Hejka!
Rany po pierwszym dniu po urlopie dochodze do wniosku, że na pewno ide na L4 ;-)
Dziewczyny co do mojego biznesu to nie bardzo chcę zdradzać, co by nie zapeszać. to nie jest tak do końca mój biznes bo to coś na zasadzie franczyzy czyli aż tak dużo nie ryzykuję! bo marka jest sprawdzona i wkład finansowy jest niewielki! potrzeba tylko dużo pracy i chęci na rozruszanie tego, ale pracy to ja sie nie boję, a jak będę po części pracować na siebie to wiem, że będę musiała! 31.08 mam spotkanie w tej sprawie więc wtedy będę wiedziała coś więcej, bo póki co to za wiele nie wiem :-( za lokalem się wstępnie rozglądałam i w interesującym mnie miejscu byłoby kilka wartych uwagi :-) no zobaczymy co z tego wyjdzie! powiem Wam, że napalona jestem na ten "biznes" jak nie wiem co ;-)
Aza Wy też poimprezowaliści :-) a takie wyluzowanie oj przydaje się! i mogłabym tak częściej! tak mi sie spodobało, że mogłabym i co tydzień hi hi! ważne towarzystwo! bo byliśmy u takich naszych sprawdzonych przyjaciół gdzie byli sami fajni ludzie żadnych "zrytych" beretów i modliszek, które czyhają na cudzych mężów!
etna to i Ty po imprezce :-) na tej naszej też były dzieci i to takie które młoda lubi, ale tak mi było super , że nie musze co i rusz patrzeć czy czegoś nie broi i jak jakieś zapłakało to nie musiałam leciec i patrzeć czy to Martyna :-)
i jak Paweł w przedszkolu?
martolinka 42 to ja bym bardzo chciała mieć :-) a poaz tym moja mama trochę kiedyś pracowała na szwalni i mówi, że rozmiar z metki nie ma nic wspólnego z faktycznym rozmiarem, bo jak było zapotrzebowanie na 42 a akurat 42 się skończyło to i do 40 wszyswały rozmiarówkę 42
mama zdrówka dla Was!
kilolku szkoda, że częściej nie możesz mieć takich przedpołudni dla Zuzi! kiedy będą wyniki?
maxwell u nas też skwar! i ja jestem tchórz dlatego ten mój biznes to nie do końca będzie taki mój
zmykam, bo zaraz skończą się bajki i młoda będzie chciała się bawić :-)
Rany po pierwszym dniu po urlopie dochodze do wniosku, że na pewno ide na L4 ;-)
Dziewczyny co do mojego biznesu to nie bardzo chcę zdradzać, co by nie zapeszać. to nie jest tak do końca mój biznes bo to coś na zasadzie franczyzy czyli aż tak dużo nie ryzykuję! bo marka jest sprawdzona i wkład finansowy jest niewielki! potrzeba tylko dużo pracy i chęci na rozruszanie tego, ale pracy to ja sie nie boję, a jak będę po części pracować na siebie to wiem, że będę musiała! 31.08 mam spotkanie w tej sprawie więc wtedy będę wiedziała coś więcej, bo póki co to za wiele nie wiem :-( za lokalem się wstępnie rozglądałam i w interesującym mnie miejscu byłoby kilka wartych uwagi :-) no zobaczymy co z tego wyjdzie! powiem Wam, że napalona jestem na ten "biznes" jak nie wiem co ;-)
Aza Wy też poimprezowaliści :-) a takie wyluzowanie oj przydaje się! i mogłabym tak częściej! tak mi sie spodobało, że mogłabym i co tydzień hi hi! ważne towarzystwo! bo byliśmy u takich naszych sprawdzonych przyjaciół gdzie byli sami fajni ludzie żadnych "zrytych" beretów i modliszek, które czyhają na cudzych mężów!
etna to i Ty po imprezce :-) na tej naszej też były dzieci i to takie które młoda lubi, ale tak mi było super , że nie musze co i rusz patrzeć czy czegoś nie broi i jak jakieś zapłakało to nie musiałam leciec i patrzeć czy to Martyna :-)
i jak Paweł w przedszkolu?
martolinka 42 to ja bym bardzo chciała mieć :-) a poaz tym moja mama trochę kiedyś pracowała na szwalni i mówi, że rozmiar z metki nie ma nic wspólnego z faktycznym rozmiarem, bo jak było zapotrzebowanie na 42 a akurat 42 się skończyło to i do 40 wszyswały rozmiarówkę 42
mama zdrówka dla Was!
kilolku szkoda, że częściej nie możesz mieć takich przedpołudni dla Zuzi! kiedy będą wyniki?
maxwell u nas też skwar! i ja jestem tchórz dlatego ten mój biznes to nie do końca będzie taki mój
zmykam, bo zaraz skończą się bajki i młoda będzie chciała się bawić :-)