reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrzesień 2010...

magdzik, beti u nas jest dokładnie to samo... ja już nie wiem jak mam do niego przemawiać, jestem już na wykończeniu i do tego co chwile mam jakieś urazy... jakiś czas temu bujałam się z bolącym biodrem w zeszłym tygodniu były bolące nerki po soczystym kopniaku a teraz mam dość poważny uraz barku i to prawego- właściwie nie mogę nim ruszać (teraz jest ok bo dostałam dzisiaj blokadę do stawu i boli mniej). Czasami mam wrażenie że Wiki poprostu jest głuchy ale jak mąż zapyta czy chce czekoladę szeptem to słyszy. Nie wiem czemu moje dziecko rośnie na potwora?
 
reklama
Justyna u nas to samo głuchnie jak coś się do niego mówi ale jak usłyszy chodź na loda to biegnie mało się nie zabiję :-) może to źle zabrzmi ale czuję się lepiej wiedząc że nie tylko ja mam w domu potwora może taki okres i to minie dzięki dziewczyny i dużo cierpliwości wam życzę ;-)
 
Czytam i stwierdzam, że mam złote dziecko, ale wiecie jak to jest... Nie chwal dnia przed zachodem... :-D:-p Pewnie, że Adam ma swoje "odchyłki" - hihhih, potrafi rzucać w złości jak mu coś nie wychodzi zabawką, położyć się na podłodze jak chce coś wymusić - co z uporem maniaka tępię, ale kurcze to tylko dziecko... ;-) Jest kochany, grzeczny, naprawdę super się słucha. Wszystko rozumie, sporo mówi, ale nocnika nie lubi :-D Boże jak ja go kocham!!! :tak::happy::happy2:

Dziewczyny u nas już końcówka. Mała waży ponoć 2.500 kg, od jakiegoś czasu jest już bardzo nisko, w kanale rodnym, ale spoko - szyjka trzyma :tak::happy: Wymiarami jest dość spora i liczę, że wykluje się podobnie do Adasia ;-)

Tule Was wszystkie mocno i nie dawajcie się tym swoim łobuziakom kochanym!!!
 
marta powodzenia :-) już coraz bliżej :-)

anooo ja też się czję lepiej z tą myślą że nie tylko ja muszę użerać się z moim małym potworkiem :-D i też w duchu mam nadzieje że minie ten straszny okres z tym że jak na tą chwilę nic takiego się nie zapowiada ;-) nooo nic trzeba czekać hehe...

justyna współczję bólu :-( jak nie jedno to drugie,nooo ale ja tak samo co chwilę coś jak nie przytrzaśnięte z całej siły drzwiami od auta palce aż pazur zaczyna schodzić to ból okropny kręgosłupa potem coś strzeliłow kolanie za niedługo jakieś zwichnięcie ręki ahhhhhhhhhhhhhhh kaleczna jakaś jestem ostatnio :-D:szok:
 
ja naprawdę czasami ma dość. Sąd ni kiedy Wiki jest naprawde kochanym dzieckiem. Może dobija mnie to że mój mąż pracuje od 14-22 i po południu jestem zdana sama na siebie. Rano też nie jest ciekawie bo mały wstaje o 6 i domaga się uwagi ojca a ten odpędza się od niego jak od muchy bo jest zmęczony i chce pospać. Cały czas powtarza że on pracuje i chce mieć też czas dla siebie... a ja to niby nie pracuję? i nie mam ani chwili dla siebie, zazwyczaj wieczorem zasypiam z małym o 20 a on ma jeszcze pretensje że nie mam ochoty na sex:angry::angry:ehh kobieta to jednak ma przesrane czasami. W sumie to nie jest u mnie tak tragicznie tylko czasmi mam gorsze dni i wszystko co we mnie siedzi poprostu się wylewa

Marta to życzę szczęśliwego rozwiązania. Na kiedy masz termin?
 
justynko co tu dużo gadać tacy są faceci i niestety ja też przez to przechodziłąm :no: ale już powiedziałam dość :tak: po tym jak w zeszłym roku słyszałam w sezonie bo my wtedy własnie pracujemy w lato zarabiamy na przezimowanie i do maja od pazdziernika urlop:tak: i w zeszłym roku właśnie słyszalam że nic nie robię że nie pracuję że tylko mój pracuje i chce odpoczać poleżeć itd... a ja to do jasnej ciasnej to na dupie leżę????:wściekła/y:wtedy owszem nie pracowałam bo mała była mała :-Dhahah fajnie brzmi ;-) i ugadane było że on robi a ja w domku siedze no i pomimo ugadania były pretensje wieczne kłótnie i takie tam....więc w tym sezonie powiedzialam że idę do pracy,mam możliwość bo moja mama z dzieckiem więc luzik...a chcę bo lubię :-) i odrazu zapowiedziałam że nie chce słyszeć jakiś wrzutów że on pracuje i musi odpoczać bo ja też pracuje i padam dosłownie codziennie na twarz..teraz już lżej ale w sezonie truskawkowym spałam po 2 godziny w nocy i w dzien czasem wcale bo trzeba było z dzieckiem na spacer itd....a on? oczywiśćie wracal z roboty i gnił :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: żesz dosłownie porażka:angry: noooo ale jak musze czy musialam wyjsc gdzies bez mojego szoguna to zapowiadalam mu ze wychodze i z nią siedzial... ja powiedzialam...nie pozwolę sobie już nasrać na głowę:no: pracujemy razem i w miarę możliwośći dzielimy opiekę nad dzieckiem...i jest ok :-) owszem zdarza się jakaś kłótnia czy niesnaski ale to często z powodu pracowania razem heheh są tego plusy i minusy :tak:
 
witam,
widzę że forum odżyło nareszcie.. siedzę i czytam to normalnie się dziwię młodemu 5 wychodzą goraczkował mamy już 2 widoczne, co do zachowania to serio mam też złote dziecko jest grzeczny czasem mnie próbuje sterroryzować ale walcze z tym jak mogę chociaż widzę że chyba też wchodzi w bunt 2 lata po dniu spędzonym z synkiem mam jeszcze ochotę i czas na relaks w wannie sam się sobą zajmie na jakiś czas tylko do łazienki przychodzi spr. czy jestem :) zaczyna więcej mówić , czasem na chwilę też głuchnie :) sprzata po sobie ,ślicznie je wszystko , pieluchy już nie nosimy od czerwca siada sam chętnie na nocnik bądź leci do toalety podstawia podnóżek i sika potem obowiązkowo wspina się na wc spłukuje i psika zapachem hihi , kupkę robi do nocniczka na mieście woła siku śpi w dzien ok godziny.. pomagają mi rodzice kiedy jestem w pracy bo niestety z tata małego się rozeszliśmy ale nie utrudniam kontaktów przychodzi kiedy ma ochotę z czego malec się cieszy :)
we wrześniu składam wniosek o przyjęcie do przedszkola od marca zobaczymy co z tego będzie mam nadzieję że się uda.
życze wytrwałości w tępieniu terroryzmu maluchów ;),słonka i zdrówka wszystkim

pozdrawiam
 
beti - ta Twoja małpka wygląda rozkosznie i uroczo, ma Twoje oczy?! ;-)

justyna - termin, jak z Adamem, na 24, ale Adaś wyszedł 12 więc może i tu jest szansa? :-D

ksiulka - szkoda, że Wam się nie ułożyło, ale najważniejsze, że synek ma ojca a Ty wsparcie w rodzicach - pomoc bliskich jest bardzo cenna. Trzymaj się kochana!
 
ksiulka najwazniejsze że tata spotyka się z małym lepiej się rozejsć niż tkwić w zwiazku bez pszyszłosci życzę ci dużo siły :-)

marta powiem ci że ja zawsze chciałąm mała różnice wiekuwłaśnie taka dwa lata ale po tym jak mała daje mi popalić to na drugie zdecyduję się chyba jak bedzie róznica 20 lat :-D haha nie no żartuję ale jeszczce ze 2lata poczekam ;-) chyba że coś się szybciej wykluje ...

u nas powoli do przodu :) mała jest tak żywym dzieckiem że szok :szok: kochana moja myszka daje nam tyle radości szczególnie jak przychodzi mówi cieść i macha łapką to jets rozbrajajace :-D rano tylko słychać tup tup i biegnie małpeczka z usmiechem i woła wszystkim po kolei cieść :-D ogółem dużo powtarza...ale też duzo mówi po swojemu :tak:
 
reklama
Do góry