reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wyglądać sexy

Ja juz od kilku lat nie robie makijażu. No chyba, ze nie chodzę na solarium i jestem balada, to musze uzywac pudru.
Ale teraz w ciąży to nie korzystam ani z solarium ani z pudru.
A wczoraj troche oczy i usta podmalowałam. Ale szybko tego pożałowałam, bo oczy mnie piekły.
 
reklama
Wczoraj pokazałam mojemu mężczyźnie rozstępy, a on z wrażenia aż powiedział: " to to są te odstępy??????????" ;D ;D ;D
hihi, jak dla mnie to prawie ich nie widać, nie sądziłam, że mogą wywołać taki szok ;D ;)
 
A ja się pochwalę że o dziwo nie mam rozstępów a wczoraj bez pomocy męża wydepilowałam nogi łącznie z bikini hi hi ale jestem dumna ;)
 
Ja jeszcze depiluję nogi i bikini bez niczyjej pomocy, a brzuszek mam spory, bo ok.105 cm. Robię to raz w tygodniu. Smaruję codziennie rano całe ciało balsamem brązującym, dzięki temu utrzymał się lekko opalony kolor po wakacjach, buzię też smaruję takim kremem (polecam Sopot). Wieczorem balsam przeciwko rozstępom (mimo codziennego stosowania od początku ciąży zrobiły mi się małe rozstępy na prawej piersi w 7 miesiącu, buuu). Ale problem jest w tym, ze rano trudno mi się zebrać, żeby iść pod prysznic, umyć włosy, odżywkę nałożyć, a potem wysuszyć suszarką... zazwyczaj też szoruję się dość ostrą gąbką, ale to troszkę męczy. Np. teraz jest 8.30, ja wstałam o 7, a jeszcze siedzę w piżamie. Lenistwo totalne, a może zmęczenie, sama nie wiem. ::)
 
No u mnie też okna pootwierane, balkon też i mi stale mało:) Mimo zakazu robię obiad, spaghetti, więc straszliwie śmierdzi cebula i czosnek w mieszkaniu. No i napadł mnie zły humor, mąż niby sprząta, zakupy robi, obiady czasami, ale w domu zaczyna być po prostu brudno... a nie mogę sprzątać. Wkurza mnie to, a dzisiaj to szału dostałam, jak w słońcu było widać paprochy na podłodze. Ja wiem, że on jest zmęczony, bo długo pracuje, potem jeszcze te domowe obowiązki, ale do cholery, ja mam już dosyć mówienia w kółko, że jak jest brudny kibel to trzeba go umyć :mad:
 
reklama
Naturello nie jestes sama. Ja wczoraj juz tez się wkurzyłam, bo nawet czystej szklanki nie miałam i pomyłam naczynia i zrobiłam obiad.
I z jednej strony rozumiem, ze mąż długo pracuje i nie wyrabia się z porzadkami domowymi, ale z drugiej...wrrrrrrrr :mad: :mad: :mad:
Ale do kurzu na podłodze to musiałam się przyzwyczaić, bo zamiatac to juz nie bedę, bo ostatnio próbowałam to brzuch od razu zrobił się twardy.
 
Do góry