reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniówki intymnie...

Bafinka, może Twój maż potrzebuje więcej czasu... poprostu. Ciężko mi coś doradzić bo mój mąż odliczał minuty :tak:
 
reklama
Bafinka -kurcze ale dlaczego nie chce pogadac na ten temat? Dziwne... Mam głupi pomysł ale może w takim razie napisać mu list ;) Poweidziec co czujesz i czego od niego oczekujesz a on niech się do tego ustosunkuje... A gdybyś go zaskoczyła i pewnego wieczorku przyszła w kuszącej koszulce?? Przejęła byś inicjatywę i..... może by jakoś poszło ;)
 
A ja myśle ze trzeba o tym pogadać. Ale nie z dzieckiem na ręce, ani w czasie mycia naczyń ;) musi być spokój, wy oboje, najlepiej po kolacji jak dziecko już śpi. I zacznij że go kochasz mocno, jeszcze mocniej niż przed urodzeniem dziecka. Zacznij od tego ze wiesz ile robi dla Waszej rodziny, jakim wspaniałym jest mężem i ojcem. Oj tak sie zaczyna dobrze rozmowę na takie tematy ;) a potem powiedz mu za czym jeszcze tęsknisz w Waszych kotaktach. Że też sie troszę boisz jak to będzie, ale wiesz że bardzo tego chcesz. mozesz go zapytać czego sie obawia. Czasem mężczyźni sie obawiają zrobić nam krzywdę. Musimy im dać do zrozumienia że nas nie skrzywdzą , ba że nas mogą skrzywdzić jeśli będą sie zamykać w sobie z problemami. Ja tak postępuję z moim mężem i on sie już nauczył że moze ze mną rozmawiać o wszystkim, nawet o tym co mu sie wydaje głupie. a ja nigdy go nie wyszydzę, nie ośmieszę itp zawsze wysłucham i spróbuje zrozumieć.
 
bafinka jesli on unika rozmowy to ja bym zrobila tak jak mambusia radzi. Sama czesto pisalam listy do mojego M. Odchodza wtedy niepotrzebne emocje, ton glosu i inne czynniki ktore zagluszaja to co faktycznie chcemy przekazac. Daje to tez drugiej strone czas na to zeby w spokoju ustosunkowac sie do tego co do niego napisalas, przemyslec i nie czuc sie przypartym do muru w oczekiwaniu na natychmiastowa odpowiedz. Tak czy inaczej zrob jak serce Ci podpowiada a ja trzymam &&&&& zeby sie udalo :-)
 
Bafinka dobrze dziewczyny radzą z bielizna i listem jednak nic chyba nie zastąpi rozmowy. Chociaż samo gadanie atmosfery nie stworzy. U nas brak pożycia był jedna z przyczyn zakończenia małżeństwa. Z A rozmawiamy o wszystkim i staramy sie nie zamiatac pod dywan bo potem juz cieżko o porozumienie. Jedno jest pewne samo nic sie nie zrobi, wiec nie polecam czekania az sie samo rozkreci czy wyjaśni bo z cała pewnością tak nie bedzie. Im szybciej znajdziecie impuls do działania tym lepiej. Powodzenia!:-)
 
bafinka, misiako ma w zupelnosci racje. Musisz sie przemoc i jakos sprobowac wyjsc z wlasna inicjatywa i rozmowa bo inaczej to obydwoje bedziecie czekac na cud, ktory sie nie zdarzy i w pewnym momencie okaze sie ze nie macie juz sobie nic do powiedzenia bo tak sie od siebie oddaliliscie a tego chyba nie chcesz.
Trzymam &&&, powodzenia!
 
Hej, ja po wizycie u gina. Zatem to uczucie ciasności i kłucie podczas stosunku to według lekarki normalne po porodzie. Z racji z tego, że nie byłam szyta to nie ma żadnych powodów do obaw. Jedynie trzeba baaaaardzo dużo nawilżacza używać. Naturalne nawilżenie pochwy powróci dopiero po pierwszej miesiączce. Powiedziała, że z czasem będzie coraz lepiej i przepisała mi też jakieś globulki, które niby mają trochę zwiększać "poślizg".:-)
 
dziewczyny, a ktoras z Was jeszcze do tej pory ma krwawienia? Nie mowie o miesiaczce tylko tych oczyszczajacych. Ja niestety nadal mam i chociaz nie sa jakies bardzo obfite to codziennie cos tam leci.... minelo juz 8 tygodni a u mnie nadal polog....zaczynam sie martwic co to znaczy...brzuch boli mnie troche jak na okres a w zeszlym tygodniu jajniki jeden dzien dokuczaly ale nie sadze zeby to krwawienie co mam teraz to byl okres, bo przeciez okres nie moze trwac w nieskonczonosc :angry: Mam wizyte u ginia we wtorek i ciekawa jestem co powie. Do tego wczoraj tak mnie wszystko tam na dole ciagnelo...:baffled:normalnie czulam sie prawie jak tydzien po porodzie...ehhhh masakra jakas...mam tylko nadzieje ze wszystko w normie i nic mi sie tam nieprzyjemnego nie przyplatalo :baffled:
 
reklama
dziewczyny, a ktoras z Was jeszcze do tej pory ma krwawienia? Nie mowie o miesiaczce tylko tych oczyszczajacych. Ja niestety nadal mam i chociaz nie sa jakies bardzo obfite to codziennie cos tam leci.... minelo juz 8 tygodni a u mnie nadal polog....zaczynam sie martwic co to znaczy...brzuch boli mnie troche jak na okres a w zeszlym tygodniu jajniki jeden dzien dokuczaly ale nie sadze zeby to krwawienie co mam teraz to byl okres, bo przeciez okres nie moze trwac w nieskonczonosc :angry: Mam wizyte u ginia we wtorek i ciekawa jestem co powie. Do tego wczoraj tak mnie wszystko tam na dole ciagnelo...:baffled:normalnie czulam sie prawie jak tydzien po porodzie...ehhhh masakra jakas...mam tylko nadzieje ze wszystko w normie i nic mi sie tam nieprzyjemnego nie przyplatalo :baffled:

u mnie połóg trwał równo 5 tygodni, 8 wydaje się długo, ale może poprostu u Ciebie trwa to dłużej i jest wszystko ok ;-)
 
Do góry