reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wszystko na temat CHRZTU

ja nie zamierzam się z tym spieszyć.przyjdzie na to czas.syn siostry był chrzczony w wieku 2lat.ja mieszkam za granica i nie chce tutaj chrzcic dziecka teraz nie wiem kiedy polece do Polski.wiem że nie szybko.i nie wiem czemu z tym należy się spieszyć??
jak siostra(druga jest nas 4:-D)chrzciła synka to obok nas stał 7letni chłopiec którego rodzice dopiero chrzcili.pozdrawiam
 
reklama
Ja jestem zdania, że to jest zwyczaj z dawnych czasów - jak najszybciej ochrzcić, bo nie oszukujmy się - kiedyś po prostu śmiertelność dzieci była większa i o to chodziło.

Teraz widzę, że w bardzo różnym wieku rodzice robią chrzciny i nikogo to nie dziwi ani nie oburza.
Mój synek też był ochrzczony w wieku 5 miesięcy. A to dlatego, że on jest ze stycznia i nie bardzo mi się uśmiechało w lutym czy marcu chrzcić dziecko opatulone w koce, śpiwory itd a poza tym nie chciałam się całą uroczystość stresować, że będzie płakał albo że będę musiała go karmić w kościele. Wolałam poczekać aż będzie ciepło, aż sama wrócę do formy i uznałam, że starsze dziecko jest bardziej komunikatywne i będzie też większą frajdą dla gości z takim ruchliwym już maluchem się pobawić, łatwiej je fajnie ubrać, można w trakcie imprezy wyjść na spacer i jeszcze wiele innych względów.

Czasem jest presja rodziny, zwłaszcza babć, ale u nas akurat rodzice sami namawiali, abyśmy się wstrzymali do lata.

A widziałam też dzieci już chodzące prowadzone do chrztu i chyba w ogóle teraz jest taka tendencja, że dopiero starsze dzieci się chrzci.

Zgadzam sie :-)
Coraz wiecej chrzci sie dzieci rocznych, juz chodzacych. Ja osobiscie nie wiem czy to takie dobre, bo nie usmiecha mi sie ganiac za dzieckiem po calym kosciolku.

Ja tez chrzcilam moje dziecie jak mialo 5 miesiecy, byla to koncowka wrzesnia, a pogoda byla piekna :tak:
 
My juz jestesmy po chrzcinach...
Ja chcialam miec to jak najszybciej za soba...po co czekac??
Ja do chrzcin podeszlam bardzo lajtowo...nie stroilam malej w wydziwiane sukieneczki,po prostu chcialam jak najszybciej odbebnic to co trzeba i tyle.
Nie chodze do kosciola,nie modle sie...moze stad moje podejscie,ale jednak jestesmy katolikami ...wiec chrzciny byly...i dobrze ze juz PO.
 
Witam :-)
wszystkie moje koleżanki i znajome chrzciły dzieci bardzo wcześnie - po miesiącu lub dwóch od narodzin. Ja pierwsze dziecko ochrzciłam jak miał 5 miesięcy, drugiego chrzciny mamy zaplanowane na 6. grudnia, wiec też będzie niecałe 5 miesięcy. Nie chciałam chrzcić zbyt wcześnie bo nie chciałam narażać takich maluszków na kontakt z wirusami, bakteriami, tyloma osobami i całym tym hałasem w kościele.
 
my chrzciliśmy Julkę jak miała niecałe 4 tyg, musiałam tak szybko bo chrzestna a moja siostra zjeżdza bardzo żadko do kraju, a nie chciałam chrzcic dziecka jak będzie miało roczek czy wiecej. Ale tak szczerze to jestem za tym aby dziecka wcale nie chrzcić, niechby samo wybralo sobie drogę i wiarę jak już będzie na to gotowe. Niestety w naszym kraju to jest przymus ze strony rodziny, więc wolałam to już mieć za sobą.
 
Podczas slubu kościelnego deklaruje się o wychowaniu dzieci w tej wierze. Dlatego moim obowiązkiem jest chrzest i cała reszta z tym związana bo po to brałam kościelny...
My ochrzciliśmy Michała w drugi dzień Bożego Narodzenia poza mszą. Także bez długiej mszy, tłoku, wirusów i kichającrgo tłumu. były jeszcze dwie rodziny. Szybko i przyjemnie. Michał miał wtedy niecałe 4 m-ce.
 
Dla nas chrzest był ważny, bo jesteśmy wierzący i praktykujący, natomiast cała ta otoczka jest wg mnie zbędna. Ja byłabym za tym, żeby chrzest był już w szpitalu jak dziecko się rodzi - w końcu chodzi o sakrament, a nie imprezę i wszystkie te ceregiele. Ale skoro jest jak jest, uważam, że rodzice powinni zorganizować to tak, jak dla nich najwygodniej.

Zgadzam się, że biorąc ślub kościelny zobowiązuję się wychować dziecko w wierze katolickiej, jeżeli zechce, samo może od kościoła odstąpić w każdym momencie.
 
wszystkie macie racje;-)
moja przystapila do chrztu w pazdzieniku, dokladnie dzien po tym jak skonczyla 9 miesiac.. i nie wiem dlaczego akurat wtedy, tak wyszlo.
kazdy powinien postepowac z dziecmi wg wlasnego zdania nie patrzac na to co sie uwaza za moralne lub w dobrym tonie.:tak:
 
Jejku dlaczego jak najszybciej:confused:

Tak jak wypowiadała się wcześniej Jolka. Po co czekać? Ja miałem do tego identyczne podejście. Poza tym to fajna okazja, żeby spotkać się z rodziną, więc tym bardziej nie ma sensu zwlekać.

Nie mam zamiaru poruszać tematów religii, czy tym bardziej śmiertelności niemowląt.

Pytanie brzmiało: który miesiąc jest najlepszy? Moja odpowiedź - każdy. Więc jeżeli chcesz ochrzcić dziecko, to nie patrz na porę roku, tylko je ochrzcij, i tyle.

A dziewczyny od razu poruszacie już jakieś bardzo trudne tematy :) Pamiętajcie, że umysł mężczyzny jest prostszy, nie myśli o takich rzeczach, jak "kiedy wypada chrzcić?", "co powie rodzina?", "czy chrzest w wieku 12 miesięcy jest zgodny z naszą religią?".

Pozdrawiam:)
 
reklama
co pierwsze?! slub, chrzest? jak zaczac? moja dziewczyna w ciazy drugi mies. o czym lepiej pomyśleć napierw?! co najpierw?chrzciny? slub? będą z tym jakies problemy? co na to kościół?!
 
Do góry