reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

danonki dla 5m-c dziecka?

w szpitalu w Koszalinie pomimo faktu że córka miała wpisane w kartę "skaza białkowa" dostawała co dzień kaszkę na mleku krowim na sniadanie, na drugie bułke z masłem, na podwieczorek budyń na mleku albo inny mleczny deser. Paranoja, no ale faktycznie za taką niską stawkę żywieniową to co innego można wymyślić.
 
reklama
Jestem w szoku czytając co piszecie.
Pod koniec roku spędziłam z Igą 2 tygodnie na pediatrii w Bielańskim w W-wie
Wszystkie posiłki były przegotowywane w IMiD i codziennie dowożone do szpitala.
Były posiłki bezmięsne dla dzieciaków przed 6 m. ż i dla tych starszych.
Był ser biały, wędliny, pomidory itd.
Nie specjalnie interesowałam się menu, gdyż karmiłam Igę własnym jedzeniem ale widziałam co jadły inne maluchy.

rubi w Twoim szpitalu było tak jak w naszym.
Na salę nie wolno było wnosić żadnego gorącego jedzenia i picia, pokój socjalny był daleko a w nim tylko lodówka, czajnik i mikrofalówka.

beata26 ja rozumiem, że stawka żywieniowa jest mała ale nie bez powodu wpisuje się w karte...skaza białkowa, diabetyk itd
Jeżeli kuchnia nie przestrzega tych zaleceń to po co jest wpisana informacja do karty
 
Mądrzy i szczęśliwi rodzice tych dzieci, które mają apetyt lub piją mleko modyfikowane. Taki rodzic ma zawsze alternatywę i danonków dawać nie musi bo są inne sposoby na wprowadzenie dziecku mlecznych posiłków. A co mają zrobić mamy których dzieci nie piją mleka modyfikowanego? Krowiego też wprowadzać jeszcze nie można przecież. Moja córka była do 1,5 roku na piersi, nie piła i nie pije mleka modyfikowanego więc daję jej danonki i jogurty owocowe bo przecież muszę jej jakoś zapewnić odpowiednią ilość wapnia dla organizmu a jogurtów naturalnych nie chce jeść.W związku z tym mam również pytanie do Pani ekspert: ile jogurtów, serków dziennie powinnam córce podawać żeby tą odpowiednią ilość wapnia dostarczyć (córka ma 20 miesięcy)I czy zdrowe jest podawanie własnie danonków, bakusiów i innych tego typu serków dzieciom?. Dodam ze dziecko moje jest niejadkiem na 15 centylu wagi i nawet te jogurty i serki je niechętnie, tak naprawdę cały czas jadłaby tylko owoce. Proszę o odpowiedź i pozdrawiam.
Starszy do dwóch lat na cycu i danonków nie dostawał i nie dostaje...Żółty ser zawiera również dużo wapnia a nawet więcej niż danonek. I nie zauważyłam żeby Lolo cierpiał na jakies krzywice czy niedobory wapnia...Danonki zawieraja multum cukru i ja nadal ich nie daje dziecku. Jes tyle innych możliwości..A często mamom sie wydaje, że danonki są dobre bo to w nas wmawiają w reklamach... Kazdy karmi dziecko jak chce ale 8 miesięczniak, który je wszystko??? Jeszcze ma delikatny brzuszek przecież!!! Moja mama (48 lat) 3 lata karmiła mojego brata piersią i miała takie powiedzenie, może się i obrazicie ale trudno "Dziecko to nie śmietnik" i to, że dorosły cos je nie znaczy , ze dziecko tez musi..
 
Noel ;-) ja w bylam w tym roku 2 razy w szpitalu z Monia... w tym samym szpitalu ale tyle ze a innych oddzialach... na pediatrii można bylo jesc w salach ale ie mozna bylo wychodzic z dziecmi na korytarz... a chirurgii mozna bylo po korytarzach kursowac ale nie wolno bylo jesc w sali...
co ciekawe - na chirurgii nie mogłam miec czajnika ani nawet przyniesc sobie czegos cieplego do sali ale w kazdej sali byl...podgrzewacz do butelek :szok: a w nim.. goraca woda...

dobra.... off topic mi sie zrobil... :sorry:
 
rubi pediatria to odział zakaźny i jakby dzieciaki łaziły po korytarzach to byś nigdy nie wyszła bo Monia załapała by każdą chorobę z korytarza;-)
Więc ten zakaz akurat rozumiem
Na chirurgii dzieciaki są 'zdrowe' więc ryzyko zarażenia się czymś jest małe.
My siedziałyśmy 2 tygodnie i w międzyczasie Iga, ja i mąż złapaliśmy jakąś wirusówkę żołądkową.

Na w salach nie można było podłączać żadnych sprzętów elektrycznych ale tak jak u Ciebie były podgrzewacze.
W nich raczej woda nie jest wrząca.
Najgorsze było to, że na całym oddziale nie było ani jednego gniazdka(oczywiście poza salami chorych, gdzie nie wolno było), do którego można by było podłączyć np. suszarkę.
Masakra......październik, miałam włosy do pasa....do tego mam bardzo dużo i gęstych włosów, więc pół dnia :szok:chodziłam w mokrych, a jak miałam spięte zaraz po umyciu to mokre były 2 dni

Ale widzę, że ogólne zasady w szpitalach są takie same
 
Bodzinka,
Córkę karmiłam do 1,5 roku i w dzień, i w nocy. Pragnę nadmienić, ze moje dziecko nie jadło NIC INNEGO poza piersią bo nie chciało, mała miała niedowagę i morfologię w dolnej granicy normy.Proszę sobie wyobrazić mnie w tej sytuacji gdy moje 1,5 roczne dziecko przez cały dzień lezy ze mną, płacze i tylko ssie cyca bo już się nie najada, a jednocześnie nie chce jeść nic innego. Po konsultacjach z wieloma lekarzami oraz ekspertem tego forum wszyscy jednogłośnie doradzili mi odstawienie dziecka od piersi w ciągu dnia, aby nabyło apetytu na inne potrawy i rodzaje pożywienia. I dziekuję Bogu że tak się stało, bo Kalinka je ładnie mięsko, owoce, warzywa. Nauczyła się nawet pić herbatkę z butelki czego wcześniej nie umiała gdy ja ją karmiłam.
Ja rozumiem wszystko, wiem doskonale że nic nie zastapi mleka matki, ale 1,5 roczne dziecko będące tylko na piersi i na niczym innym tak jak moje to była juz lekka przesada. Bodzinka, w związku z tym nie rozumiem Twojej wypowiedzi. Ja nie uważam że dziecko to śmietnik do którego można wszystko wrzucić.
 
Ostatnia edycja:
julik ;-) spokojnie... ja rozumiem Bodzinke i zgdzam sie z nia choc oczywiscie kazda mama ma prawo decydowac czym karmi swoje dzieci
czasem nie zastanawia sie co robi, wierzy w reklame, idzie na latwizne... nie mnie to oceniac choc niektorych mam nie potrafie zrozumiec... ale to moze moj problem ;-)

zasadniczo kazda regula ma swoje wyjatki no i czasem trzeba wybrac mniejsze zlo... ja sie przyznaje ze o ile mlodej cukru nie daje prawie wcale to synowi dosladzalam bebilon pepti jak mial kryzys i nie chcial go pic... ale wtedy byl maly i pepti byl podstawa jego diety...

no i tez jest jeszcze kwestia naciskania mam na karmienie piersia.... le co zrobic z malym cycoholikiem???? my mielismy o tyle dobrze ze Monika byla od 3mz pod opieka neurologopedy i uczylismy sie jesc nowe potrawy, grudki, uczylismy sie pic z otwartego kubka (butli nie uzywalysmy wcale) :tak: no i mimo ze Monia uznaje tylko (.) zupy, chrupki, suszone owoce i banany to swoje wazy ;-)

Noel ;-) wiem ze pediatria jest zakazna (oddzial znaczy sie) - chcialam tylko podac przyklady roznych zwyczajow na roznych oddzialach w tym samym szpitalu ;-)
i jeszcze jedna roznica - na pediatrii gniazdka zaslepione a na chirurgii nie :-( na chirurgii poszli z duchem czasu - przeszklone boksy z drzwiami zastrzaskowymi (jak w sklepach) - Moniek naparl cialem i.... uciekl... non stop musialam ja gonic bo bardzo spodobaly jej sie windy a ona nie z tych co sie wystraszy jak mamy nie bedzie widziala...

a woda z podgrzewacza poparzyla sie moja kolezanka :-( moja Monia poparzyla sie goraca - tez nie wrzaca woda i skonczylo sie na I i II stopniu :-(

uciekam bo OOOOFFFFFF sie straszny zrobil... w sumie nie dajemy dojsc do glosu pai ekspert :-( :sorry:
 
Ostatnia edycja:
Świetny pomysł na ten twarożek.Jak moja córeczka ma 13 miesięcy to już może dostawać taki zwykły ser z mleka krowiego?Dziewczyny polecam Wam nową vegetę natur smak jest to albo w serii np. do zapiekanek i tostów albo do mozarelli z pomidorami.Fajne miksy przyprawowe,każdy obcykałam ze składnikami i nawet sól jest morska więc na prawde fajna sprawa. I jewst też normalna duża vegeta tyle że bez chemii i ma te same składniki które podałyście kosztuje jakies 4 zł. Ja też kupuję czasem w eko sklepach takie wegety.

Co do jogurtu na bank lepszy jest jogurt MULLER (tylko nie te z musem owocwym i czekoladą tylko jakie najprostszy z kawalkami owoców.Wyczytałam tez składniki i mają tam barwniki jak każde ale np z buraka, na prawde uwazam ze to najlepszy jogurt i najsmaczniejszy (z owoców leśnych polecam) możecie sprawdzic sobie,mam nadzieje ze nic nie dodali od kiedy sprawdzalam
Jako przyprawe polecam Wam bardzo w mini słoiczku (takim do sypania) z firmy KOTANY sól ziołową (sól morska z ziołami) świetna rzecz uważam,dodaje ją do mięs,ryb a nawet na kanapki.Kupowałam kiedyś z kamisa ale ma glutaminian sodu ;/
Uwazam ze takie zioła z solą to szybka sprawa bo jak przychodzi babranie sie z 5 opakowaniami przypraw to czasu troche schodzi (oczywiscie jak uzywam i tego i tego)
Moze macie jakies fajne jeszcze sprawdzone rzeczy?

A co do smietanfixu to nie jest to taka najgorsza rzecz w sumie.Opiera się to głownie na skrobii ktora zagęszcza śmietane ;) Tak mi sie wydaje
 
plastelinka ;-) 13 miesieczne dziecko (oczywiscie jesli nie jest uczulone na bialko krowie) moze juz jesc przetwory mleczne - grunt zeby mleko krowie podac dopiero jak bedziesz pewna ze bialko mleka nie szkodzi - a sprawdzasz wlasnie jogurtami naturalnymi, smietana, twarogiem, kefirami ;-)

moj odmieniec maly gloduje w zlobku jak sa owocowe dania :-( wczoraj byly nalesniczki z musem owocowym - olala sikiem prostym a inne dzieci sie zajadaly :-D
 
reklama
plastelina takiemu maluszkowi jak Twój możesz spokojnie podawać mleko(oczywiście nie za często) krowie i przetwory mleczne.
O ile tak jak napisała rubu nie ma uczulenia.
Ja już od dawna sososuję Vegetę o której piszesz na przemiennie z tą swojej produkcji.
Dopiero od niedawana jest reklamowana ale na rynku można było ją już wcześniej dostać:tak:

rubi a propos sików.....moja Iga zsikała się przed wczoraj na podłogę(nie zauważyłam tego)....wzięła sobie paluszki Juniorki, usiadła w swoich sikach, rozsmarowała je nogami po podłodze a na końcu maczała paluszki w sikach i ze smakiem zjadała :eek:
Szkoda, że Twoje maleństwo nie lubi owoców.
Moje dziecko na początku nie lubiło wielu potraw ale teraz zjada wszytsko.
Dzisiaj na obiad jadła pulpety i brokuły.
Przed wczoraj były żeberka i szpinak:-)
 
Do góry