Ja w poprzedniej ciąży chodziłam 6 tygodni i faktycznie później mi nie przeszkadzał. Co ciekawe, bardzo powolna akcja porodowa zaczęła się trzy tygodnie po ściągnięciu krążka - więc liczę że tym razem będzie podobnie. Pamiętam że tak jak i poprzednio, bałam się wypróżnić że niby wypadnie ale idzie się przyzwyczaić.10 tys kroków z takim brzuchem, po wielu tygodniach w leżącym trybie życia to nie lada wyzwanie
Jeśli nas czytałaś to ja chodziłam z pessarem około 10 tygodni, pierwsze dni faktycznie czułam lekki dyskomfort, a później już nie czułam nic. A masz przepisane jakieś globulki przeciwzapalne/przeciwgrzybicze?
Dla mnie to było bardziej uciążliwe niż sam pessar, no i jestem świetnym przykładem na to, że mimo wielu przeciwności i strachu we wcześniejszych tygodniach udało się dobrnąć do tego etapu
Mam Nystatynę i Lactovaginal, pobrano też mi wymaz w razie czego.
Fajnie już być tak pod koniec ciąży z myślą, że się udało mimo przygód z szyjką mnie na razie pozostaje odliczanie tygodni.