reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniowe mamy 2020

Dokladnie to co na zdjęciu. Próbowalam. Mały szału dostaawał jak sama go w to montowałam, bo ja jakoś nie ogarniałam tych wszystkich szelek i zapięć . Poddałam się. Ale mąż nosił w tym małego i nawet zasnął dwa razy
Ale chcę znów próbować. Najpierw nauczę się to zapinać bez dziecka, jak nabiorę wprawy,to małego w to wsadzę. Bo jak mi mąż pomagał to zakladać to było ok.
 
reklama
Dzięki dziewczyny ale chusta odpada. Jestem bardzo niecierpliwa, zaczym bym ją zamotała wylądowałaby w koszu. Tu chodzi raczej i krótkie dystanse bo wiem że nosidła raczej dla siedzącego dziecka. Coś jak szybki wypad do sklepu itp.
Luiska babybjorn one czy inna? Probowałaś już?
To chusta kółkowa, jej się nie mota 😊
 
Dokladnie to co na zdjęciu. Próbowalam. Mały szału dostaawał jak sama go w to montowałam, bo ja jakoś nie ogarniałam tych wszystkich szelek i zapięć . Poddałam się. Ale mąż nosił w tym małego i nawet zasnął dwa razy
No właśnie poważnie biorą pod uwagę właśnie to nosidło. Podobno jedno z najlepszych dla maluszków. Czytalam że jest jedna wada. Kłaczy się bardzo. [emoji2955]
 
Moj maly wściekł się w te święta....😒 nie mam już siły. W nocy jest spokój je na śpiocha ze dwa razy. Za to przez dzień jest koszmar. Śpi po 10 min jeszcze muszę wózkiem jeździć cały czas. Jak wstanie to jest krzyk cały czas... pakuje łapy do buzi. Gdyby mógł wpakował by całe ręce do łokcia. A zły przy tym że wnet to by pogryźł wszystko co mu się nawinie pod rękę😩 wczoraj odpadłam o 22 po całym dniu noszenia go na rękach.... Mąż z nim walczył jeszcze do 23😒
 
To chyba do mnie 😊 bardzo możliwe bo właśnie bo na nią spojrzałam i spodnie rozmiar 80 są takie akurat 🙊😱
I w ogóle znowu śpi 🙉
Jejku ta twoja mała to chyba już nie taka mala😉 mój to najczęściej 68nosi 74 ubieram na szerokość dobre ale rękawy zawijam bo długie😃 twoja mała to wogule nosiła 56?😂
 
Moj maly wściekł się w te święta....😒 nie mam już siły. W nocy jest spokój je na śpiocha ze dwa razy. Za to przez dzień jest koszmar. Śpi po 10 min jeszcze muszę wózkiem jeździć cały czas. Jak wstanie to jest krzyk cały czas... pakuje łapy do buzi. Gdyby mógł wpakował by całe ręce do łokcia. A zły przy tym że wnet to by pogryźł wszystko co mu się nawinie pod rękę😩 wczoraj odpadłam o 22 po całym dniu noszenia go na rękach.... Mąż z nim walczył jeszcze do 23😒
No to masz sajgon. Mój dzis lepiej niż wczoraj. W nocy jadł na śpiocha, ale od 4 rano juz tylko lekko drzemal i od 5 do 6.30 mąż sie z nim bawił, bo ja tez odpadłam. W nocy co 1.5h zjadał po 50-100ml. Nie zdążyłam porzadnie zasnąć a już trzeba było znów karmić. Dziś nawet dużo śpi w dzień. Pogoda bardzo ponura i ciemno,jak w tyłku, może mu to pasuje do spania.
Ciekawa jestem nocy 🥴
 
No to masz sajgon. Mój dzis lepiej niż wczoraj. W nocy jadł na śpiocha, ale od 4 rano juz tylko lekko drzemal i od 5 do 6.30 mąż sie z nim bawił, bo ja tez odpadłam. W nocy co 1.5h zjadał po 50-100ml. Nie zdążyłam porzadnie zasnąć a już trzeba było znów karmić. Dziś nawet dużo śpi w dzień. Pogoda bardzo ponura i ciemno,jak w tyłku, może mu to pasuje do spania.
Ciekawa jestem nocy 🥴
Oj mam i to nie mały. W pierwszy dzień świąt jak byliśmy u teściowej to myślałam że diabeł w niego wstąpił🙃 nie szło go niczym uspokoić. Wkoncu się zebraliśmy do domu po dwóch godzinach bo koncert był taki ze szkoda gadać. Nawet w aucie nie spal tylko się darł pół drogi 😒
 
reklama
Oj mam i to nie mały. W pierwszy dzień świąt jak byliśmy u teściowej to myślałam że diabeł w niego wstąpił🙃 nie szło go niczym uspokoić. Wkoncu się zebraliśmy do domu po dwóch godzinach bo koncert był taki ze szkoda gadać. Nawet w aucie nie spal tylko się darł pół drogi 😒
Mój też ma takie akcje. Pomysl, my tu sami wiecznie. A w styczniu/lutym chcrmy w koncu jechac do Pl do rodziców. Wyobraz sobie,co to bedzie za rozróba, jak się będzie wszystkich bał,bo nikogo nie zna. To dopiero będzie jazda bez trzymanki.
 
Do góry