reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

zostalam zdradzona to bardzo boli

Masz rację, odbęde dzisiaj rozmowę i napisze na forum co z tego wynikło, jeżeli jest prawdą, że mnie zdradziła, to raczej na pewno nie chciałbym żyć w takim związku, później kazde jej wyjście, nie odbieranie tel. czy tego typu sytuacje, powodowałyby że myslałbym ze znowu to zrobiła. Mimo tego że bardzo ją kocham, nie potrafiłbym żyć w takim związku, bez zaufania, poczucia wierności. Wybaczyć to ludzka rzecz ale żyć z ta świadomością to co innego. Wiem że jedynym wyjściem jest rozstanie i ułożenie sobie życia na nowo i próba zapomnienia o tym co się stało. Mam 28 lat, jesteśmy ze sobą 2 lata, nie wiąże nas przysięga małżeńska ani dzieci. Po co marnować życie z kimś komu nie można zaufać. Wybaczyć, życzyć jak najlepiej, nie wyciągać brudów. Może jeszcze nie nadszedł czas na nas, może nasze drogi jeszcze się kiedyś zejdą. Mam żal do jej rodziców że nic w tej sprawie nie robią. Ja jak będę miał dzieci, nie przejdę obojętnie wobec problemu, zrobie wszystko aby moje dzieci nie skrzywdziły drugiej osoby, jeżeli tak by zrobiły to bym im tego nie wybaczył. Będę je uczył że nigdy nawet jak jest źle nie można zdradzać osoby która nas kocha bo to ją bardzo będzie bolało.

Myślisz, że przyzna Ci się do zdrady?????:confused::confused:
A co mają rodzice do jej zdrad????
Z cała pewnością uczyli ją żyć uczciwie.
Zresztą jeżeli to robi nie chwali sie na lewo i prawo, że Ciebie zdradza.
To faceci opowiadają i przechwalają się kumplom jak to zdradzają partnerki.
Zresztą nie masz pewności.
To że dba o siebie- każda z nas to robi, zresztą zbliża się wiosna więc trzeba zadbać o siebie.
Ja też często wychodzę z domu bez tel- :-D:-D:-D
A smsy???? Może dziewczyna ma jakieś sprawy o których nie musisz wiedzieć nie jesteście przecież małżeństwem.
Myślę, że wyolbrzymiasz sprawę.
 
reklama
Mam żal do jej rodziców że nic w tej sprawie nie robią.

A co mają niby robić??????? Nie jesteście małżeństwem, nie macie dzieci...... nawet nie wypada im się wtrącać w związek swoich dorosłych dzieci :baffled:

Ja jak będę miał dzieci, nie przejdę obojętnie wobec problemu, zrobie wszystko aby moje dzieci nie skrzywdziły drugiej osoby, jeżeli tak by zrobiły to bym im tego nie wybaczył.

Nie masz dzieci więc nie wiesz co piszesz..... no przepraszam Cię najmocniej, ale rodzic wybacza dziecku gorsze rzeczy niż zdrada partnera :sorry2::baffled:

Przestań mazgaić i weź się chłopie w garść ;-) I zamiast szukać pocieszenia na forum zacznij ratować swój związek jeżeli Ci na nim zależy ..... a na początek porozmawiaj ze swoja dziewczyną bo tak do końca to nie wiesz czy ona Cię zdradziła, a Tobie tylko po domysłach załamał się świat!

Noooo to poklepuję po plerach i do dzieła.....
 
Ostatnia edycja:
marcin, jak nie macie Ślubu ani Dzieci to jeśli Cię zdradziła to może i faktycznie nie warto w to dalej brnąć, co innego jak para ma dzieci, ślub itd. ale uwierzcie mi, że czasem naprawdę warto wybaczyć, a co do Dzieci, to uwierz mi, że jej Rodzice na pewno nie mieli by wpływu na to, czy zdradzi czy nie, a Dzieci kocha się ponad życie i wybacza im się praktycznie wszystko, zrozumiesz, jak zostaniesz Ojcem... napisz co dalej u Ciebie koniecznie...
 
Skoro nie miałaś dla męża nawet chwili czasu, to nie możesz winić tylko i wyłącznie jego za to co się stało.
 
Moze warto zastanowic sie dlaczego dochodzi do zdrady??? Wiem, ze najlatwiej uzalac sie nad soba i swoim losem. Jak kiedy ktos umiera, placzemy bo NAM jest zle.
Czlowieka nie mozna miec na wlasnosc...ani jego uczuc.

Skoro sie kogos kocha to dlaczego nie chce mu sie pozwolic aby byl szczesliwy z inna kobieta???
Ojcem dzieci zostanie do samego konca i jesli byl kiepskim ojcem to takim pozostanie. Jesli kocha dzieci to zawsze bedzie przy nich.

A ty sie ogarni...
 
Sorry JoAns, ale piszesz głupoty. Nie można miec na własność człowieka i jego uczuć. Ale Czlowiek obiecywał wierność i uczciwość. Niech więc uczciwie powie nie kocham Cie, odchodze, - spotykanie się z kimś za plecami, kłamstwa, oszustwa to hipokryzja, zdrada, kompetny brak szacunku dla osoby, której składało się obietnice.

Poza tym szczerośc również nie usprawiedliwia świństw. I koleżanka, która szczerze mi powie "bzykałam się z Twoim mężem, bo bardzo się kochamy" nadal jest łachudrą, podobnie jak mąż.
 
Moze warto zastanowic sie dlaczego dochodzi do zdrady??? Wiem, ze najlatwiej uzalac sie nad soba i swoim losem. Jak kiedy ktos umiera, placzemy bo NAM jest zle.
Czlowieka nie mozna miec na wlasnosc...ani jego uczuc.

Skoro sie kogos kocha to dlaczego nie chce mu sie pozwolic aby byl szczesliwy z inna kobieta???
Ojcem dzieci zostanie do samego konca i jesli byl kiepskim ojcem to takim pozostanie. Jesli kocha dzieci to zawsze bedzie przy nich.

A ty sie ogarni...

i tu sie myslisz,zdecydowana wiekszosc facetow biorac rozwod z wlasna zaona bierze tez niejako rozwod z dziecmi ktore z ta zona ma,tak to juz ten swiat jest poukladany niestety

a tak poza tym komu sie radzisz by sie ogarnela? zdradzonej/zranionej dziewczynie
taka sie MODNA w tym Londynie zrobilas?
zdrada uderza w strone zdradzona ,powoduje brak poczucia wlasnej wartosci,uczucie zalu,pustki,u osoby ktora najczesciej nic nie zawinila....


Jak sie kogos kocha to sie pownno mu pozwolic byc z osoba ktora on kocha?ale altruizm....hahahha ...zycie nie jest tak nieskomplikowane jak twoj tok myslenia....w sumie na szczescie....

to okropne ze wiele rzeczy w dzisiejszych czasach sie zdewaluowalo honor/kto dzis zna to slowo,milosc ,odpowiedzialnosc za druga osobe,za wspolne dzieci..
ludzie zbyt szybko podejmuja decyzje o rozwodach,zdrady zaczely byc standardem i nikt juz prawie ich nie potepia,a to blad....
tlumaczac ze przeciez kazdy ma prawo do milosci ,do szczescia,bo to przeciez JA jestem tym NAJWAZNIEJSZYM,licze sie tylko ja,moje przyjemnosci ,moje uczucia ,bo zyje by bylo milo ,by bylo przyjemnie,nic mnie nie obchodzi ze ktos przeze mnie placze,ze sie czasem przeze mnie wiesza,najwazniejsza jest moja OSOBA bo jestem dla siebie BOGIEM,reszta to tylko dodatek do mojego zycia,jak mi cos nie pasuje,nie spelnia moich oczekiwan to rzucam to jak stara ,zuzyta zabawke,kupuje sobie inna modniejsza...
W COS TRZEBA WIERZYC,W WIERNOSC ,W MILOSC W JAKAS UCZCIWOSC....
 
luizka zdrada uderza w strone zdradzona ,powoduje brak poczucia wlasnej wartosci,uczucie zalu,pustki,u osoby ktora najczesciej nic nie zawinila....





z podkreslona czescia sie niestety nie zgodze wina za zdrade niestety ale w jednej czwartej lezy takze po stronie osoby zdradzonej, bo czegos brakowalo w zwiazku skoro osoba zdradzająca szukała tego czegoś poza domem
 
Na tej samej zasadzie można mówić, że ofiara gwałtu sama jest sobie winna, gdy przyjaciółka wygada Twój sekret, kolega z pracy doniesie o jakims przewinieniu.

Owszem w związkach są braki. Ale one nie upoważniają do zdrad.



 
reklama
Na tej samej zasadzie można mówić, że ofiara gwałtu sama jest sobie winna, gdy przyjaciółka wygada Twój sekret, kolega z pracy doniesie o jakims przewinieniu.

Owszem w związkach są braki. Ale one nie upoważniają do zdrad.




dokladnie tak jak napisala Magnez ,nic nie uspawiedliwia zdrady i nie ma co rozpatrywac tego w kontekscie winny-niewinny

swoja droga widziala ktoras z was zwiazek idealny??zwiazek w ktorym kazda potrzeba partnerow jest zaspokajana?? bo ja nie .. i co?wszyscy wedlug toku rozumowania niektorych powinni zdradzac ...

z tym zrzucaniem winy na partnera ,ktorego sie zdradzilo jest tak;zdradzajacy nie powie przeciez Swiatu -jestem podla swinia,zlinczujcie mnie,przeze mnie placze maz/zona ,moje dzieci cierpia bo ja mam hedonistyczny stosunek do zycia,
nie....on powie -bylem zaniedbywany,zona sie zaniedbala,przytyla/czesty argument facetow,ktorzy jednoczesnie malo widza swoj wiszacy kaldun z przodu i rozciagniety dres w domu.
jak juz ewentualna zdrada wyjdzie na jaw malo tego ze nie poczuwaja sie do winy ,jeszcze staraja sie wzbudzac w innych litosc,bo zona po urodzeniu dziecka mnie zaniedbala/biedne zuczki/,bo nie poswieca mi tyle czasu,a swoja droga jakby pomogl tej wiecznie zajetej zonie powstawal kilka/kilkanascie razy w nocy to i tylek by go mniej swedzial ,bo wieczorem padalby na pysk

jakos tak rozpuscil swiat tych facetow/chociaz nie twierdze ze kobiety tez nie zdradzaja/stali sie pepkiem swiata i coraz wiecej z nich uwaza ze nalezy im sie poklon za to tylko ze sa/taka mala dygresja przy okazji:-)
 
Do góry