reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża po 40

Inka ja bym poszła do lekarza natychmiast. nie ma na co czekać, bo potem może być za późno. Wiem, że bóle mogą być spowodowane rozciąganiem się macicy ale lepiej to sprawdzić.

Marzena widzę, że cieszysz się macierzyństwem na całego! ja mam syna 19-o letniego. Staram się o drugie dziecko z drugim mężem ale niestety jak na razie nie mamy szczęścia. Znowu jesteśmy na etapie starań. U Ciebie nie było żadnych problemów?

Pozdrawiam
 
reklama
Bardzo się cieszę, że odnalazłam ten wątek.........

Ja co prawda nie mam jeszcze 40-tki i moje obawy i dylematy moga niektórym wydać się śmieszne, ale ja bardzo zastanawiam się nad 3 dzieckiem właśnie z powodu... wieku........
(3 maluszek urodziłby się gdy będę miała 34 lata)

wiem, że mój wiek (33) to jeszcze nie tragedia w planowaniu dzidziusia, jednak ja myślę o tym, jak będe się dogadywać z dzieckiem kiedy będzie miało 18 lat a ja 52..........

Chciałabym poznać opinię osób, które są owocami "późnego" macierzyństwa, czy ich relacje z rodzicami są dobre?

Ja zdaje sobie oczywiście sprawę, że wiele zależy ode mnie, mogę się na własne życzenie stać marudną matką albo starać się być uśmiechniętą i wspierającą swoje pociechy mamą przez długie lata....

i wiem też, że dla niektórych mój wiek nie jest przeszkodą w planowaniu dzieci.....
ale ja naprawdę bardzo mocno się nad tym zastanawiam............
i jest to dla mnie problemem...........

Bardzo proszę napiszcie co sądzicie, bo wpadam w jakąś paranoję zamiast zaciągnąć męża do sypialni i się zabrać do roboty........

dodam, że mając dwójkę wspaniałych, grzecznych i przekochanych chłopaków marzy mi się trzeci dzidziuś...............


e100.gif



Witaj! Ja mam obecnie 26 lat a moja mama 60 i dogadujemy się rewelacyjnie! I nie wstydze się jej wieku kiedy ktokolwiek o niego pyta! Nawet moi znajomi kiedy bylam młodsza zazdrościli mi tak wyluzowanej mamy... nie stawiała mi ograniczeń, mogłam chodzić na dyskoteki i inne takie bo miała do mnie ogromne zaufanie. Tak jest do dzisiaj tzn ma do mnie ogomne zaufanie i wciąż możemy ze sobą pogadać jak przyjaciólki. Teraz mam już swoją rodzinę i synka którego mam zamiar wychować tak jak mnie wychowali moi rodzice. Bo mimo iż jestem najmłodsza z rodzeństwa (między mną a najsatrszym bratem jest 12 lat rożnicy) to nie jestem rozpuszczonym i rozwydrzonym "bachorem". I powiem Tobie że ja trzecie dzieco mam zamiar tez urodzić ok 35 roku życia (a w międzyczasie jeszcze drugie planuję;-)) bo uwazam że to super rozwiązanie. Moi rodzice do tej pory powtarzają że jestem taką ich "małą przylepą" i tylko czekają na moje odwiedziny, które wprost uwielbiają bo jak mówia dom wtedy odżywa :-) Kocham ich nad życie mimo że mają po 60 i 62 lata!
 
Ja mam 41 lat i nie mam żadnego problemu z tym, że moje dziecko miało by starszą mamę. moja prababcia urodziła syna wieku 49 lat i nie było z tym problemu. Ja mam inny problem. Moje ciąże obumierają i istnieje obawa, że już nie zostanę mamą po raz drugi. Dodam, że mam 19-o letniego syna, który bardzo chciałby mieć rodzeństwo. Nigdy nie przypuszczałam, że będę miała problem z kolejnymi ciążami.
 
Fajnie, że ten wątek odżył - witam Was dziewczyny :)

Ja też się przyłączę do wątku, bo mojego bąbelka urodzę mając już 40 lat. Nie wydaje mi się, że by łatwość bądź trudność dogadywania się ze swoim dzieckiem była największym problemem... W sumie akurat o tym nawet nie pomyślałam

Niecały rok temu też straciłam aniołka, no i teraz jestem w ciąży i oboje z mężem drżymy, czy wszystko dobrze się skończy. Na szczęście jak do tej pory wszystko układa się dobrze, a nawet bardzo dobrze i coraz śmielej myślimy o tym, że jednak będziemy mieli dziecko. I to chyba jest największy problem - żeby powstało, żeby się urodziło i jeszcze żeby było zdrowe - bo wiadomo, że tego chcą wszyscy rodzice.
I tego życzę wszystkim Wam dziewczyny :)
 
No właśnie Basiu, wszystko musi być dobrze :) Trzymam kciuki za twoją córcię i za Cibie &&&
A swoją drogą dobrze by było, żeby babeczki w naszym wieku wymieniały się doświadczeniami, bo młodsze mają czasami inne spojrzenie, inne obawy i rozterki. Ja byłam młodą mamą, bo w wieku 22 lat urodziłam mojego syna a teraz na pewno podeszłabym do macierzyństwa inaczej. Człowiek ma już pewien bagaż doświadczeń i chyba jednak więcej cierpliwości, no i nie musi się już wyszaleć :)
 
Masz rację Zjolu - jednak wiek, a co za tym idzie doświadczenie zmienia podejście - nawet jeżeli nie miało się wcześniej dzieci to przez te wszystkie lata człowiek się zmienia - i jego podejście do wszystkiego.
Może uda się, żeby właśnie takie jak my kobietki pisały tu sobie. Zresztą - chyba nie ma tu nas tak strasznie dużo :)
 
Może któraś się będzie odzywać, bo jak nie, to znowu będzie kolejny wątek tylko dla nas.
 
Zobaczymy ;)
W każdym razie ostatnio się ożywiło troszkę, może się uda.
Dziewczyny, a Wy co sądzicie? Odzywajcie się :)
 
zjola musze ci sie przyznac ze nie miałam zadnego problemu z zajsciem w ciaze , ani teraz w ciazy słuzy mi i to bardzo dobrze nawet lepiej sie czuje jak za młodszych lat jak z córkami byłam w ciazy , nie wiem co sie dzieje ze kobiety tak ciezko przechodza ciaze czy słabsze organizmy bardzo ci współczuje kochana napewno nastepnym razem sie uda musi , trzeba zyc ta nadzieja
 
reklama
Marzena ja w pierwszej ciąży miałam na początku mdłości ale potem czułam się bardzo dobrze. Nie miałam dużego brzucha, więc cieszyłam się dużą sprawnością do samego rozwiązania i obce mi były zadyszka, czy spuchnięte nogi. Obawiam się, że moje problemy z drugą ciążą mogą być związane z moim mężem. On jeszcze nie ma dzieci i nie jest ojcem mojego dziecka. Wtedy nie było problemu a teraz lekarz sugeruje jakieś problemy genetyczne. Nie wyklucza jednak, że za którymś razem może się udać. Ja na razie miesiączkuję regularnie i myślę, że jeszcze trochę czasu na próby zostało a mój mąż jest młodszy ode mnie o 6 lat. Mam nadzieję, że jeszcze będziemy tulić maleństwo.
Pozdrowionka
 
Do góry