reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Diuska, Koltunek, Mitaginka, dziewczyny dziekuje za wsparcie i gratulacje. Ja to za kazdy dzien dziękuję zeby Michas jeszcze siedzial w brzuchu modle sie zeby ta szyjka juz sie nie skracala.

Koktunek to ja juz Ci gratuluje i mocno trzymam kciuki.

Dzastina, Diuska zazdroszcze przytulania ja to sie smieje ze zaroslam pajęczyna hehehe i potem bede jak dziewica hehehe

Ruda mozesz smialo brac magnez i nospe, wyciszaja skurcze ktore moga sie pojawic i duzooo odpoczywaj.
 
reklama
Lucalew ani sie nie obejrzysz i bedziesz odliczac godziny do terminu porodu a pozniej nadrobisz wszystkie zaleglosci z mezem ;-)

Ruda witamy!!! magnez, wypoczynek i pozytywne myslenie w takim razie wystarcza skoro lekarz nie zapisal zadnych lekow :-)
 
Hej :-)

Jestem w tle ;-)
Koltunek & Lucalew bardzo się ciesze z waszych kolejnych sukcesów i niezmiennie trzymam kciuki za kolejne :-D
Ruda witaj :-) to odpoczywaj :-) podobno pomaga leżenie z poduszką pod tylkiem żeby trochę wycofać dziecko i żeby szyjce dać szansę się zregenerować, ale ile w tym prawdy to nie wiem ;-) chociaż u mnie po takim tygodniu się wydłużyla ;-)
Mitaginka wciąż trzymam kciuki żebyś wreszcie mogła odpocząć od ip i tych przebojów poporodowych
Diuska, Dzastina i Patrysiapati mam dla was wyzwanie ;-) spróbujcie się rozpakować w ciągu mniej niż 5 dni ;-) czyli w krótszym czasie niż my z Mitaginka i Malinova ;-) dacie radę? ;-)
Monisiap to życzę Ci szybkiego powrotu do formy po porodzie i supergrzecznego dziecka czyli żeby udało wam się sprawnie nadrobić te miesiące posuchy ;-)

U nas była gorsza nocka i teraz mamy kontynuację dnia marudy ;-) echhh ale cóż poradzić jak ta moja córka taka przytulasna jest ;-) łóżeczko jest beee a do spania najlepsza jest klata mamy albo taty ;-) w nocy dopiero chłopie wróci z delegacji to może trochę odpoczne ;-) a zaraz jeśli uda mi się młodą odstawić do łóżeczka wezmę prysznic i pójdziemy na shopping do drogerii na poprawę nastroju mamusi :-D
 
Hmm ja za 5 dni mam wizytę na ktorej lekarz sprawdzi co i jak i na następny dzien kładzie mnie do szpitala. W zwiazku chyba z cukrzyca. Ale maluszek dzisiaj leniwy. Nie wiem czy szykuje sie do porodu... Czy co... Mąż pojechał do pracy. Tata moj w pogotowiu :) czuwamy ;) Oby był maluszek punktualny i wyszedł w terminie 25go :D
 
Diuska - czekamy na wieści :) jejku stresujące to czekanie ;)
Ruda - witaj :) odpoczywaj dużo, leż i będzie dobrze. Ja już leże od 7/8 tygodnia ciąży czyli już 19 tydzień leżenia, nie dawali mi dużych szans na utrzymanie ale się zaparłam i zobacz już jutro 26 tc ;).
Auralka - a karmisz piersią?
Mitaginka - jak się czujesz?
Jup - jak u Was sytuacja z maluchami??

Ja zajadam czereśnie właśnie mniam mniam :)
 
Koltunek tak karmię cycem, a młoda jest mega ulewaczem i jej jeden posiłek potrafi trwać nawet 2 godziny z przerwami na ulewanie, bekanie, zmiany pieluchy i przytulanie się z mamusią ;-)

Znowu krzyczy, więc spadywuje do tej mojej terrorystki ;-)
 
Auralka Ty widze jak zawsze pełen pozytyw, pozazdrościć zwłaszcza przy tej paskudnej pogodzie za oknem :-D Co do rozpakowania, to ja podejmuje wyzwanie, w środę mam cesarkę planowo więc powinnam się w tych pięciu dniach uwinąć, jeśli nie szybciej ;-)

Diuśka mój maluszek też był wczoraj wyjątkowo leniwy, to chyba sprawka pogody, a może po prostu każdy ma prawo do gorszego dnia, nawet nienarodzony jeszcze brzdąc :-) Dzisiaj już za to śmiga w brzuchu, a ja mam spadek formy bo dopadło mnie przeziębienie (uroki sezonu na klimatyzację)...:crazy:

Kołtunek skąd masz czereśnie???? nie myślałam że już są do kupienia, ale zrobiłaś mi taką ochotę że wyśle mężulka na poszukiwania :-) i lepiej dla niego żeby bez koszyka truskawek (zamówionych już wczoraj) i wiaderka czereśni nie pokazywał się dziś w domu :-D
 
Jejqq masakra. Mąż w pracy to ja bym tylko jadła, jadła i jadła! Paranoja! Wlasnie robie galaretkę 2 smakową z brzoskwiniami i w piekarniku piecze sie ciasto jogurtowe. (Przypominam, że mam cukrzycę ciążową:p) będę tylko patrzeć na to. Jeszcze paluszek oparzylam sobie.

Mój maluch to chyba ostatnio tylko na wieczór staje się aktywny. Tzn ja też jestem nawiedzona. Bo rano już mężowi mówiłam o jego ruchach i sprawdzaliśmy. Przekładaliśmy rękę i czuwaliśmy.

Co do porodu. Jutro Tatuś czeka na galę mma i się śmieje że nie obejrzy bo Leoś mu na złość zrobi i na porodówce wtedy będziemy :)

Patrysia czyli będziesz przede mną chyba ;) w każdym bądź razie jak będę jechać na porodówkę napiszę wam tu :D
 
reklama
Diuśka widze ze mamy podobne uroki koncowki ciazy, bo ja tez mam (w koncu) apetyt na slodkosci :-) przy moich przybranych w ciazy 6 kg lepiej pozno niz wcale bo juz polozna zaczyna mnie podejrzewac o anoreksje czy cos w tym stylu :-/

Co do ruchow malej tez mam lekkie schizy na tym punkcie, najchetniej bym sie podlaczyla do KTG za kazdym razem jak przez dwie, trzy godzinki w ciagu dnia nie kopie. A jak juz sie wieczorem uaktywni to jest takie szalenstwo ze z kolei czekam az przestanie bo mam wrazenie ze moje wnetrznosci sa na granicy wytrzymania ;-)

Normalnie zeswirowalam pod koniec tej ciąży :-D
 
Do góry