reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

zamienie pieluchę na nocnik czyli rady mam jak na nocnik siadac mam

no to oby tak dalej Kinia:-D:-D:-D

u nas (oby nie zapeszyć) może jakies postępy bo kuba sam siada cały dzien na nocnik i robi ani razu dzis nic nie zasikał:-D:-D
 
reklama
U nas a raczej u Filipa brak efektów w tym temacie. Nic nie działa. Ja siadam na nocnik, sadzam misie a ten mój brzdąc za nic. I ostatnio zauważyłam, że jak biega bez pieluchy to się nie zsika, dopiero jak mu ją założę. Będzie ciężko, ech....
 
Nastąpił przełom... chyba....

wczoraj sikał, gdzie popadnie. Trafił dwa razy do nocnika.

A dziś zrobił już siku i kupę, i nie ucieka z niego tak szybko. Oczywiście muszę go zainteresować czymś. Czasem działa mini mini:-):-)
 
a mam pytanie
czy jak widzicie że dziecko zamierza cos zrobić to lecicie z nocnikiem pod tyłek, czy ciągniecie dziecko do łazienki?
 
U mnie jest tak, że Filip nie daje znaków, że chce coś zrobić, tzn. nie chowa się w kącie, za firanką itp. Sadzam go na czuja, żeby się oswoił z nocnikiem i zaczął się choć trochę kontrolować. Bo jak do tej pory, to leje gdzie popadnie :-D:-D:tak::tak:
 
od ostatniego mojego posta minęło parę dni i przez ten czas nie sadzałam młodej na nocnik :-p ściągnęłam pampka przedwczoraj a ona siusiu woła :tak: i sytuacja się powtórzyła: spadło parę kropelek, posadziłam na nocnik i dokończyła :-)
muszę chyba kupić jej pieluchomajtki bo będzie mi łatwiej rozbierać do siusiania :sorry:
ja do nocniczka młodą niosę, nie biegam z nocnikiem aczkolwiek zmienia swoje miejsca :tak: muszę znaleźć jakieś stałe :sorry:

a tak na dobre to poćwiczymy jak wrócimy z urlopu ;-)
 
reklama
ja to się kurcze boje że mi na kanape nasika :sorry: więc pieluchy nie ściągam.
Ale Wiktor robi taką smieszna minke zanim coś zrobi i jak sie ja uchwyci (tą minkę) to spokojnie wszystko ląduje w nocniku. No i ja targam Wiktora do łazienki na nocnik i zastanawiam się czy to nie jest zbyt stresujące. Ale jak nie narzeka....
 
Do góry