reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Amniopunkcja robić czy nie?

Niki naprawdę bardzo mi przykro :(
Moni13 śledziłam twoją historię z zaciśniętymi kciukami. Powiedz jak się zakończyła twoja ciąża? Czy dobrze zrozumiałam, że doszło do poronienia...? Przepraszam, że pytam, ale naprawdę trzymałam za was kciuki...
 
reklama
W maju urodzilam coreczke :-) . poronilam poprzednia ciaze w marcu ubieglego roku. W sierpniu bylam kolejny raz w ciazy i nie musze opisywac jaka to byla radosc - az do czasu 12 tygodnia ciazy i badan prenatalnych a potem amniopunkcja... Nie wierzylam ze moze mnie drugi raz spotkac taka tragedia.Zdecydowalam sie na na metode fish z ktorej wyniklo ze mala jest zdrowa wiec spokojnie czekalam na potwierdzenie z amniopunkcji a wynikow jak nie bylo tak nie bylo...w tym czasie genetyk Aproponowal badanie mikromacierzy bardzo kosztowne bo zaplacilam ok 2500 zl i dopiero po tym badaniu dowiedzialam sie ze corka ma niewielki ubytek genow - nie bede reklamowac tej metody bo dokladnie nie wiem na czym polega ale wiem ze jest to najdokladniejsza metoda. Po 6 czy 7 tyg od amniopunkcji dostalam raport z badania, bez dokladnego wyniku. Potem przeczytalam gdzies ze aby wykryc ten zespol robi sie konkretnie jakis test. O chorobie corki dowiedzialam sie juz po usg polowkowym wiec wiedzialam ze wszystkie narzady sa ok. Ta choroba charakteryzuje sie tym, ze sa ludzie ktorzy na nia choeuja i czasem nawet o tym nie wiedza a czasem objawy sa bardzo powazne. Czestobdorosli ludzie dowiaduja sie ze sa chorzy gdy rodzi im sie dziecko z powazna wada - najczesciej bo 75% przypadkow ma wade serca. Genetyk uspokoila mnie ze ten przypadek prawdopodobnie bedzie bardzo lagodny. Corka ma tylko rozszczep podniebienia ktory bedziemy za kilka miesiecy operowac i niedobor odpornosci. Rozszczep jest zupelnie niewidoczny wiec duzo ludzi wogole nie wie ze jej cos dolega. Poki co rozwija sie prawidlowo, ma 3 mies i mocno trzyma glowke, interesuje sie zabawkami, nawet probuje brac do raczek :-)
Ja zdecydowalam sie urodzic bo chcialam dac szanse temu dziecku choc obawy sa wielkie ale mam nadzieje ze zistanie mi to wynagrodzone :-) oczywiscie nie bwiem jakbym sie zachowala gdyby bylby to ZD.
 
No to mnie uspokoiłaś bo ja teraz czekam na wyniki amnio a fish był prawidłowy i zaczynam odchodzić od zmysłów bo dziś mijają 4 tyg od amio a wyników dalej nie ma :(. Gratuluję Ci córeczki :)
 
Nie martw sie :-) takich przypadkow jak mojjest naprawde niewiele :-) napewno bedzi dobrze :-) fish wtkrywa tylko trisomie czyli dodatkowe chromosomy a w naszym przypadku byla to delecja dlatego z fisha wszystko bylo ok. Mialas prawidlowe usg wiec nie masz sie czym martwic :-)
 
Miałam dziś telefon z mojej kliniki i dowiedziałam się, że hodowla komórek się nie udała, ze względu na to że pobrany płyn był krwisty (mam łożysko na przedniej ścianie macicy i podczas amniopunkcji lekarz musiał się przez nie przebić, stąd krew w płynie). Zrobili jeszcze raz test FISHA i potwierdził poprzedni prawidłowy wynik. No i właśnie nie wiem teraz czy się cieszyć czy martwić bo nic nowego się nie dowiedziałam... ale z drugiej strony potwierdził się dobry wynik FISHA... Jestem zła, bo miałam nadzieje że uda się wyodrębnić cały kariotyp :( No ale nic już teraz nie zrobię, czekam na drugie badania prenatalne 10.09 i mam nadzieję, że wtedy się trochę uspokoję. Pozdrawiam
 
natalka ja też mam na przedniej ścianie łożysko i pytałam przed zabiegiem lekarza czy to w czymś przeszkadza - powiedział że po to robi się usg tuż przed pobraniem płynu (oraz w trakcie) aby móc ominąć łożysko i dziecko - nie wiem więc czy pobranie płynu przez łożysko (i tym samym jego 'zanieczyszczenie' i zmniejszenie szans na uzyskanie wyniku amnio) nie jest przypadkiem błędem osoby wykonującej zabieg ... choć teraz chyba nie ma już co nad tym myśleć.

A co do wyniku - FISH daje wynik bardzo ogólny i wąski, końcowy wynik amnio mówi więcej ale nawet on nie daje żadnej gwarancji bo i tak badane są tylko najczęściej występujące wady ... także każda z nas która ma podobny problem o tym czy maluch jest 100% zdrowy dowie się niestety dopiero po urodzeniu.
Rozumiem że jesteś przed tzw. usg połówkowym? - na nim można już bardzo dużo sprawdzić i powiedzieć nt. rozwoju malucha, także głowa do góry :tak: trzymam kciuki!

Moni - rozumiem że wyniki amnio były u ciebie prawidłowe? i jest to właśnie ten przypadek rzadkiej wady której nawet amnio nie jest w stanie wykryć?
 
Ostatnia edycja:
Dziękuję dziewczyny umówiłam się na środę do specjalisty do świecia zobacze co mi powie bo szczerze nie chcę robic amnio straciłam ciążę bliżniaczą i już poroniłam także panicznie się boję .Dam wam znac co mi powie lekarz,bo w bydgoszczy tyle co mi powiedziała pani doktor to dała kartkę do poczytania i tyle widzimy się na amnio.:(

Monika polecam wizytę albo przynajmniej telefon z rozmową do dr Skórczewskiego. Przyjmuje prywatnie a w szpitalu w dwójce robi(przynajmniej robił jeszcze 4 lata temu) usg genetyczne. Bardzo dobry specjalista. Ja jak do niego dzwoniłam z rykiem, że inny lekarz mnie nastraszył zespołem downa ze względu na podwyższone nt, to mnie przyjął bez skierowania w szpitalu na oddziale z genetyką i odpowiednio dobrym sprzętem zrobił prawidłowe usg.:tak:
 
Infinity pobranie płynu przez łożysko nie jest błędem w sztuce i teraz coraz częściej się go stosuje, nie daje więcej powikłań. Rozmawiałam przez zabiegiem z lekarzem i powiedział, że w moim przypadku właśnie takie pobranie będzie najbezpieczniejsze dla dziecka. Niestety płyn owodniowy pobierany podczas amnio bardzo często zanieczyszcza się krwią i czasem tak się zdarza, że nie uda się wyhodować komórek... niestety tak było w moim przypadku :( Nie obwiniam o to mojego lekarza, ponieważ jest on bardzo dobrym specjalistą i ufam mu całkowicie. Po prostu miałam pecha. Lekarze pocieszają mnie, że u mnie podwyższone ryzyko dotyczyło tylko ZD i to zostało wykluczone więc powinnam się cieszyć... ale niepewność...tak chyba już zostanie do porodu :(. Także czekamy jeszcze 10 dni do usg połówkowego, nic więcej nie mogę zrobić. Pozdrawiam i miłej niedzieli :)
 
natalka ja też mam na przedniej ścianie łożysko i pytałam przed zabiegiem lekarza czy to w czymś przeszkadza - powiedział że po to robi się usg tuż przed pobraniem płynu (oraz w trakcie) aby móc ominąć łożysko i dziecko - nie wiem więc czy pobranie płynu przez łożysko (i tym samym jego 'zanieczyszczenie' i zmniejszenie szans na uzyskanie wyniku amnio) nie jest przypadkiem błędem osoby wykonującej zabieg ... choć teraz chyba nie ma już co nad tym myśleć.

A co do wyniku - FISH daje wynik bardzo ogólny i wąski, końcowy wynik amnio mówi więcej ale nawet on nie daje żadnej gwarancji bo i tak badane są tylko najczęściej występujące wady ... także każda z nas która ma podobny problem o tym czy maluch jest 100% zdrowy dowie się niestety dopiero po urodzeniu.
Rozumiem że jesteś przed tzw. usg połówkowym? - na nim można już bardzo dużo sprawdzić i powiedzieć nt. rozwoju malucha, także głowa do góry :tak: trzymam kciuki!

Moni - rozumiem że wyniki amnio były u ciebie prawidłowe? i jest to właśnie ten przypadek rzadkiej wady której nawet amnio nie jest w stanie wykryć?

Natakla111 napewno wszystko bedzie dobrze! Glowa do gory.

Infinity zespol mojej corki (di georga) mozna bylo wykryc przez amniopunkcje ale z tego co mi mówiono trzeba było zrobić specjalny test na tą chorobę a jak wiadomo chorób genetycznych jest 4000 więc nikt sie w to niebawi. To jest ubytek tak niewielkiego materiału genetycznego że nie można dostrzec tego gołym okiem w badaniu. Ja się dowiedziałam dopiero po badaniu mikromacierzy całe dnie d n a było zbadane co do jednego genu ale i tak nie poznałam odpowiedzi jakie wady będzie miała córka. Mogla miec wadę serca wade nerek niedobór wapnia a urodzila sie z rozszczepem podnuebienia ktory rzadziej wystepuje w tym zespole więc pomimo tego że wiedziałam jakie geny są utracone to nie wiedziałam co będzie jej dolegać.
 
reklama
natalka widzisz, mi akurat lekarz w tej kwestii powiedział zupełnie co innego a jest to również znany i ceniony profesor ... ale nie wnikam bo nie ukrwam że się osobiście nie znam i nawet nie chciałam wówczas wnikać w takie szczegóły ...
Trzymam kciuki za połówkowe :tak:

Moni rozumiem, czyli pewnie w 'standardowym' wyniku amnio taka wada nie byłaby widoczna, jeżeli dobrze zapamiętałam sprawdzają tylko kilkadziesiąt najczęstszych i najpoważniejszych wad ...
 
Do góry