reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

Skrobalam wczoraj do was posta i jak dodalam zdjecia to mi go wcielo.. My tez jezdzimy citi mini joggerem, i tez zmiana spowodowana byla waga i rozmiarem wczesniejszego wozka. nawet jestem zadowolona chic bugaboo lepiej sie prowadzil, ale ten jestbkeciutki wygodniutki i taki wygodny do slkadania i rozkladania.
Kretowinka ojej biedny ten twoj Tosiek. Buziaki. Jutro nie bedzie pamietal ze go boli :-).
Gotadora, nie zazdroszcze ci tej vojty. Ja probowalam i nie dalam rady. Wytrzymalam tydzien. Nam rehabilitantka mówiła ze vojta musi byc regularnie powtarzana bo inaczej nie ma sensu meczyc dzieci raz czy dwa w tygodniu. gratuluje wyremontowanego mieszkanka. Maluszkom pewnie sie spodoba nowa miejscowa. No to co, zostajecie w Pl?
Mama fajnie ze planujesz kolejna ciaze. Odwazna jestes. Mi maluchy tak daja popalic ze opadam z sil i nawet nie wyobrazam sobie ze moglabym teraz miec wiecej dzieci. Choc nie ukrywam ze zawsze chcialam miec przynajmniej 3ke ale to bylo zanim okazalo sie ze mamy problemy z poczeciem i in vitro bylo naszym rozwiazaniem. Raczej drugi raz tych procedur nie chcialabym przechodzic, a biorac pod uwage ze mam 35 lat to raczej se odpuszcze. a tak przyokazji to cudne slodziaki.
Bibiana usmialam sie z twojego posta o Tomciu cwiczacym raczkowanie w nocy, choc tobie pewnie nie do smiechu. U nas tez tak jakby gorsze spanie w nocy. Budza sie czasami nawet kilka razy ale wystarczy podac smoka i spia salej. No czasami jak zie wybudza za bardzo to ratuje sie butla, bo na niej zawsze usna.
Jjika ja poniekad cie rozumiem ale mysle ze na sile nie zmienisz swoich maluszkow i ich rytmu. Zibaczys za pare tygodni sami zaczna jesc wiecejni rzadziej. A i ich temperamenty sie dopasuja. U nas podobnie bylo Kuba do tej pory boi sie roznych halasow wystarczy ze kaszlne a on w ryk no ale jak siostra drze swoja jape tuz nad jego uchem go nie rusza. Przyzwyczail sie do niej i tyle.
Anno i jezeli chodzi o buciki to ja zgodnie z zaleceniami Zawistowskiego kupilam ale wkorzystalam sezon wyprzedazy i kupilam Clark za pol ceny. Oni maja specjalne "my first walking shoes", no do tego kilka wiekszych par dostalismy w spadku i pewnie ich tez bede uzywac.
 
reklama
A tak przy okazji to wlasnie konczymy 9 miesiecy. Wagowo jestesmy klasa srednia Kubus 8500 a Lena 9 kg. Zebowo ponizej standardu bo tylko jedna dolna 2jeczka u corci ( choc wydaje sie ze u Kuby tez juz nie slugo cos sie wykluje) poruszamy sie ruchem pelzakowym z zaczatkami raczkowania. Ale dotrzemy wszedzie tam gdzie mozna cos zbroic. A jak jest sie o co podeprzec to staniemy na nozkach i bedziemy drzec sie w nieboglosy az obudzimy tate ktory pracuje na nocki a w dzien probuje odespac.
 

Załączniki

  • 1393542848749.jpg
    1393542848749.jpg
    26,6 KB · Wyświetleń: 61
Elala ale sliczności :tak:
Fakt w nocy nie do smiechu mi jak wstaje i cwiczy :-p u nas Dominik dziś o dziwo slicznie spał, ale T się zbudził i znów miał w nosie spanie :tak: no a że była 4.30 to poratowałam sie mleczkiem i zasnął :-p

Ale Lence śmiesznie wychodza, najpierw dwójki ;-) ja mam jedne buciki Clark, koleżanka mi dała po synku, świetne są.

Kurcze dzieciaki już 9 miesięcy :szok:
 
Elala :-) gratuluje 9 miesięcy! i jakie Twoje skarbki są śliczne :tak:

co do ćwiczeń to w domu ich już nie ćwiczę, w ogóle to bardzo mało ćwiczyłam, chyba się nie nadaje do tego, bo jak ja je w domu chciałam przećwiczyć to się do mnie śmieją, no jakoś mi nie wychodzi. A z kolei pani od vojty mówi,że są postępy, że dobrze ćwiczymy. Więc postępy są pomimo tylko dwóch vojt na tydzień. Myślę,że jak się na górę przeniesiemy to w ogóle będą ogromne postępy, bo tu je kładę na brzuszki na łóżku, niby twardy materac ale na twardszym podłożu na pewno lepiej im pójdą te przewrotki i próby pełzań. I tak - wygląda na to,że zostajemy, choć mąż musi jeszcze wpaść na chwile do Londynu, bo klient się domaga. Ale jak widać nie spieszno mu w ogóle, a tamten się wkurza. Zresztą - nadal mamy autko w naprawie.

Co do butów to ja bardzo lubie clarki, jak mieszkaliśmy w UK to często trafialiśmy na fajne pary za małe pieniążki, ale na takim targowisku.
 
Kurcze to ja mam znowu taki problem, ze Adas strasznie histeryzuje przed jedzeniem, tak jakby umieral z glodu mimo, ze jadl 2 godziny temu. Jak mu daje butle to lapczywie zje pare lykow a pozniej strasznie placze przez ok 10minut, niby chce jesc ale jak lyknie sobie to znowu placz. Tak jakby go palilo to mleko czy cos. Do tej pory zwalalam to na kolki ale moze to jakis inny problem. Dopiero jak sie uspokoi (suszarka wlaczona, dlugi noszenie i sszzzzzzzyszanie do ucha) to na spokojnie, z zamknietymi oczami dopije do konca, ale widac ze jest bardzo zmeczony tym placzem. Sytuacja taka jest prawie przy kazdym karmieniu oprocz w nocy. Chyba pojde z tym do lekarza, moze ona ma refluks i go pali w gardle albo cos z uchem. Sama nie wiem. Miala ktoras tak?
Mama- boszzzzzcze ty planujesz jeszcze jedno dziecko. Podziwiem cie, jestem bohaterką :-)
 
Jjka myślę,że powinnaś pójść do lekarza, skoro płacze coś mu nie odpowiada, to nie jest normalne. Mój mały miał taki okres,że jak był głodny to płakał, ale tak krzycząc strasznie,ale się uspokajał jak dostawał butelkę, teraz już tak nie robi, choć jest często wielki krzyk jak po południu zrobię mu 150 ml mleka z kaszką owocową, to tak mu smakuje,że jeszcze chce no i muszę dorabiać, wypija więc 210 ml, teraz zamierzam od razu zrobić 210

a co do przyszłych dzieci ... na nas czekają dwie śnieżynki, muszę po nie wrócić jak najszybciej, bo czas mnie goni, chciałabym z nimi pożyć jak najdłużej
 
własnie wróciłam z przychodni jakaś porazka wyszło na to że schudli po 1 kg próbowałam babie wytłumaczyc że chyba waga im padła no cóz wogóle to była studentka do tego czarna chłopaki się bali troche:-)za dwa miesiace do kontroli bo nie siedza:baffled: I odejzewaja jakies opóznienie w rozwoju moim zdaniem ta wizyta to strata czasu tylko była
 
reklama
no i kolejny piąteczek. ja już jestem wolna, siedzę przed kompem i czekam aż mąż wróci z pracy. Tosiek ma wielkiego bąbla na oparzonym paluszku, ale po wczorajszym paracetamolu nie było alarmu w nocy i cały dzień jakby zupełnie zapomniał że coś się wczoraj wydarzyło. dziś lampka- winowajca- była wyłączona, ale Tosiek już ją zapamiętał- sprawdzał paluszkiem czy nadal gorąca! czyli chyba nie wszystkim ta nauka behawioralna idzie... dobrze że się nie paliła...
któraś pytała o kilogramy po ciąży, ja jestem 3kg na plusie w stosunku do czasu sprzed ciąży, niestety, ale nic nie robię. próbowałam ćwiczyć chodakowską, ale zaraz kręgosłup mi się odezwał, te jej ćwiczenia nie nadają się dla osób z dyskopatią. czekam na natchnienie. ale bardzo mnie denerwują te 3 ekstra kilosy. wrrrr
 
Do góry