mój Wojtuś o 20.30 zjada 150ml sztucznego mleka i po krótkim kołysaniu dostaje cycuśka (nie je z niego zbyt intensywnie, bardziej się przytula) i idzie spać (góra o 22) od czasu kiedy przenieśliśmy się z mężem do drugiego pokoju przesypia do 7-8-ej ... oby tak zostało ;-)
reklama
Mój Konradek jeszcze nie uregulował sobie posiłków i zjada obecnie 180ml zageszczonego mleczka i ma przerwy do 7 godzinek. Wcześniej również zjadał 180 ml, ale niezagęszconego mleczka i miał przerwy 3-4 godzinki. :-)
Zdażały sie dłuższe przerwy, kilka razy nawet 10-11 godzin, ale sporadycznie
Zdażały sie dłuższe przerwy, kilka razy nawet 10-11 godzin, ale sporadycznie
Odkąd naszemu synkowi zdarzyło się zachłysnąć podczas snu, zaczęłam zagęszczać mu pokarm na dwa karmienia nocne. Używam w tym celu NUTRITONU (mączka chleba świętojańskiego) do kupienia w aptece bez recepty ok22zł. preparat ten nie zmienia smaku "potrawy" i jest bezmleczny oraz bezglutenowy (ogólnie neutralny). Żalecany do zagęszczania pokarmu ulewającym niemowlętom.
elisabeth
Październik '06 i '09
- Dołączył(a)
- 7 Luty 2007
- Postów
- 4 427
Ptyszul piszesz, że zagęszczanie pokarmu pomaga dzieciom, które ulewają pokarm. Czy to konieczne? Mój synek odkąd podaję mu mleczko 2 właśnie zaczął ulewać, tak sobie myślę, że może za jakiś czas się przyzwyczai jego brzuszek i przestanie ulewać. Co prawda w nocy jeszcze mu się nie ulało, ale zmartwiłaś mnie tym co napisałaś. Na opakowaniu tego nutritonu pewnie opisali jak go stosować?
Hmm... ogólnie zagęszczony pokarm jest zalecany dla dzieci, które ulewają częściej niż zwykle (bo każdemu maluchowi zdarzy się czasem ulać). Mój mały miewa sporadyczne ulewania ale właśnie odkąd zdarzyło mu się ulanym pokarmem zachłysnąć - gdzie dobrze, że akurat byłam w pokoju, bo gdyby nie ten fakt to poprostu byłoby po nim, zaczęłam zagęszczać mu pokarm Nutritonem (tylko na noc, bo w dzień to już zawsze mam go na oku). Na opakowaniu tego produktu jest info o tym jak go stosować.
praktycznie zamiast Nutritonu można stosować kleiki (zarówno kukurydziany jaki i ryżowy) a także kaszki. Ale ja wybrałam Nutriton z dwóch względów. Po pierwsze neutralny smak, a po drugie ma mniej kalorii w porównaniu z kleikami czy kaszkami a że mój mały przybiera idealnie to nie chcę go niepotrzebnie dodatkowo tuczyć.
praktycznie zamiast Nutritonu można stosować kleiki (zarówno kukurydziany jaki i ryżowy) a także kaszki. Ale ja wybrałam Nutriton z dwóch względów. Po pierwsze neutralny smak, a po drugie ma mniej kalorii w porównaniu z kleikami czy kaszkami a że mój mały przybiera idealnie to nie chcę go niepotrzebnie dodatkowo tuczyć.
dziewczyny a czy to chodzi o tzw. "ciche ulewanie"? wtedy się zagęszcza? ja narazie karmię piersią ale zaciekawiło mnie to bo moj Olek ulewa ale jak beknie po jedzonku. Prawie zawsze mu chlupnie z buzi czy to znaczy, że jak wprowadze sztuczne mleko to powinnam zagęszczać?
elisabeth
Październik '06 i '09
- Dołączył(a)
- 7 Luty 2007
- Postów
- 4 427
Ptyszul dzięki za informację:-), ale chyba na razie wstrzymam się jeszcze przed zagęszczaniem pokarmu, bo zauważyłam, że Kuba coraz mniej ulewa, myślę, że się to samo ureguluje! A mleczko z kleikiem ryżowym podaje mu na noc (i wcale dłużej nie śpi:-(), czytałam, że kaszki i kleiki ryżowe mają bardzo dużo wartości odżywczych, że po prostu są bardzo zdrowe i pożyteczne dla niemowlaków.
Milkshake ja karmię sztucznie, ale Kubuś po jedzonku jak sobie bekuśnie to też mu wypływa, to jest ten nadmiar pokarmu, który jest nad powietrzem, które dzidziuś się nałyka (po polskiemu napisałam, ale chyba wiadomo o co chodzi). Ale przyznam się, że nie słyszałam o czym takim jak "ciche ulewanie", czy to chodzi o to, że maluchom się uleje tak bez beknięcia? Jeśli tak to mojemu synkowi też się tak zdarza. Ale myślę, że przyczyną tego jest ruchliwość mojego synka... czasami tak macha rączkami i nóżkami, że zastanawiam się skąd on na to siły bierze? Myślę, że nie trzeba zagęszczać pokarmu, robi się tak czasami, żeby dzieci były dłużej syte.
Milkshake ja karmię sztucznie, ale Kubuś po jedzonku jak sobie bekuśnie to też mu wypływa, to jest ten nadmiar pokarmu, który jest nad powietrzem, które dzidziuś się nałyka (po polskiemu napisałam, ale chyba wiadomo o co chodzi). Ale przyznam się, że nie słyszałam o czym takim jak "ciche ulewanie", czy to chodzi o to, że maluchom się uleje tak bez beknięcia? Jeśli tak to mojemu synkowi też się tak zdarza. Ale myślę, że przyczyną tego jest ruchliwość mojego synka... czasami tak macha rączkami i nóżkami, że zastanawiam się skąd on na to siły bierze? Myślę, że nie trzeba zagęszczać pokarmu, robi się tak czasami, żeby dzieci były dłużej syte.
dzieki elisabeth, moj synek śpi jak suseł więc nie musze podawać jeszcze kaszek by był syty. A również czasem mu sie uleje jak pofika za intensywnie. Często ulewa jak go położe na brzuszku, nawet grubo po jedzieniu.
Też się dziwie skąd on ma tyle siły by tak wywijać, tłumacze to tym, że ona ma naładowane baterie duracell, a ja zużyte podróbki z lidla
Też się dziwie skąd on ma tyle siły by tak wywijać, tłumacze to tym, że ona ma naładowane baterie duracell, a ja zużyte podróbki z lidla
elisabeth
Październik '06 i '09
- Dołączył(a)
- 7 Luty 2007
- Postów
- 4 427
Milkshake u nas też jest normalne że Kubaskowi się ulewa jak go położę na brzuszek i to nawet godzinkę po jedzeniu. Myślę, że nie mamy się czym przejmować! Ja przynajmniej już się tym nie zamartwiam, a był czas kiedy myślałam, że coś jest nie tak, bo myślałam, że jak maluch ma już ponad cztery m-ce to ulewanie powinno się zmniejszyć, ale jak widać nie zawsze tak bywa!
reklama
Podziel się: