reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Duże jest piękne :-)

Mamusia2008 to bardzo miłe jak mąż Ci robi takie prezenty bez okazji.. oby trwało to wiecznie :tak:
Mój mąż nie zaryzykowałby zakupu tego typu prezentu choćby z powodu rozmiaru- one sobie nie są równe i przy takich gabarytach jednak lepiej przymierzyć.. Mnie cieszy jak mąż planuje prezent (jednak to dotyczy urodzin, imienin czy gwiazdki), wymyśla, wsłu****e się we mnie by podarować mi to co mnie ucieszy.. bo wyjście na zakupy i kupienie swojej żonie czegokolwiek co wpadnie w oko danego dnia to niestety pójście na łatwiznę.. :sorry: Do tego jak wiem, że mój mąż nie lubi wydawać na cięte kwiaty bo wg niego to marnotrawstwo pieniędzy itd a jednak przy każdym święcie tylko ja dostaje cięte róże (gdzie np moja mama od niego zawsze dostaje doniczkę) to także jest objaw tego, że o mnie myśli, robi coś dla mnie!!
no mam taka nadzieje zeby to trwalo wiecznie
moj maz tez nie lubie wydawac na zwykle kwiaty ktore za chwile wyladuja w koszu, wiec juz od 2ch lat kupuje mi kwiatki do domku w doniczkach , nie mam juz miesca na nie, za male mieszkanie mam:-D:-D:-D:-D
 
Ostatnia edycja:
reklama
A tobie mamuśka się dziwię.. jako moderator ucinasz każdą dyskusję..
??????

to co tu się dzieje nazywasz dyskusją?
Pozwolę sobie Fanti na pewną uwagę, zauważyłam że Twoim jedynym celem jest postawienie na swoim, nawet jeżeli posty są nijakie. Liczy się tylko, by mieć ostatnie zdanie (cecha wzorowego moderatora) ;-):-D
 
Hmm.. to ja poproszę o definicję słowa dyskusja.. :crazy:
A jeśli chodzi o mnie- masz rację zawsze mam ostatnie słowo jeśli chodzi o MNIE I MOJE życie i nie zamierzam odpuszczać, przyznawać komuś racji tylko dlatego, że ktoś ma inne zdanie niż ja bo to MOJE życie, JA je będę przeżywała PO SWOJEMU..!!!
Czyż rozmowy na forum nie polegają na tym, że każdy ma prawo przedstawić swój punkt widzenia?
Czy obowiązkiem jest zgadzanie się z każdą wypowiedzią innych forumowiczów??
Czy jeśli nie rozumie się czyjegoś punktu widzenia nie wolno zadać pytania??
Czy ja w jakimkolwiek poście nakazałam komukolwiek jak ma się zachowywać, myśleć??
Zdecyduj się o co Ci chodzi! Czy to, że odpowiadam na wcześniejsze posty czyli wg mnie dyskutuję! oznacza, że chcę mieć ostatnie słowo?? Sory nie umiem przewidzieć kiedy akurat inna z forumowiczek będzie miała czas i chęć odpowiedzieć by wstrzelić się ze swoim postem tuż przed kogoś.. :baffled:
Przepraszam bardzo czy kogoś uraziłam swoimi wypowiedziami?? A może tym że wogóle się odezwałam??
 
Fanti pisałam odpowiedź na Twojego posta, ale pomyślałam sobie, że to nie ma sensu. Jeśli więc, jako osoba która musi mieć zawsze ostatnie zdanie, postanowisz ciągnąć przepychankę, to zapraszam na priv.
 
Hmm.. to ja poproszę o definicję słowa dyskusja.. :crazy:
A jeśli chodzi o mnie- masz rację zawsze mam ostatnie słowo jeśli chodzi o MNIE I MOJE życie i nie zamierzam odpuszczać, przyznawać komuś racji tylko dlatego, że ktoś ma inne zdanie niż ja bo to MOJE życie, JA je będę przeżywała PO SWOJEMU..!!!
Czyż rozmowy na forum nie polegają na tym, że każdy ma prawo przedstawić swój punkt widzenia?
Czy obowiązkiem jest zgadzanie się z każdą wypowiedzią innych forumowiczów??
Czy jeśli nie rozumie się czyjegoś punktu widzenia nie wolno zadać pytania??
Czy ja w jakimkolwiek poście nakazałam komukolwiek jak ma się zachowywać, myśleć??
Zdecyduj się o co Ci chodzi! Czy to, że odpowiadam na wcześniejsze posty czyli wg mnie dyskutuję! oznacza, że chcę mieć ostatnie słowo?? Sory nie umiem przewidzieć kiedy akurat inna z forumowiczek będzie miała czas i chęć odpowiedzieć by wstrzelić się ze swoim postem tuż przed kogoś.. :baffled:
Przepraszam bardzo czy kogoś uraziłam swoimi wypowiedziami?? A może tym że wogóle się odezwałam??
ale tu nie chodzi kto ma ostatnie zdanie i uwierz mi nikt tu nie wymaga zebys przyznawała racje! bo mi to do szczescia nie est potrzebne!
masz prawo miec swoje zdanie tak jak inni ale nie upieraj sie ze Twoja opinia jest najlepiej trafiona!
a czy ja w swoich postach kazałam Ci zmieniaz swoje życie? i nie obchodzic walentynek? Kobieto dokłądnie na tym polega działanie forum czego Ty swoimi pierwszymi zdaniami udowodniłas ze nie wiesz do czego jest!!!!
Mamuska brawo!!!!
 
Ostatnia edycja:
Nie odpowiadam dlatego że chce przepychanek czy mieć ostatnie zdanie..
Mamuśka nie dałaś mi wyboru- jak odpowiem będę dążyła do kłótni, przepychanek itd jak nie odpowiem przyznam Ci rację.. dlatego to będzie mój ostatni post tutaj.
Nikogo nie przekonywałam i nie zmuszałam do swojego zdania. Wyraziłam swoją opinię i tyle.. a że nieco dłużej żyję na tym świecie i nieco dłużej jestem w związku niż Ty paaulisia20 to i odpowiedziałam z pozycji osoby trochę starszej i to wielce cie uraziło..
W takim razie przepraszam, że podjęłam dyskusję.. Nie zamierzam więcej przeszkadzać, wtrącać swojego zdania, które jest tak różne od zdania innych osób wypowiadających się.
Jeśli kogoś uraziłam swoimi wypowiedziami, obecnością to przepraszam. Już nie będę.
Życzę miłych rozmów.
 
a tak milo było, kazda z nas a włase zdanie i ma prawo je wpowiadć , czy kmu sie ie podoba ma prawo odpowiedziec ale widze ze robią się jakieś drurne przepychanki, nie podob mi się to....:-(
 
Fanti ja też mam za sobą demonstracyjne "odejście", więc Cię rozumiem, ale widzę też jakie to niepotrzebne. Spróbuję Ci to wyjaśnić, może zechcesz spojrzeć na wszystko obiektywnie. Niestety teraz muszę dzieci odwieźć do przedszkola, ale jak wrócę to napiszę wszystko od początku, chociaż strasznie mi się nie chce ciągnąć tego tematu. :sorry::no:
 
reklama
HEJ jestem tu nowa i chciałam się podzielić moimi problemami z wagą.Mam 33 lata 166 cm wzrostu i az 66 kg:szok: W drugiej ciązy przytyłam 25 kg po porodzie schudłam 20 niestety te 5 zostało i po przestaniu karmienia piersią niestety powoli waga rośnie:-(
 
Do góry