reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

Emilek a np jak ostatnio tak Diminik cala nic Ci bie spal to nie bralas pod uwage ze moze byc glodny?moje chlopaki tez w nocy nie jedza.ale ostatnio cos kolo 4sie obudzily. A jadly prEd 18no i bie chcialy zasnac wiec zrobilam"mleko bo pewnie glodni noi od razu zasneli. Czasem obudza sie przed 7 qtedy tez dam mleko i spia do 10 a czasem wiadomo wstana o 8 i do 10 nie chca w ogole jesc.
My dlugo nie"pozegnamy sie z butelka
 
reklama
Zas urwalo...
Jjka pisalas kiedys ze Twoi sie jrztusza kawalkami.a powiedz ni pokarm jest jednej konsystencji cY roznej?
Bo ostatnio wpadl mi artykul ze dzieci jak maja no papke i w tym kawalki to sie krztusza bo nie wiedza czy maja polknac papke cY rozdrobnic kawalki. Musi byc jednej konsystencji.

Anulfka moi dlugo pili samo mleko.
OdpocYwaj kochana i zdaj nam rwlacje.a kiedy do domku?
 
Hej dziewczyny. Mnie rozkłada jakiś paskudny bakcyl. Oby dzieciaczki tylko się nie zaraziły. Niestety jestem z nimi sama więc jest ryzyko.
U nas też nie prędko pożegnamy się z butlą. Piją mleko w nocy no i kaszki też przez butlę 2xdziennie. Trochę poprawiły nam się nocki bo budzą sę średnio 2 a nie 12 razy na noc, ale mleko nadal w nocy musi byc
Ech wczoraj napisałam długiego posta i mi łobuzy wyłączyły kompa pod koniec. Już nie pamiętam co miałam napisać.
Anulfka dużo zdrówka, odpoczywaj bo to ci teraz potrzebne. Niedługo będziesz mieć w domu cyrk na kółkach.
 
Co taka cisza na forum?
Kurcze moim smerfom na dobre wychodzi nieobecność mamy. Zjadaja ladnie, nawet Wojtus je lyzeczka. Ehh moze to moja wina jest ze ode mnie niechce :(
Ja "wczasuje" sie dalej i mowiac szczerze nie narzekam tylko okropnie tesknie za rodzinka.:(

Dzieci pod opieką innych osób zazwyczaj sa bardzo grzeczne, badają grunt. Za jakis czas obczają na co sobie moga pozwolić i pewnie znowu zaczna wybrzydzac przy jedzeniu:-D

Fajnie masz, mozesz akumulatory naladowac.

Bibiana- faktycznie, czesciowo jest papka a w niej kawalki. Moze to wlasnie dlatego. Dzięki, sprobuje jednej konstystencji!

U nas noce dalej nieciekawe. Co smieszne A. ladnie spi- wstaje raz ok 12 ale wystarczy go poglaskac, nakryc koldra i spi, potem o 3 na jedzenie. Ale za to M. cyrki odstawia niesamowite. Odkad zaczal raczkowac to wariuje w lozku- lazi w nim, kotłuje się 1,5 godizny. Dzisiaj nie spal od 12 do 1:30, w koncu zasnal a o 3 znowu pobudka na jedzenie, potem od 5 tez wedrowki ludow w lozeczku. Czy im to kiedys minie? Zaraz pewnie pojawia sei kolejne zeby i od nowa polsko ludowa bede wstawc 20x! Juz nie wyrabiam, nie mam cierpliwosci.

Napierajka, karmelova, katharine- przyzwyczajacie do nocnika?Bibiana, a ty kiedy zaczelas proby sadzania na nocnik. Ty jestes skarbnica wiedzy to moze cos podpowiedz keidy sie za to najlepiej zabrac.
 
Ostatnia edycja:
Bibiana - brałam oczywiście to pod uwagę ;-) nawet parę razy zrobiłam mleko. Efekt taki że jedno i drugie pokaże język, zrobi pff i się śmieje. Czasem nawet wezmą do buzi ale tylko po to by robić fontannę i się śmiać z tego. Na jedzenie nie mają ochoty. Jak były bardzo chore to tylko trochę herbatki czy soczku czasem się napiły ale to też rzadko.
 
jjka ja na razie sprawę nocnika odkładam. Może na wiosnę będę próbować. Na razie myślę, że jeszcze są za mali. Niech jeszcze nauczą się trochę więcej kontaktu ze mną, bo na razie moim zdaniem mało kontaktują.
 
Napierajka- jak przygotowania do urodzin? Robicie imprezke?

Czy twoi chłopcu już chodza, bo nie pamiętam. Wiem, ze lioneski chodzą. Moi jeszcze nie. A. probuje się puszczac ale jeszcze się boi. M. dopiero co zaczal raczkować wiec mysle, ze przed nim daleka droga.
 
jjka moi chłopcy nie chodzą sami. Chodzą bokiem przy meblach i Wojtuś czasem postoi chwilę sam bez trzymania, ale chodzić do przodu nie próbują. Maja jeszcze czas. najważniejsze jest raczkowanie, na kolankach to biegają lotem błyskawicy. Widzę że typowo dla chłopców rozwijają się skokowo. Nin, nic i nagle coś nowego robią.Tak też było z siadaniem i raczkowaniem.
U nas urodzinowa impreza w sobotę. Tort już zamówiony, goście zaproszeni. mam nadzieję, że się uda :-).
 
Mam ochote strzelić sobie w łeb, czy wasze dzieci też odstawiają cyrki przed zaśnięciem?? Nie chce pić nie chce jeść, smoka nie i drze mi się, 3-4 razy w tygodniu tak mam, nic go nie boli bo jak podejdzie się to się uśmiecha, ja tam nie wchodze on ryczy sobie, nie wiem co mam robić ;(, przeczekać, wziąć go do salonu?? Masakra jakaś, wyć mi się chce z bezsilności ;(((((( Za dnia jest pogodnym dzieckiem a w nocy istny diabeł, odechciewa mi się jechać do Polski na święta ;((((
 
reklama
Mam ochote strzelić sobie w łeb, czy wasze dzieci też odstawiają cyrki przed zaśnięciem?? Nie chce pić nie chce jeść, smoka nie i drze mi się, 3-4 razy w tygodniu tak mam, nic go nie boli bo jak podejdzie się to się uśmiecha, ja tam nie wchodze on ryczy sobie, nie wiem co mam robić ;(, przeczekać, wziąć go do salonu?? Masakra jakaś, wyć mi się chce z bezsilności ;(((((( Za dnia jest pogodnym dzieckiem a w nocy istny diabeł, odechciewa mi się jechać do Polski na święta ;((((

Ja tak mam, tylko u mnie dwóch takie szopki odstawia!
Dlatego ostatnio wychodzę z nimi codziennie na spacer w porze ich spania i w wozku spia. Już nie miałam nerwow do usypiania ich w domu, w lozeczku. Wieczorem bardzo ladnie zasypiają, na szczęscie. Tylko w dzień były takie problemy.

Jak mi się tak w dzień zachowywali to brałam ich spowrotem na dol i nie usypialam na sile, po prostu się nie dalo. Za dużo nerwow mnie to kosztowalo i ich tez. Smokami rzucali, smiali się skakali po lozeczkach. Jak brałam na dol to się kładli i niemalże usypiali na podzlodze. To znowu ich brałam na gore do lozeczek a tam znowu cyrki, jakby się zmówili. Znowu ich brałam na dol i jak padli jak mopsy na podłodze to dopiero ich przeniosłam do lozek, ale to już dosłownie spali jak ich przenosiłam. Dlatego teraz wole sobie oszczedzic stresu i ide na spacer, tam bez problemu zasypiają.

A może za długo spi w dzień skoro nie chce na wieczor się polozyc i zasnąć? Ile spi ci w dzień i o której jest ostatnia drzemka?

Napierajka- moi tez nie chodza. Marek to dzisiaj pierwszy raz wstal, Ja już powoli przygotowuje się do pierwszych urodzin:happy2:
Zaczelam ich oswajać z nocnikiem ale nie spinam się w ogole. Jak mam czas i sile to ich sadzam, ale nie trzymam przez określony czas, bo się nie da. Oczywiście żaden jeszcze nie zrobil siku ale będę ich tak sadzac, nie się ucza do czego to sluzy. Chociaz nie nastawiam się na nic, wiem, ze to dlugi proces będzie.
 
Do góry