reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy można zajść w ciąże mając endometriozę???

dziewczyny tak na pocieszenie to ja zaszłam w ciąże jak pogoniłam mojego męża do przytulanek przez cały tydzień , czyli trzy dni przed i trzy dni po owulacji , a do tego wogóle nie myślałam wtedy że zajde , podeszłam do tego zupełnie na luzie i to chyba pomogło
znajomej lekarka powiedziała żeby się nie nastawiała na ciąże bo nie będzie mieć dzieci i starania nic nie dadzą i miesiąc po tym okazało się że zaciążyła - psychika ma ogromne znaczenie , im bardziej chcemy i się staramy tym trudniej zajść
pozdrawiam
 
reklama
Cześć Dziewczyny!
AniaSm - dzięki za słowa otuchy, ucałuj swoje Maleństwo ode mnie.
Asienka - jak żyjesz? Mam nadzieję, że jutrzejszy dzień będzie Twoim najszczęśliwszym dniem w życiu;-) Ciekawa jestem jak się czujesz.
Ja się staram za dużo nie myśleć... Czas wtedy szybciej leci... Tak sobie myslę, że nowy rok musi być lepszy... :-)
 
Cześć Dziewczyny!
AniaSm - dzięki za słowa otuchy, ucałuj swoje Maleństwo ode mnie.
Asienka - jak żyjesz? Mam nadzieję, że jutrzejszy dzień będzie Twoim najszczęśliwszym dniem w życiu;-) Ciekawa jestem jak się czujesz.
Ja się staram za dużo nie myśleć... Czas wtedy szybciej leci... Tak sobie myslę, że nowy rok musi być lepszy... :-)

Hejka kochana:-)
No ja dostałam wstręciuche i jak narazie lipa:tak:
Dziewiątego ide do lekarza więc zobaczymy czy dalej jest wszystko ok czy endo wraca???
Heh też mam nadzieje że ten rok będzie lepszy:-)
Buziaki;-)
 
Cześć Asienka. Hm, szkoda... :-(No to zaczynamy odliczanie od nowa ;-) Ja czeka, ale szczerze mówiąc czuję, że nic z tego... Jestem z Tobą Asienka, trzymam kciuki za wizytę u lekarza.
 
Cześć Asienka. Hm, szkoda... :-(No to zaczynamy odliczanie od nowa ;-) Ja czeka, ale szczerze mówiąc czuję, że nic z tego... Jestem z Tobą Asienka, trzymam kciuki za wizytę u lekarza.

Hejka Dziewczyny:-)
Daian co tam u Ciebie przyszła już wredota@? mam nadzieje że się nie pojawi:tak:
Pestka, Imke jak tam u was staranka???? co tam wogóle słychac???:-)
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny:tak:
 
Hejka Dziewczyny:-)
Dzisiaj rano zrobiłam sobie badania prolaktyny no i jutro mam wyniki do odbioru.
Ehhh strasznie jestem ciekawa co mi tam wyjdzie?
Pozdrawiam:-)
 
Cześć Dziewczyny.
Zrobiłam dziś test ciążowy, bo zaczęły się niewielkie plamienia, jest ujemny... :-( Załamka...

Mam pytanie, jak "zresetować" suwaczka, bo mi się trochę przesunęło?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Asienka, trzymam kciuki za Twoją prolaktynę. Tak sobie myślę, że chyba zacznę chodzić do psychologa, bo jak dostaję @, to mi to strasznie na psychikę siada. A skoro kluczem do sukcesu jest wyluzować, to jak ja zajdę w ciążę, skoro tak to przeżywam, a to dopiero 2 miesiąc starań. Gdyby nie lęk przed chorobą i bólem, to pewnie bym się tak nie martwiła. Dziś mam doła strasznego, najczarniejsze wizje, że nigdy... eeh, szkoda gadać. Nic nie mogę robić... Myslałam, że w tym miesiący trochę wyluzuję i nie będę się nastawiać, ale przez ostatni tydzień tak mnie bolały piersi, chyba jak nigdy, że zaczęłam robić sobie nadzieję, a tu kicha. Może znacie jakiegoś dobrego psychologa od tych spraw w Warszawie lub okolicach? Piszcie dziewczyny co u Was, bo samemu idzie zwariować...
 
reklama
Asienka, trzymam kciuki za Twoją prolaktynę. Tak sobie myślę, że chyba zacznę chodzić do psychologa, bo jak dostaję @, to mi to strasznie na psychikę siada. A skoro kluczem do sukcesu jest wyluzować, to jak ja zajdę w ciążę, skoro tak to przeżywam, a to dopiero 2 miesiąc starań. Gdyby nie lęk przed chorobą i bólem, to pewnie bym się tak nie martwiła. Dziś mam doła strasznego, najczarniejsze wizje, że nigdy... eeh, szkoda gadać. Nic nie mogę robić... Myslałam, że w tym miesiący trochę wyluzuję i nie będę się nastawiać, ale przez ostatni tydzień tak mnie bolały piersi, chyba jak nigdy, że zaczęłam robić sobie nadzieję, a tu kicha. Może znacie jakiegoś dobrego psychologa od tych spraw w Warszawie lub okolicach? Piszcie dziewczyny co u Was, bo samemu idzie zwariować...

Hejka:-)
Moje wyniki w normie:tak:
A Ty Kochana nie możesz się tak nastawiac:no: Całkowice Cię rozumiem! wiem jak to jest kiedy masz nadzieje że się udało a nagle przychodzi wredota...
My świadomie staramy się jakieś ponad dwa lata a nie świadomie to jakies 4 bo nigdy się nie zabezpieczaliśmy.
To był mój najgorszy okres w życiu, ciągle widziałam małe dzieci kobiety w ciąży wszystkie moje koleżanki mają już dzieci tylko ja jak narazie nic ehhhh...
Ale jakieś niecałe dwa miesiące temu zaczełam rozmawiac sama ze sobą że jak nie będe miec dzieci to nic takiego się nie stanie, moją miłośc postaram przelac na coś innego, moje myśli mnie dobijały płakałam cały czas wmawiając to sobie ale przyniosło efekty (jak narazie) Już nie płacze jak dostaje okres, przestały mnie tak rozczulac małe dzieci itp potrafie już normalnie o tym rozmawiac bez płaczu.
Teraz zapisałam się do dietetyka bo powiedział mi ze postara się mnie w pół roku postawic na nogi przy endo i pomóc mi zajśc w ciąże. Tą szanse też wykorzystam, napewno mi to nie zaszkodzi:-)
A Ty kochana głowa do góry i prosze mi się tu nie załamywac;-)
Jak się dzisiaj czujesz????
Pozdrawiam, buziaki:-)
 
Do góry