reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniówkowe mamy

Donkat - spóźnione sto lat!!!
Pokłóciłam się ze swoim M i dzień bede miala z głowy.


Dziekuje:-)

nie smutaskuj, po klotni nadjdzie czas na pogodzenie sie


ja mam dizs zebranie w przedszkolu. pewnie znowu nic sie nie wydarzy, nuda jak zawsze, no ale jade

a jutro jest godzina otwartaz j. ang. i tez sie wyrwe na troche z pracy, zeby zobaczyc tego mojego dzikuska. kolor ma opanowane do perfekcji, ale pewnie ani razu sie nie wyrwie do odpowiedzi;-)

tesciowe w koncu worcili z Lublina po operacji. uufff- moge w kazdej chwili podrzucic Julitke:zawstydzona/y:
 
reklama
No cóż, to znowu ja:eek:

Majandro - szczerze, to ja sama siebie spisałam na straty:baffled: Nawet nie pamiętam, co się takiego wydarzyło, że przestałam się udzielać na forum. Pewnie za dużo rzeczy naraz jak na jedną moją biedną skołataną głowę... Pamiętacie może, gdzie pracuje? Mamy tam od kilkunastu miesięcy taką jazdę, że często nie wiem, jak się nazywam. Stres, ciągła walka, szarpanie się z planami, sprzedażą, tabelkami, programami naprawczymi, kampaniami, audytami... Po powrocie do domu człowiek jak jakiś dzikus, byle do wyra, byle odpocząć, nie myśleć, nie analizować... Grunt to być masochistą i trwać w takim stanie. Cała ja:happy:

Donkat, Monia - ja wiem, że BB to nałóg, nawet po wielomiesięcznym odwyku, ciągnie, oj, ciągnie;-) Czy się uda zagościć na stałe? Chyba nie potrafię zadeklarować. Troszkę się czuję outsaiderem, ale może jeszcze się wdrożę.

Carioca - he he, jak się wczoraj zalogowałam i zobaczyłam te suwaczki to mi się łezka w oku zakręciła, dopiero zdałam sobie sprawę, jak wiele czasu upłynęło:-D Kuba w sumie tylko urósł i wyszczuplał, a Tymek wyłącznie wyrósł, bo on od urodzenia jak przecinek. Jeśli funkcjonuje jeszcze jakiś wątek zamknięty, to może w wolnej chwili wrzucę jakieś aktualne fotki.

OK, na razie zmykam pod prysznic ale jeszcze tu wrócę ;-)
 
Witam i ja.

Jaka obrzydliwa pogoda za oknem. :wściekła/y:

Atru, ja to już bym myślała o zmianie pracy. Nie lubię się przepracowywać. :-p A co do wątku zamkniętego, to chyba Cię z niego usunęłyśmy. Ale jak obiecasz, że będziesz zaglądać i pisać, to damy dostęp ;-)
 
Witajcie wieczorkiem.

Majandra - ja myślę o zmianie pracy bez przerwy, tylko jak się ma dwójkę dzieci i kredyt hipoteczny na karku to ma się pewne zahamowania przed gwałtownymi ruchami. Zresztą w moim pipidówku jak nie masz pleców odpowiednio szerokich i znajomości w odpowiednich środowiskach to o stabilną pracę raczej trudno. Oczywiście, nie mówię, że nic nie robię w tym kierunku, ale na efekty zapewne przyjdzie mi jeszcze poczekać.

Nuśka - miło cię "widzieć" :tak:Kupę lat!


Napiszcie, proszę, jak tam u waszych dzieci z wierszykami i "publicznymi" występami. Z Tymkiem to jest takie utrapienie, że jak tylko trzeba coś recytować to zaczyna się chichrać i wygłupiać. W styczniu bierze udział w przedszkolnym konkursie recytatorskim i nie mam bladego pojęcia, jak go do tego przygotuję. Dzisiaj próbowałam go nauczyć wierszyka o ślimaku Tomku, ale oczywiście skończyło się na zrywaniu boków:eek: Normalnie nie mogę z niego.
 
Atru, Maciuś ostatnio występował w maju i było rewelacyjnie. Za to pierwszy swój występ przepłakał. A teraz obawiam się, że na Jasełka będzie tak jak z Twoim Tymkiem. :confused:

Dziewczyny, Aneta nie logowała się na BB od 2 grudnia. Nie wiecie, czemu nie zagląda?

Nuśka, akurat co z dziećmi ludzie robią, to mnie już nie dziwi, za to dziwi mnie dlaczego to dziecko chodzi do przedszkola, skoro rodzice nie pracują (chyba, że było wolne miejsce i się załapało, bo tak to ciężko w Legionowie do przedszkola się dostać, jeśli choć jedno z rodziców nie pracuje) i dlaczego dostają zasiłki, przecież są młodzi, zdolni do pracy, więc jakim cudem dostają kasę z urzędu?????

Dziewczyny, apeluję do Was o większą frekwencję, gdyż przez cały tydzień napisałyśmy 30 postów. :wściekła/y:
 
Ostatnia edycja:
witam kobietki!!

Atru, moja Julitka jest ogolnie wstydliwa i skryta, nawet ja w domu nie slysze od niej wierszyka i piosenki, jakich sie ucza. maja jakies malutkie przedstawienia w przedszkolu, ale Julitka (z tego, co mowi, bo sa to przedstawienia tylko dla nich, bez gosci) gra role statysty. t zn panie angazuja kazde dziecko, zeby bylo sprawiedliwie, ale ona duzej roli nie dostaje.
caly czas sie wlasnie zastanawiam, czy jje nie zapisac na zajecia teatralne a zrezygnowac z tancow. niestety musze wybierac, bo na wszystkie zajecia ponadprogramowe mnie nie stac. chcialabym, zeby chodzila na tance, ale nie wiem, czy duzo z nich skorzysta. a na tych teatralnych to moze torche wlasnie nabierze odwagi, pewnosci siebie...

niunka u babci. juz sie stesknila za babcia, ale cos troche niegrzecznawa sie tam wczoraj robila, jak jeszcze bylam. mowie wiec, corcia, czemu jestes niegrzeczna, przeciez cieszylas sie, ze bedziesz u babci. a ona: mama, bo ja nie lubie jak Ty tez tu jestes:szok::-D.
wytlumaczenie jest jedno: babcia pozwala an wszystko, a mama wiecznie czuwa i zabrania...

pogoda przygnebiajaca. juz by moglo byc troszke sniegu, a nie taka chlapa. ze az sie cos robi.

chcialam kupic Julitce posciel z zygzakiem Mcqunnem w Lidlu, mialy byc, ale akurat mnostwo innych, tylko nie ten wzor!

zadzwonie do Anety, spytam co sie dzieje
 
Melduje się z rana, bo wieczorem pewnie nie dam rady. Dzieci już w przedszkolu, ja właśnie szykuję się do wyjścia.

Eh, zobaczymy jak będzie z tym ślimakiem Tomkiem :) Wczoraj poległam próbując poćwiczyć z nim wierszyk.

Widziałam ten filmik z małym gangsterem na TVN24.pl i normalnie osłupiałam... Ja załamuję ręce, jak pani z przedszkola naskarży na Kubę, że kogoś walnął albo kopnął, a tu dorośli sami "tresują" przyszłego rzezimieszka... Mam nadzieję jednak, że chłopczyk znajdzie pomoc i właściwą opiekę.
 
reklama
Mowisz Majandra,ze zamkniesz BB jak nie wzrosnie frekfencja??

Wdomu cieplutko, za oknezm wieje i zimno. Najchetniej wskoczylabym pod kocyk. S dzis nie zjezdza, mlody na nocowanke jedzie do mojej mamy wiec obiadu nie musze robic z czego sie ciesze.

Mam w planie poodkurzac samochod i pomyc kieliszki w witrynie juz na swieta,ale zobaczymy co mi z tego wyjdzie.

Co do wierszykow to Mateusz nigdy nic w domu nie mowil, pani w przedszkolu mowi,ze zaskoczona jest jak szybko zapamietuje, piosenek raczej nie spiewa, w domu dopiero mowil wierszyki na dzien misia, jak mu powiedzialam,ze pani kazala sie uczyc na wystep.
 
Do góry