MajaSauer- ten otulaczek to jakaś straszna komercja... Dzieci może przez kilka pierwszych dni lubią być tak szczelnie zawinięte, potem zaczynają bawić się rączkami, czasem ssą kciuk (jak w brzuszku) i ja nie chciałam mojego dziecka tego pozbawiać- nawet od początku w szpitalu, co pielęgniarki zawinęły (a naprawdę robią to dość brutalnie), to ja potem szybciutko odwijałam. I jakoś Mała nie płakała, spała sobie dalej spokojnie. Jakoś nie przekonuje mnie takie zawijanie, bo niby dzieci w brzuszku mają ciasno, ale przecież nie mają rączek ani nóżek skrępowanych i na ile mogą to się ruszają... Bawią się rączkami, pępowiną, wkładają rączki do buzi. A czy otulaczek może być antykolkowy... nie wiem, jak ma zapobiegać nagromadzaniu się gazów pochodzących z powietrza przy połykaniu (pokarmu), a nie przy oddychaniu... No, nie wiem, może się nie znam
Ale dziewczyny dobrze radzą rożki, wielu osobom się przydaje. Choć ja jakoś nie potrafię się przekonać, przy synku nawet ich nie miałam, za to lubię kocyki wszelkiego rodzaju, mięciutkie, mniej ciepłe, bardziej ciepłe i mam ich już... sporo
Memories - kciuki za poród!!!
Kinga - powodzenia na transferze, weź sobie jakąś przyjemną dla Ciebie muzykę na mp3 i poleż trochę po transferze. Nikt nie stwierdził, że na 100% pomaga, ale też na pewno nie szkodzi - a mi pomogło