reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2011

traschka Ty jesteś niezła:)Kurde podziwiam Cię kobieto!!Jako jedyna tu na forum mogłabyś chyba rodzić dzieci jedno za drugim ;-)W takim razie życzę Ci żeby okres szybko powrócił i działaj kobieto działaj!!!!!!! &&&&&&&&&&&&&&&&&

Doris zapraszam w takim razie do Wrocławia tym razem rekreacyjnie z dziećmi :)

Anapi dzieci nie zawsze są planowane :-p Więc lepiej nie mów "nigdy" :-p
 
Ostatnia edycja:
reklama
Kurcze przypomniałam sobie co chciałam Wam napisać...

Jak jechałam z moim D do kościoła to mielibyśmy wypadek:szok::szok:Warunki na drodze panowały fatalne bo deszcz padał i ciemno.Jechałam ulicą dwupasmową prawym pasem a lewym jakaś durna baba jechała skodą.No i wyobrazcie sobie ona w jednej chwili wrzuciła prawy kierunek i skręca w bramę wjazdową która była po mojej prawej.Ścięła mi pas.A ja w ostatnich sekundach nie wiem jakim cudem bo lekko mnie zarzuciło wyhamowałam.ABS kilka razy mi odbił ale serce powiem Wam ,że miałam w gardle!!A durne babsko mi machało jeszcze ręką grożąc mi.Nosz... idiotka!!Przecież wbiłabym jej się w sam środek auta...Jak można z lewego pasa wiedząc ,że prawy pas jest także użytkowany przez innych kierujących skręcać sobie w bramę wjazdową???:angry::angry::angry:
 
Ostatnia edycja:
Dobry wieczór :)

Ja dalej walczę z infekcją moczową... mam już dość...
Dzisiaj spałam sama z Mają a Tomek w dużym bo na 3 w nocy nastawił budzik żeby oglądać naszych w siatkówkę i nie chciał mnie budzić, tylko przez to że Maja nie była zablokowana z drugiej strony to tak się wierciła że cały czas musiałam Ja łapać bo tak jak Marysia Traschki przekręca się przez sen na brzuch a wtedy od razu się budzi, tak więc dużo miejsca na łóżku skończyło się brakiem spania prawie.... do tego pęcherz...
W dzień wybrałam się z mamą na zakupy, potrzebuję kurtki i butów i w ogóle jakichś ubrań żeby wyglądać jak człowiek jak wrócę do pracy ale takie szmaty były że za darmo bym nie wzięła, kurtki nie było mojego rozmiaru a na buty już nie zdążyłam zerknąć nawet...
Wieczorem pocszliśmy na chwilę do teściów a potem razem z nimi mieliśmy iść do cioci na imieniny (Barbary) ale już będąc u teściów dowiedzieliśmy się że ciocia ostatnio przeszłą jelitówkę a że nie wiadomo czy nie wirusową to nie było wskazane aby zabierać tam Maję zwłaszcza że na czwartek mamy zaplanowane szczepienie. Siostra Tomka a chrzestna Majki zaoferowała że chętnie z Mała zostanie, mi od razu ten pomysł się nie spodobał bo Paulina (siostra T) jeszcze nigdy sama z Mają nie zostawała ale że Mała była najedzona w miarę wyspana a ciocia mieszka dwa domy dalej to się zgodziłam na takie rozwiązanie... niestety po godzinie Paulina zadzwoniła żebyśmy szybko wracali bo nie może uspokoić Majki, w tle słyszałam rozpaczliwy płacz mojego dziecka... pędem się ubraliśmy i przybiegliśmy. Maja była tak zapłakana że na buzi nie miała nawet kawałeczka suchej skóry, wszystko we łzach, całą czerwona, zachodziła się od płaczu... szybko Ja przytuliłam i do cyca ale baaaardzo długo nie mogla się uspokoić... ja prawie płakałam razem z Nią, tak mi Jej szkoda było... straszne miałam wyrzuty sumienia że Ją zostawiłam choć wiem że nic złego Jej się nie działo i była pod dobrą opieką.....
Do tego na zakończenie wieczoru teściowa podniosła mi ciśnienie - bo ona by chciała żeby wigilia była w tym roku u niej (do tej pory kolację przygotowywała babcia Tomka) i żeby wszyscy się pod nią dopasowali... nie ważne że ja też mam rodziców i u mnie w rodzinie zawsze jest wigilia u babci i co roku mieliśmy wigilię dzieloną: trochę u mnie trochę u tomka rodziny, na co teściowa że ona zaprasza też moich rodziców, no super ale oni przecież nie oleją babci i całej rodziny bo ta się chce wykazać bo sobie dom pobudowała i teraz ona będzie wszystkim naokoło mówić co i gdzie mają robić... i nie przetłumaczysz takiej że nie ona jedyna na świecie ale wszyscy i u mnie i w jej rodzinie mają co roku podwójne wigilie... jak grochem o ścianę... ma być u niej tyle.... ostatecznie wymyśliła że ona zrobi kolację na godz 20, my mówimy że jak tak to długo nie posiedzimy bo to późna pora i czas kąpieli i spania Majki, no ta że raz można Jej nie wykąpać a spać może zostać na noc u nich, ona butelkę wie jak podać... do tej pory się we mnie gotuje.....

Wybaczcie że tylko o sobie i tak chaotycznie ale nie jestem w stanie zebrać myśli żeby zwięźlej to ująć...
 
Witajcie
my po urodzinach od M. jestem padnieta- sama wszystko zrobiłam.
Nadrobiłam tylko wpisy do wczoraj, reszta moze jutro.
Mamusiu mam nadzieję, ze z Wami ok
Jutro ma przyjechać na kawkę do mnie Misia z Malwinką :-) ale się cieszymy :-)
dobranoc
 
MAdzioolka ale mialas dzien nie zazdroszcze...... malutkiej tez szkoda ze sie tak naplakala, ciekawe co jej sie stalo, moze bliskosci poprostu jej Twojej brakowalo malej... wspolczuje przezyc.
My wigilie tez mamy dzielona, troche u moich rodzicow i troche u tesciow, z reszta jak co roku. Dla mnie gitara, bo nic robic nie musze :-p Zawsze od ktorejs cos dostane jeszcze do domku ;-) Wiec ja nie nazekam.... Ale Tobie znowu wspolczuje.

katamisz to juz druga jestes co z autem miala przygode, ktoras juz pisala o wypadku... teraz Ty o malo bys babie nie grzmotnela! co sie dzieje z tymi ludzmi! JA uwielbiam jezdzic ale jezdzac z dziecmi czasami to strach na miasto wyruszac......


Doris a Ty w moje strony sie czasem nie wybierasz?? :laugh2:;-) jakby co to zapraszam rowniez :-p w sumie daleko nie mamy od siebie :tak:

....ja tez jeszcze @ nie mam, ale ja na tabsach jestem... wlasnie jak dlugo mozna je brac ktoras wie??
 
Witam się porannie.... z pracy

katamisz, dzięki, że pytasz, praca ok, generalnie nie narzekam, muszę się jeszcze rozkręcić, ale będzie dobrze, tylko rozstania z małą mi szkoda, ona teraz w takim etapie, że ciągle robi coś nowego i nie mogę się nadziwić i napatrzeć, jaką mam zdolną bestię :-)

aestima, pamiętam, że kiedyś miałaś podobną przygodę - a mianowicie - Miesio spadł Ci z łóżka, pisałaś wtedy na co zwrócić uwagę, jak by się coś niedobrego działo...

no bo właśnie wczoraj rozebrałam ją do kąpania i chciałam wyprowadzić wózek z pokoju bo mamy mały pokój a jeszcze wózek i wanienka, to się już wtedy nie ma jak okręcić, no i zostawiłam ją na łóżka, a ona sie tak szybko przekręciła, patrze a ona już na brzegu i fajt leży na podłodze, już nie zdążyłam jej złapać, jeszcze tak nie było, żeby tak szybko się przekręcała, no ale to był ostatni raz że ją zostawiłam samą bez opieki, już teraz mam nauczkę, że to moje dziecko takie żwawe, och strachuu się najadłam, ale tak generalnie nic jej nie jest, trochę popłakała, i zaraz uśmiech, ufffff, ale nie mogę sobie darować swojej głupoty :wściekła/y:
 
Dzień dobry:tak:

Madzioolka ale ten Twój mąż to maniak sportowy żeby budzik nastawiać na mecz w nocy:szok::szok:Co do tej Twojej teściowej upartej to masakra.Trzymaj się tego ,że masz tez swoją rodzinę i nie możesz być tylko u teściów i może dotrze do niej ,że nawet godzina 20 do Was nie przemawia bo jak na kolację Wigilijną to chyba faktycznie trochę za pózno biorąc pod uwagę fakt ,że nasze dzieci najcześciej co tej porze się kąpią lub już śpią.Ja też bym się strasznie wkurzyła na swoją teściową jakby mi mówiła "że jak raz się nie wykąpie to nic się nie stanie...itp"

aneczka wprawdzie to nie ja pytałam jak Ci jest w pracy tylko Blusia ale też byłam ciekawa:tak:Widzę ,że emocje po pierwszych dniach jak u mnie...czyli z jednej strony tęsknota z a dzieckiem a z drugiej radość i taka odmiana :-)Co do upadku małej to obserwuj ją bo to różnie bywa...
 
reklama
hej, w koncu mala gadzina poszla spac, dominika puzle uklada to mam mala chwilke
katamisz ales wymyslila phiii, ja w ciazy, chcoc sie nie zapieram ze nigdy to na pewno dlugo swiadomie sie nie zdecyduje, po wpierwsze mam dwojke, po drugie parke, po trzecie obowiazek obywatelski wypełnilam a po czwarte jadlabym chyba chleb ze smalcem:szok:niech sie rozmanzaja te co maja jedynaki:-D
madziolka no mi by tez piana w zebach stanela, a jak jeszcze ktos mi mowi co mam robic i ustawia mi pewne rzeczy to ja automatycznie robie na przekor:-)te tesciowe echhh ciekawa jaka ja bede, moja siostra mi mowi ze łatwo ze mna nie bedzie jak nie polubie ziecia lub synowej:-) ale za to jak kogos lubie to serce bym oddala
anapi bardz bardzo mi przykro z powodu twojego dziadka:-(
trasia no ja juz sie pogodzilam z tym ze nie karmie, bylo mi bardzo ciezko ale wiem ze dobrze zrobilam, norbert o niebo lepiej spi w nocy(daleko do twojej marysi ma ale budzi sie 2-3 razy i spi spokojnie) a i ja troche odzylam, cos mi wewnetrznie powiedzialo ze musze to skonczyc:-(
:-)
widze, ze mamy niezle grono szpiegow:szok::-)

kurde nie moge sie dzis dobudzic, ostatnio to bym tylko spala, jakas taka nieprzytona jestem, nic mi sie nie chce:no:ide cos poobic, pozniej lekcje naszykowac, ale mi sie nie chce
 
Do góry