reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2010

hehe to niech ta rodzina jak jest taka mądra Ci pomoże, bo ja akurat wiem co to znaczy być z taką dwójką w domu, sama szukam jakiś zajęć dla Hani



Ja jem wszystko i odpukać nic Mai nie szkodzi

jedna szwagierka adoptowała córeczkę ja miała 1,5 roczku a druga ma dwie córki pomiędzy którymi jest 10 lat różnicy więc nie wiedzą co to znaczy.

co do pomocy to nawet podczas przeprowadzki nikt sie do pomocy nie zgłosił:-D na zadna pomoc nigdy nie licze

julia- to super ze Amelka dała sobię radę, jak ząb, byłą wizyta u dentysty? ja też się muszę wybrać, mam zęba do wyrwania, ale nie mogę sobie pozwolić na to że będę nieżywa przez kilka dni, poza tym nie mogę brać żadnych silnych leków p. bólowych i nie wiem co ze znieczuleniem, masakra ogólnie.

milusia- hehe, przypomina mi się mój stres :-D.

eagle- Łukasz oczywiście wrzask i afera w szatni (dobrze że nie ja go prowadziłam) ale później było dobrze, kolega męża odprowadzał swojego synka i mówił, że Łukasz się łądnie bawił. Panie zdziwione, ze niejadek z Łukaszka bo zjadł racuszki i jeszcze dokładkę ale nie wiedziała czy zupę jadł- placki w domu czasem Łukasz też je ale ciekawa jestem czy zupkę zjadł. Łukasz wrócił do domu zadowolony, wesoły. Ja miałam więcej energii zeby się z nim bawić.
Niestety dzisiaj przy ubieraniu już był wielki płacz :-:)-(

magdam- witaj :-) gratuluję odpieluchowania :-).my jeszcze walczymy

emalia- Łukasz tak jak wyzej napisałam, najgorzej, że narazie nie odbiorę go wcześniej ze żłobka, bo nie mam prawka żeby pojechać autem a Łukasz się pieści strasznie odkąd jest Sylwia i nie chce chodzić tylko na rączkach i robi mi straszne afery na ulicy, więc nie dałąbym rady dojść z nimi do domku i jest od 7 do prawie 16 w żłobku. Musze dostawkę kupić do wózka ale mam taki wózek że nie wiem czy jakaś dostawka będzie pasowała, muszę chyba coś w ciemno kupić najwyżej sprzedam.
W mieszkanku super, odżyłam całkiem. Dzieciaki szybko się przystosowały, nie było problemó żadnych.
mam nadzieję, że nie bedziesz miała silnych dolegliwości, ja już nie zdecyduję się na trzecie dziecko, nie nadaję się na ciężarną a poza tym nie stać nas na trójkę i już zdecydowałam po cesarce z Sylwią ze nigdy więcej, tak xle zniosłam operację, że nie wyobrażam sobie powtórki.

o kurcze włąśnie przeczytałam o krwawieniu, wszystko będzie dobrze!!!!!!!

julia- ale posyłasz na 2 godzinki więc tylko Amelcia się pobawi z dzieciaczkami i wraca, dla jej dobra takie integrowanie isę z dziećmi.

oooo anecznik- kooopę lat:-D gratuluję odpieluchowania u nas mozolnie idzie :baffled:


wczoraj byliśmy na bilansie dwulatka, Łuki ma skierowanie do ortopedy i poprosiłam też na morfologię z powodu niejedzenia. Sylwia zaszczepiona waży 4500. Łukasz waży 11,5 i 90 cm.

Łukasz w żłobku, SAylwia śpi a ja jem śniadanko i zaraz do pożadków się trzeba zabrać. Sylwia w dzień spokojna, dużo śpi za to od 17 daje nam popalić, tylko na rączkach chce być, maruderkuje i późno zasypia bo gdzieś około 23. Na rękach przysypia ale jak ją odkładamy to się wybudza. Nie wiem czy ma kolki wieczorne czy poprostu jej się maruderek włącza ale wygląda mi bardziej na kolki.
 
reklama
hej
Emalia napisz coś!!!!!!!!!!!!!!!Twoje posty przypomnialy mi traumę z początku mojej ciąży..też krwawiłam...Pisz prosze!

Eagle zabij nie mam czasu na wstawienie zdjęć,ale postaram się:tak: Wieczór był suuuuper,najlepsi byli koledzy z pracy M.który 3 rundy zrobili dookoła nas żeby mnie wypatrzeć:-D ale donosu nie było dla mojego ukochanego...:-) ogólnie na 2 dzień nie było za dobrze,ale tak to jest jak pije sie piwo,szampana,zagryza tortem i na to wódka:-D:eek::szok:

Emalia ogólnie stresa nie mam,czasem jak se pomyśle,ale na razie jest dobrze:D
Julia dopiero po ślubie zobaczysz moją suknię:D w tym tyg. mam juz ja mieć w domku, bo wycinali mi tren,a potem za jakiś czas planuje ją sprzedać, rozmiar standardowy więc myślę żę nie będzie problemu
 
Ostatnia edycja:
zamówiłam dostawkę do wózka mam nadzieję, że będzie pasowała, na męża nie mam co liczyć ale on ma to w d*** przecież nie on chodzi sam z dwójką więc jemu się nie spieszy żeby coś zorganizować. Jak będzie coś nie tak to najwyzej sprzedam nawet jeśli miałąbym stracić kilka złotych
 
Witam:)

Emaila pisz co z toba sie dzieje bo sie martwimy!!:(

Milusia moze mi wpadnie w oko:)

Zyrraffciu no szkoda ze maz nie angazuje sie;/ ja rowniez zle znioslam cesarke;/ a Łukaszkowi na co ortopeda?
Amelia dzis rowniez szla usmiechnieta:) ladnie dala buziaka i poszla rysowac,czy moze jej sie jeszcze odmienic?
Kochana ona jest od 8-12 i obiadek tam ma.

Nic trzeba sie wziasc za jakies porzadki na male zakupy, i zajrzec do lumpka:)
Wczoraj tam bylami tak sliczne trzy bluzeczki jej znalazlam ze szok!:) az szkoda jej dawac do przedszkola...
A w sobote jade do H&M na zakupy bo mam kupon na 15% i + moja znizka:) troszke Mele obkupie:) a do przedszkola mi szkoda mi zakladac nowe rzeczy,w pierwszy dzien przyszla z zupa pomidorowa na bluzce;p
 
Emalia wczoraj nie pojechała do szpitala, widziałam, że do wieczora pisała na wątku maj 2013

Ja dzisiaj zadzwoniłam do szpitala po wyniki - nie ma ich jeszcze :-(
Zanim przyjdę to chyba osiwieje...
 
hej

julia - fajnie, że Melcia tak szybko sie w przedszkolu zaadaptowała:tak:

milusia - to juz tuż, tuż:-)

Madziu - milion lat;-);-) gratki dla Kacperka, chciałabyś trzecie dziecko?

a własnie w zwiazku z odpieluchowywaniem mam do was pytanko, Majusi zakladam nadal pampersa na spacerki i na noc, na dzienna drzemke juz nie i nie ma wpadek, ale mam pytanie tym co się udalo jak odstawiałyscie pampersa na noc? czy dzieci budzą się na siku, trzymaja cała noc?? napiszcie jak to było u was

emalia - w zasadzie większosc mam juz przyszykowaną, moja siostra dala mi ciuszki, ktore juz poprałam i poprasowałam, zamowilam też juz kilka drobiazgów, zostały jeszcze dla mnie pierdólki typu podklady i inne takie, za kilka tyg spakuje torbe i bede czekać;-) mam nadzieje, że u Ciebie wszystko dobrze!

zyrraffka
- domyslam się jak ci ciezko na spacerach, ciekawe czy Łukaszek bedzie chcial na tej dostawce jezdzic, ja sama nie wiem jak to bedzie u nas, Maja niby wiekszosc spacerkow na nogach idzie, ale wozek zawsze mamy ze soba, to siada na 5 minut zeby odpocząć, boje się ze jak zobaczy ze dzidzia w wozku to tez bedzie non stop chciala, tyle ze nas bardziej zima zastanie, wiec to juz by sie sanki a nie wozek przydal;-) a czemu Łukaszek idzie do ortopedy? mam nadzieje, ze Sylwusi kolki szybko przejdą:tak:

agi
- widzialam sliczne zdjecia Poli na fb, co tam u was?

Kasiek
- jak się macie?:*

a ja ostatnio się wysypiam, Maja chodzi do lozeczka srednio o 20:30 a wstaje o 6:30-7 :-):-) raj:-D:-D szczegolnie po pobudkach o 5!
 
Gosiu u nas był tak że zauwazyłam że Kacperek pare nocy pod rzad wstawał rano z sucha pieluszka i dopiero po obudzeniu chciał siusiu. Wiec postanowiłam to wykorzystac. W nocy go nie wysadzam i wytrzymuje do rana. Szymka jak oduczałam to go w nocy wysadzałam na spiocha.
 
reklama
Gosiu u nas był tak że zauwazyłam że Kacperek pare nocy pod rzad wstawał rano z sucha pieluszka i dopiero po obudzeniu chciał siusiu. Wiec postanowiłam to wykorzystac. W nocy go nie wysadzam i wytrzymuje do rana. Szymka jak oduczałam to go w nocy wysadzałam na spiocha.

a to u nas zawsze są jakieś siki w pieluszce, czasami mniej czasami więcej, ale są, o matko wysadzanie na śpiocha to dla mnie jakaś abstrakcja:-D:-D:rofl2::rofl2:
 
Do góry