reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

B O L E S ł A W I E C !!!!!!

tak, mozna jechac o wszystko spokojnie wypytac...nawet jak bylam na oddziale to spotkalam znajoma, ktora przyjechala wlasnie tylko po to by sie dowiedziec jak wszystko wyglada... niestety ja wtedy bylam dopiero w 11 tyg. wiec nie w glowie mi byly porody itd.. :)

Wlasnie...ja musze sie doktorka zapytac czy chcac rodzic tam bede musiala miec jakis papier od niego czy mozna jechac tak po prostu.... Bo wczesniej trafilam tam za skierowaniem i nie wiem jak to jest jesli chodzi o porod...

Haha..ja na wizycie bylam w ostatni piatek -tydzien temu...i tez z wrazenia ze zobacze moje malenstwo zapomnialam o 15stu tysiacach spraw o jakie mialam zapytac ;]
 
reklama
KIzi - w końcu!!!

Vanila dzięki za odp. W takim razie będę musiała się tam wybrać. A faktycznie z tym jakimś zaświadczeniem, że to od niego się jest , to dobre pytanie....
Ja zaraz na początku idąc na wizytę zrobiłam sobie listę pytań....a byłam tak zafascynowana wszystkim, że i tak wypadło mi z głowy że taką listę mam przy sobie.:-D

A co do szkoły rodzenia to ja chyba we wtorek pójdę zobaczyć ( choć wybieram się tam już od miesiąca)...
 
gdzies tu na forum przeczytalam ze trzeba miec skierowanie do szpitala, w ktorym chce sie rodzic... ale to znaczy w takim razie ze trzeba bedzie poprosic doktora o to przynajmniej miesiac wczesniej, bo przeciez nie jestesmy w stanie przewidziec czy maluch urodzi sie tego dnia, ktorego porod jest nam "prorokowany"... a chyba nikt o zdrowych zmyslach w chwili silnych boli porodowych nie bedzie lecial po skierowanie :laugh2:
 
Hello -inka :***
i ja dolanczam do tego szanownego grona :-):-):-)

to ja (pewnie miedzy innymi) bylam bardzo zadowolona z naszego szpitala, o czym poinformowałam -inkę:tak:;-). Urodziłam 23.05. - więc moje wspomnienia porodowe i wszystko co się z porodem łączy jest dosc swieze.
Ja i moj M jestesmy bardzo ale to bardzo zadowoleni z naszego szpitala a najbardziej z ekipy, na którą trafilismy (dr. Kaczurowska, p. Owsianik i p. Gosia Karasiewicz (ze Sz.R.) ). Wszystko co dotyczylo mnie i Małej było dokładnie mi przekazane, opisane, itd.

Pielegniarki na noworodkach tez są godne podziwu (widac, ze z powolania). Szczegolnie dwóm jestem bardzo, bardzo wdzieczna:tak::-)
Takze.. proponuje przemyslec jeszcze decyzje wyboru szpitala :tak:

A póki co życzę Wam powodzenia w tej super końcowce. Spijcie Kochane ile sie da (ja cholera jasna, jakos za malo poswiecalam sie temu dobrodziejstwu,a teraz moge pomarzyc o super nocce i niczym nieprzerwanym snem;-):-D)
Pozdrawiam
 
Witaj :)

Gratulacje z powodu urodzin maluszka.. :)
Jednak co do decyzji w sprawie wyboru szpitala to ja juz ja podjelam, ... niestety na temat bolesławieckiego szpitala nie mam dobrego zdania... Takze, o ile los nie zechce inaczej, to malutka urodzi sie w zgorzelcu :)

A co do snu... bardzo bym chciala moc sie teraz wyspac...ale niestety nie ma takiej mozliwosci.. brak tchu, dusznosci i inne cudowne dolegliwosci uniemozliwiaja blogi odpoczynek.. Smieje sie juz nawet ze teraz to wyspie sie dopiero po smierci... ;P
 
witam wszystkie Bolesławianki :)

ja pierwszą córkę rodziłam w Bolesławcu, to był bardzo ciężki poród którego konsekwencje ponosimy niestety do dziś... ale to długa historia...
synka natomiast rodziłam w ubiegłym roku pod okiem dr Kukuły, który zrobił mi cc...
bardzo go sobie chwalę i polecam wszystkim :)
 
Witam, ja też pochodzę z Bolesławca. Ale teraz mieszkam w Wykrotach. Moja córcia urodziła się w Lubaniu, ale to tylko dlatego ,że u nas jeszcze nie było wtedy porodów rodzinnych, a bardzo mi na tym zależało.
Pozdrowionka.
 
reklama
Do góry