrwam i Ty też.
 
Medlein sasiadka urodzila w sierpniu coreczke w 34 tygodniu gdzie wywyolywali porod przez wysokie cisnienie, mala miala 2100 i jest zdrowa, cala i rosnie jak na drozdzach, nie martw sie na zapas, grunt to pozytywne myslenie dla Ciebie i Wiktorka

dziewczyny prosze przestac z tymi przeczuciami, dzwonilam do mojego gin, zeby sie na pon. umowic, a ten, ze jakbym jednak urodzila do poniedzialku to zeby mu dac znac by na mnie czekal :-):-):-) i sie nie denerwowal, tak sobie zazartowal, dowcipnik jeden, nam sie nie spieszy, jeszcze sie psychicznie nie przygotowalam
 
madeline - nie panikuj, nie ma czego. ja sie urodzilam w 34tc i wazylam 2kg, bez inkubatora i bez opieki gina nawet sie rodzilam, bo czesciowo w samochodzie, a dowiezli mnie do przychodni, nawet nikt do szpitala nie transportowal i jak widac zyje. poza tym mojej kolezance na usg wychodzilo, ze dziecko ma 2kg, a to juz sama koncowka ciazy byla, mowili ze niewydolne lozysko i w koncu wywolali porod przedwczesnie i dziecko normalne cos kolo 3kg, wiec te usg nei zawsze dobrze wylicza. 35tc to juz bezpieczne, pewnie ze lekarz ci nie powie, ze dziecko na pewno przezyje, tego nie mowia nawet w 40tc, bo zawsze sa jakies dziwne przypadki, ale szanse na rpzezycie sa ogromne. lolisza - dobrze mowie?

mam przeczucie, ze po weekendzie sie posypie lawina newsów...zobaczymy na ile mam sprawna intuicje :)
to nie przeczucie, to statystyka, najpozniej kolo 15stego sie rozbujamy.
 
ja odebrałam wyniki gbs, mam streptokokus cos tam :angry:
znaczy się antybiotyk przy porodzie. Czy komuś też wyszedłwynik dodatni, ale ma uczulenie na penicylinę? Bo mi pani powiedziała z OCP, że wtedy jakiś inny antybiotyk podaja.
Madlein
Nie stresuj się tak bo z tego stresu zaczniesz rodzic kochana!
Po pierwsze, ciąża prawie donoszona, mój gin mówi, że od 36 tyg spokojnie można rodzić, ba, ja miałam mieć ewentualnie wywyływany nawet w 36 gdyby problemy z nerkami nasiliły się, jak tylko 36 skończyłam, to lekarz powiedział, że już nie będą hamować akcji porodowej jak coś. A co do wagi płodu, co lekarz to inna waga... U mnie jeden mówił, 2500, innny 2700 a trzeci 3000 kg w odstępie dwóch dni, więc... Więc nie martw się na zapas, twardnienia mogą być, nawet przy dużej dawce ( u mnie cordafen 3x2), na powstrzymanie też kroplówa z fenoterolu.
Przedewszystkim, jeśli ciśnienie się jakoś unormowało, twardnienia nie są bolesne, a Ty czujesz ruchy płodu, na ktg ładnie pokazuje się tętno, i podczas badania tym urządzonkiem, to nie martw się aż tak bardzo bo zwariujesz. Porozmawiaj ze swoim lekarzem, lub jakimś innym kompetentnym. I pamiętaj, że twoja ciąża jest już prawie donoszona! Ciekawa jestem jaką masę wyliczą Ci na usg następnym.
 
reklama
Madlein trafiłaś na jakiegoś konowała jak tak można mówić palant!!! będzie dobrze też słyszałam bardzo często,że maluchy małe w brzuchu a małe sie nie rodziły. wytrzymaj jeszcze troszku. My trzymamy kciuki cały czas:)

Ja miałąm mieć dziś wizytę ale moja gin przełożyła na za tydzień łącznie z usg, trochę szkoda,tym bardziej ,że myślałam ze sie upewnie co do środowej wizyty ja inny gin mówił, ze szyjka sie skróciła :(
 
Do góry