Zimowy spacer z niemowlakiem: gadżety i akcesoria

Śpiworek – dodajmy, że ciepły. Musi być odpowiednio dobrany, aby dziecko nie czuło się w nim skrępowane (ale i nie może być za duży). 

Istotną zaletą śpiworków do wózka jest możliwość utrzymania stałej temperatury ciała dziecka. Niemowlęta chętnie przebierają nóżkami, ściągając przy tym kocyk. W przypadku śpiworka ten problem po prostu nie istnieje.

zdjęcie: www.cottonmoose.pl

Kocyk – ja używam ręcznie szytych kocyków Minky. Są przyjemne w użytkowaniu, a przy tym naprawdę ciepłe. Dzieciom najbardziej podoba się to, że tkanina jest niezwykle miękka w dotyku. Nie jest przy tym przesadnie śliska i dotykając jej nie mamy wrażenia, że jest to coś sztucznego.

Mufka – być może nie każdy wie, że ta część garderoby była znana już XVI wieku. Dziś mufka kojarzy się przede wszystkim z ochroną przed zimnem i chłodem dłoni, gdy prowadzi się wózek. Zaletą mufki jest też to, że nie trzeba wiecznie szukać rękawiczek.

zdjęcie: www.cottonmoose.pl

Torba do wózka – niezbędna na wszelkiego rodzaju precjoza. Kasztan lub szyszka znaleziona przez dziecko lub te bardziej prozaiczne, jak pielucha na zmianę, maść do pupy bądź mokre chusteczki. Moja ulubiona torba wyposażona jest w matę do przewijania. Jej plusem jest to, że jest bardzo łatwa w utrzymaniu. Ja swoją mam od 3 lat i wygląda jak nowa!

zdjęcie: www.skiphop.com

Folia przeciwdeszczowa – którą najlepiej włożyć do koszyka wózka, jeśli takim dysponujemy, i mieć ze sobą w trakcie każdego spaceru. W końcu nigdy nie wiadomo, kiedy z pozornie ładnej pogody nagle przyjdzie załamanie. Trzeba tylko pamiętać, że z taką folią na wózku w środku automatycznie robi się duszno – dlatego warto po deszczu szybko ją zdjąć.

zdjęcie: www.pegperego.com

Sztyft do buzi – np. Mustela. Chroni usta i policzki mamy oraz dziecka przed zimnem i mrozem. Mój syn go uwielbia. Stosujemy na zimno i spierzchnięte usta. Jego forma jest bardzo praktyczna. Wielkość i skład kremu są idealne dla malucha. W końcu dzieci nie marudzą przy smarowaniu buzi, bo pocieram ich sztyftem, a nie palcami. Aplikacja jest niezwykle prosta i błyskawiczna.

zdjęcie: www.mustela.pl

Termiczne opakowanie na butelkę – w przypadku zimowych spacerów nie musimy nosić dużego termosu z ciepłym mlekiem lub herbatą. Z pomocą przychodzą termiczne opakowania, które pomagają utrzymać zawartość w wysokiej temperaturze.

Plusem jest to, że za każdym razem nie trzeba szukać miejsca, by zrobić mleko - od razu mamy gotowy produkt do podania. Tak, jak lubi dziecko.

zdjęcie - www.mustela.pl

Termos na zupę – jeśli planujemy dłuższy spacer, to oczywiste, że nie obędzie się bez przerwy na jedzenie (np. zupy). W takim przypadku z pomocą przychodzi ttermos. Jest to wspaniałe rozwiązanie na spacery ze starszym dzieckiem. Dzięki niemu nie mamy problemu na dłuższym spacerze, kiedy dziecko zgłodnieje, a w okolicy nie podają dobrej zupy pomidorowej.

Zdjęcie: www.skiphop.com

Ocieplacz do fotelika samochodowego – idealny, gdy gdzieś wyjeżdżacie, a wnętrze samochodu nagrzewa się bardzo powoli. Ocieplacz do nosidełka o przemyślanym kształcie jest wzbogacony o otwory na pasy, dzięki którym zapewnisz dziecku bezpieczeństwo i zyskasz gwarancję, że maluch nie zmarznie podczas podróży. Wzbogacony o rzepy pozwoli w prosty sposób otulić pociechę, zaś kapturek zapewni dodatkową ochronę główki.

Zdjęcie: www.skiphop.com

Organizer do wózka - z powodzeniem może zastąpić torbę, świetnie się sprawdzi, gdy chcesz włożyć tam klucze, portfel, telefon, a nawet butelkę z piciem dla dziecka.

Dla mnie organizer to obowiązkowy gadżet do wózka na spacerze - wszystko mam zawsze pod ręką.

Zdjęcie: www.skiphop.com

Termiczna butelka ze stali nierdzewnej ze smoczkiem – możesz ją zabrać ze sobą wszędzie, a napój będzie utrzymywał swoją temperaturę aż do 6 godzin. To wspaniałe rozwiązanie na dłuższe wyprawy.

Butelka dzięki swojej podwójnej ściance ze stali nierdzewnej utrzymuje temperaturę napoju na dłużej. Jest wymienna, można wymienić górę butelki z bidonem termicznym i na odwrót, w zależności od potrzeb.

Zdjęcie: smyk.pl