reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wrzesień 2012 ;)

Witam sie i ja :-) zalatana dzis :-p chodze po urzedach bo mam pare spraw do załatwienia a mam takiego nerwa bo co ide to inna baba siedzi i co innego gada i jak jutro znow mi cos wymysla to normalnie do kierownika ide albo wyzej bo mnie juz :wściekła/y:.Dzisiaj dzien nauczyciela wiec dzieciaki wolne od szkoły maja i mogłam Patuske zostawic z nimi a nie ciagac ;-) no i moja Dorota przewijała młoda z kupala ale dała rade ;-) .

Dziewczynki nie dawac sie dołkom chociaz jesien taka depresyjna czasami jest ,u nas słonko ostatnie dni było ale jutro ma juz padac:no: .
 
reklama
półtora tygodnia leczyłyśmy krtań, tydzień pochodziła do żłobka i znów to samo.
Dziś rano jakiś babon oddawał syna do żłobka z kaszlem takim jak przy krtani.
To co kurde?
Matka nie słyszy, że kaszle?
Po południu odebrałam Antosie już kaszlącą.
Oprócz mnie jeszcze jedna kobieta odbierała bliźniaki też z informacją od opiekunki, że dzieci zaczęły w ciągu dnia kaszleć.
To już wiem skąd ta krtań.
Żałuję, że się tej kobiecie nie przyjrzałam, bo bym ją opieprzyła, jak ją spotkałabym następny raz.
Kretynka, daje chore dziecko do żłobka, przez co przynajmniej trójka jest chora.
 
Awersja - cóż ja mogę napisać. Witaj w codzienności żłobkowo/przedszkolnej. Ty chuchasz na zimne, dbasz - w życiu chorego dziecka nie oddasz... a inni mają to w d**** Szara rzeczywistość, przerabiałam żłobek z Adasiem i Ali załatwiłam nianię. Adaś w przedszkolu już odporniejszy. A w żłobku przez pół roku był może 3 tyg. :sorry::crazy::baffled: I jeszcze Panie straszą, że nie przyjmą chorego dziecka, guzik prawda. Biorą jak leci, im na rękę, że połowy wiecznie nie ma. Sorry, ale moje zdanie poparte doświadczeniem... :-(
 
Awersja zdrówka dla Tośki! Następnym razem szybko reaguj!

Verita ale Krystian ma łącznie 4 pary butów, przeczytałam jeszcze raz co napisałam i mogło wyjść na to że ma 4 pary jesiennych ;-)

A ja od wczoraj ćwiczę z Mel B 10 minutówki, wczoraj brzuch dziś poślady ;-) Ale jestem szczęśliwa że w końcu zaczęłam! Ciągle powtarzałam 'od jutra' 'od poniedziałku'... aż w niedziele powiedziałam sobie dość! Słodycze odstawione na sobotę/niedziele.

Pogoda ciekawa.. Krystianowi założyłam już śpiworek ale tylko na nim siedzi, nie w nim. Czułam się wyrodnie bez śpiworku ;-) Noi trochę cieplejszą kurtkę też mamy, chociaż zdarza nam się ciągle wychodzić w bezrękawniku.
 
Palma siemasz :)
Awersja zdrowka dla Tosi... co za madra mamusia naprawde chore dziecko do zlobka dac ech :/

dziecie spalo dzis do 10:30, wstalo zle i tak do zasniecia :/ no i zeby. ale za cholere nie da zobaczyc.

milej nocy.
 
reklama
No to się witam :-)
Nie może być. :-) Jak tam Twoje rączęta? :laugh2: Pewnie teraz się wyciągają na długość do gonienia. :-p Mi by się czasem przydały takie ręce al'a Inspektor Gadżet. ;-)


Awersja - ja mam z Adrianną to samo w przedszkolu, chodzi 2 tygodnie, 2 choruje, chodzi tydzień i tak 2 choruje. Póki pogoda się nie unormuje to tak będzie. Byłoby pewnie lepiej gdyby przymroziło. Z punktu widzenia chorowania. :tak:

Perell
- a ile Ty masz butów? :-p

Fasolka35
- szepnij Patrycji, że ciotce kawy trzeba. :tak:

Marta2411
- myślę, że to też zależy od kobietek, są takie, które jednak wykonują tą pracę bo ją kochają, lubią pracę z dziećmi i tym żyją. Ale to zawsze jest pół na pół. Dla mnie mimo wszystko żłobek czy przedszkole jest świetne, bo kontaktu z innym dzieckiem nikt nie zastąpi. Pół biedy jak to lato gdzie można siedzieć na placu zabaw, a nawet i nie, bo tegoroczne było takie gorące, że nie szło z kolei wysiedzieć. Fakt, że choroby człowieka dobijają, bo raz, że dzieciak się męczy, dwa kasa w aptece zostaje niemała.

Miłego dnia.
 
Do góry