reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

****************Bydgoszcz ReAkTyWaCjA ***************

Co do testów z krwi to moje dwie koleżanki robiły dziecom w wieku 6, 2, 1,5 roku.....generalnie nie wiele co wyszło. A dwójka z nich (rodzeństwo) ma duszący kaszel w nocy (bez leków ani rusz) a ten trzeci miał problemy jelitowe......Dopiero jak poszli i na oddziale w Juraszu zrobili tym dzieciom testy płatkowe to wyszło na co są uczulone. Takie zwykłe "skórne" dla dzieci się nie sprawdzają ale mnie już kilka osób mówiło, że te z krwi to taka trochę lipa, bo rzadko coś wychodzi. Najlepsze są te płatkowe no ale to maluch musi być 2-3 na oddziale, bo to się chyba nosi takie przylepione płatki na plecach .....I można je już rocznym dzieciom robić.
 
reklama
Madziara ja właśnie myślę, żeby się wreszcie wybrać na to koło gospodyń do Pianoli, ale zawsze coś wypadało. Mam nadzieję, że tym razem mi się uda ;)

JJ pierwsze słysze o tych płatkowych testach, ale fakt że z krwi mało wychodzi, więc nawet 3 dni na oddziale to niewiele jakby dostać konkretną diagnozę.

Aga dużo zdrówka dla młodego i sił dla Ciebie!!!
 
anka -spe jak sie umawiamy po odbiór swetra??Dla mnie to nie problem wysłac jakby co??jakie propozycje?
 
Cześć dziewczyny:-)

Jakiś kocioł ostatnio miałam i tylko czytałam a czasu na odpisanie brakowało...

U nas temat Olka sraczki już minął. Pozostał kiepski apetyt i jakiś dziwny odruch wymiotny przy większych kawalkach jedzenia... no nic obaczy sie co będzie dalej.

Aga my mieliśmy testy płatkowe robione w szpitalu. Jednak szczerze mówiąc to ja jakoś 100% nawet 80% pewności nie mam co do ich wyniku... oby w końcu ktoś dobrze zdiagnozowała Adasia bo wiem co to jest latac po lekarzach i nic nie wiedzieć oprócz kolejnych "trafnych" diagnoz..

Madziara wow!!! znam takiego stresa co przeżyłaś!!! Jak czytałam to mi się odrazu przypomniało! Olek miał 10 miesięcy.. wsadzamy go do auta do fotelika, D zamknął drzwi chcemy otworzyć sobie a tu zonk!!! klucze mu wypadły do środka! Młody w aucie na słoncu w czapeczce, bez smoczka!!a my na zewnątrz! myślałam, że mi żyłka w głowie pójdzie!!! szybka akcja po klucze zapasowe.. droga do pokonania 20 min autem... NIDGY WIĘCEJ!!! myślałam, że zejdę z nerwów.

Niech już ta wiosna się rozkręci bo od tej zmiany pogody mi łeb rozsadz...
 
Pewnie jeszcze niejednym mnie synuś zaskoczy :d Ostatnio zaskoczył pozytywnie. Bylismy na poranku rodzinnym i Nikodem zgłosił się na ochotnika do nauki żonglowania na śroku, po czym ładnie odpowiadał na pytania (a nawet więcej gadaa niż potrzba ;) i w ogóle się nie bał.:-D

Co do testów to Nikodem miał robione w wieku 8 m-cy z krwi i wykazały roztocza i plesnie. Skórne nic nie pokazały. Ja miałam ostatnio skorne i tez mam uczulenie na roztocza. A co do płatkowych to o nich nie słyszalam.

A tak poza tym to miałam dzisiaj mammotomie i za dwa tygodnie wyniki i w końcu będe wiedziała na czym stoję.
 
Witam wszystkie Mamusie :)
Niedługo zamieszkam w Bydgoszczy i chciałam się przywitać:).
Pokrótce: pierwsza ciąża 11tydzień termin na wrzesień.
Z wielkim zainteresowaniem czytałam Wasze posty i stwierdzam iż naprawdę dużo ciekawych informacji się dowiedziałam.
Pozdrawiam:-)
 
reklama
Witaj Agnis87!
Witajcie Forumki :-)

Też kiedyś przeżyliśmy zatrzaśnięcie córci w aucie, choć o dziwo bylismy spokojni bo zawsze można szybke zbić jak będzie cos się działo. Bylo to przed auchanem więc poszłam do Hondy, przyszedł miły pan, otworzył i szyba ocalała :-D Lepszy numer siostra zrobiła, akurat jak Martyna z kuzynkami u niej nocowała. Dzwonie do niej a szwagier mówi, że własnie psuje drzwi bo siostra w łazience siedzi. Zamknęła się na ten mały sprzęcik pod klamką a on się ułamał - drzwi zamknięte nie do ruszenia i trzeba je było "siekierką" otwierać :tak:

Madzia
zaciskam kciuki za wynik!
 
Do góry