Kochani!
Mam problem. Moj 3 letni synek wymiotuje w czasie podróży samochodem. Najlepsze jest to, że zdarza mu sie to tylko wtedy gdy wie, że podróż bedzie długa np. gdzy jedziemy do babci na wieś lub na działkę na mazury. Próbowałam już wszystkiego. Leki takie jak lokomotiw nie działaja a raczej jest już na niego tak wyczulony ze jak tylko go wąchnie to konczy sie to wymiotami. Próbowałam plasterkow (takie co działaja dzieki apukturze) i jest ok ale Maciek nie pozwala ich sobie załżyć bo mowi ze go raczki bolą. A potem po nacach ma koszmary ze ma je ciagle na raczkach i budzi sie z płaczem. Ja nie mam już siły. Ograniczenie posiłów przed podróża tez nic nie dało. Specjalna dieta też do niczego, Może macie jeszcze jakieś sprawdzone sposoby.
Mam problem. Moj 3 letni synek wymiotuje w czasie podróży samochodem. Najlepsze jest to, że zdarza mu sie to tylko wtedy gdy wie, że podróż bedzie długa np. gdzy jedziemy do babci na wieś lub na działkę na mazury. Próbowałam już wszystkiego. Leki takie jak lokomotiw nie działaja a raczej jest już na niego tak wyczulony ze jak tylko go wąchnie to konczy sie to wymiotami. Próbowałam plasterkow (takie co działaja dzieki apukturze) i jest ok ale Maciek nie pozwala ich sobie załżyć bo mowi ze go raczki bolą. A potem po nacach ma koszmary ze ma je ciagle na raczkach i budzi sie z płaczem. Ja nie mam już siły. Ograniczenie posiłów przed podróża tez nic nie dało. Specjalna dieta też do niczego, Może macie jeszcze jakieś sprawdzone sposoby.