No to ja mam to samoBez wymazów bym nawet nie pomyślała, że cokolwiek może być nie tak.
Ja jestem w 30 tygodniu, a w sumie wydaje mi się, że przed chwilą byłam w 23.A ja dzisiaj skończyłam 23 tydzień. To nadal jest średnio bezpieczny czas, ale cieszy każdy kolejny do przodu. Wkurzają mnie zaparcia, próbuję jeść więcej rzeczy z błonnikiem ale nie pomaga. Może suszone śliwki dadzą radę przemieszczający się pessar też potrafi napędzić stracha, ale zawsze się okazuje że wszystko ok.
Współczuję walki z ureaplasmą ja czekam na wyniki wymazu, bo ze względu na pessar mam co jakiś czas robić.
Spróbuj może pić syrop lactulosum, w aptece bez recepty, podaje się go małym dzieciom, jest bezpieczny w ciąży. Ewentualnie jeszcze chyba po kiwi jest dobry efekt. Ja lactulosum piłam kilka razy i zawsze po tym syropie przechodziły mi zaparcia. I ważne to też dużo pić.
Dziś korzystam z pogody, wzięłam kocyk i poleżałam trochę pod domem w cieniu. Wypiłam też Lecha 0%. Takie małe pocieszenie z okazji majówki