reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

A jeśli dom będę miał... - czyli wszystko o czterech kątach

reklama
Asiu, pokoiki dziewczyn super... a schody super wyglądają i to najważniejsze... reszta powoli się zrobi przy chęciach Twojego męża:tak:

Weronikaa, też jestem za nowym kolorkiem, który świetnie pasuje w salonie... podobnie jak u Ninji, zielone jabłuszko mają moi rodzice w korytarzu:tak:
 
asia świetne schody:-) podłoga w salonie też bardzo fajnie wygląda:-)

wpadłam się pochwalić, że dzisiaj nasza pierwsza noc w nowym domku:-):-)
tylko ja trochę dziwna jestem, bo zamiast się cieszyć to krążę po starym mieszkaniu i pochlipuję:eek: takie dziwne ze mnie stworzenie;-)
 
Skaba - nie dziwię się, że szkoda mieszkanka - przecież kawałek życia tam spędziliście. Miałam tak samo z mieszkaniem w Lęborku.
No i wprowadziłyśmy się w jednym czasie :-D

My mieszkamy tydzień i jestem tak spokojna, jak od dawna nie byłam... Ta frustracja, która powolutku narastała, narastała i narastała - uszła.
Naprawdę jestem wdzięczna rodzicom, że mogliśmy przez czas budowy u nich mieszkać, ale wiadomo...;-)

(normalnie mogłabym teraz powieść napisać czy coś, taki mam spokój w głowie - no tylko czasu nie mam, ;-))
 
Asia- Ale macie przestrzeni, schody fajowe:tak:.
Ninja, skaba
- gratulacje przeprowadzki:tak: czekamy na fotki:tak:. U nas jesteśmy już chyba na połowie:tak: (już mamy taki układ mieszkanka jak chcieliśmy mieć). Teraz jestem na etapie wymyślania aranżacji do pokoju Tosi (dla mnie to coś nowego:-p). Dziewczyny czy któraś z was ma bądź planuje może łóżko piętrowe dla maluszka/maluszków. Mi się strasznie podoba łóżko firmy flexa (takie ze zjeżdzalnią a na dole taki "namiocik") ale kurcze nie wiem czy się w końcu na niego zdecydujemy bo jest drogie:baffled:. Ale strasznie mi się podoba:tak:. Poza tym rośnie razem z dzieckiem.

http://www.flexa.dk/English_(Rest_of_the_world)/Inspiration.aspx
 
Ninja&Asia - piszę z prośbą o wypowiedzenie się:
- jakie macie piece (czym ogrzewacie domki)
- ile i czego Wam poszło na ogrzewanie
- ogólny koszt ogrzewania w zimie

oraz
- jaką macie kuchenkę, na gaz, indukcyjna?

Zastanawiamy się nad sprzedażą naszej chałupki i budową nowej, oczywiście jak uda się go sprzedać w dobrych pieniądzach (za dużo rzeczy nas wnerwia w tym domku, wiele bym zmieniła). Zastanawiamy się nas ogrzewaniem gazem, domek byłby parterowy.
Już nawet znalazłam projekt, oczywiście nie obejdzie się bez zmian :
Jednorodzinne domy - Projekty domów jednorodzinnych, parterowych i nowoczesnych

Obecnie kuchenkę mamy na butle gazową, nie wiem czy to wina jakości gazu, czy kuchenki ale ciągle mam okopcone gary co mnie doprowadza do szału. Ciekawa jestem jak wychodzi płyta indukcyjna. Teraz wychodzi nam 48zł/butle która wystarcza na m-c - półtora m-ca

Proszę, jakbyście mogły tak dla porównania jak to u Was wychodzi;-)
 
Uuuu, to szybko Weronikaa wam się znudził... :no: Ja u siebie bym zmieniła jedynie rozwiązania w górnej , jeszcze nie zrobionej łazience ale to już moje zaniedbanie a nie wina projektu. Wybierając projekt kierowałam się jedynie wnętrzem, by nie robić żadnych zmian (dlatego nasz dom na "stodołowaty" wygląd z zewnątrz ale mi to kompletnie latało )

Co do ogrzewnia to nie masz co porównywać - ja mam kocioł na groszek (Hef - polecam a akurat trochę w tym siedziałam pracując na Pomorzu) , kupuję akurat drogi groszek, ale mam pewność, że dzięki temu mam prawie bezobsługowe ogrzewanie - popiół wyrzucam raz na tydzień, co 2 miesiące czyszczenie.
Nie mam pojęcia ile spalam - kupiłam 5 ton na początku sierpnia to zobaczę na ile starczy.
Pamiętaj, że każdy kogo będziesz pytać, to zaraz bedzie Ci opowiadał, ze "on to mało płaci, mało spala " itd.
Tak jak to moi sąsiedzi, co to kupowali razem ze mną tym samym transportem, też 5 ton, tego samego groszku i wielce zdziwieni, że "oni to mają jeszcze dużo więcej niż ja w komórce". Tylko, że nie wspominają, że u mnie 200 m a u nich 150, że u mnie 21-22 stopnie bo tak lubię a u nich 20 (co rzez caly sezon robi różnicę), że ja grzeję od września a oni wtedy przepalali wieczorami drewnem, itd...

Co do gazu to ja też mam butlę gazową podszafkową - garnki mam czyste: to ewidentnie wina nie gazu lecz kuchni , najczęściej zlego wyregulowania dyszy (choć nie zawsze - u kuzynki wyregulowanie dysz nic nie pomogło ma po prostu kiepską płytę - garnki wręcz czarne a gaz mamy od tego samego dostawcy).
Mam zwykłą płytę Mastercook a ona ma Amicę , na którą ja bym się nie zdecydowała po przeszperaniu neta.
 
reklama
Ninja - no i właśnie dlatego napisałam tu bo i po co miałybyście ściemniać i wypisywać bzdury ;-)
Co do grzania to my palimy miałem, tak się właśnie zastanawiamy ze jakby dobrze ocieplić + rekuperatory (w tym domu brak:/) to może by gazem obskoczył, nam wystarcza 20-21', w nocy oczywiście chłodniej bo dzieci się budzą i wołają pić jak jest cieplej:crazy:

Jeśli chodzi o zmianę domu i wybór projektu to obecny nasz domek też był w zasadzie bez zmian, nie licząc likwidacji czy przesunięcia okna. Teraz chcemy paterówkę. Szkoda nam jedynie miejsca bo tu jest super. Ale cieknąca woda z okien dachowych mnie dobija, szpalety wyglądają masakrycznie:wściekła/y: Poza tym cieknie nam z komina jak są większe deszcze i mamy zaciek w kącie na klatce i u dzieci w pokoju.Tysiąc razy blacharz poprawiał, Mariusz też wyłaził i zaklejał, ale to i tak nic nie daje jak dłużej pada.

Dzięki za info o kuchence, mąż zmienił wczoraj dyszę, ale to pewnie wina kuchenki bo mamy właśnie Amicę (była kupowana jako ostatni grat i miałam już dość łażenia po sklepach, a spasował mi piekarnik).

Trochę mi jednak szkoda, pozostaje sentyment bo narobiliśmy się strasznie .....
 
Do góry