reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dzień po dniu czyli pogaduchy Wczesnych Rodziców...

Witam jestem tu nowa jestem mamom wcześniaka z 25tyg. Nikola urodziła sie przez cc ważyła 670g.i od dnia narodzin do dnia dzisiejszego jest na respiratorze i to mie bardzo martwi bo to już ponad 3miesiące.Pojawiło sie włóknienie płuc czy któraś z mam spotkała sie z taka diagnozą??? Boze tak chciała bym żeby już była w domu zaczeła sama oddychać...Tyle niepewności...
 
reklama
Dzięki dziewczyny za rady :) Niestety mieszkam w UK i tutaj rzadko ma się kontakt z pediatra... ostatnio lekarz widział Oleńkę na ostatniej kontroli w szpitalu, a następny raz będzie, jak malutka będzie miała 6 tygodni, wiec w sumie niedługo. Tak poza tym, to raz w tygodniu przychodzi do nas położna.
Z wagą ostatnio było lepiej, tak, jak poprzednio przybrała z 2030 do 2060 w ciągu tygodnia, tak później od czwartku do poniedziałku z 2060 do 2150, wiec chyba dobrze. Następne ważenie mamy we wtorek i okaże się, jak jest naprawdę. Jeżeli wzrost będzie nieduży, to poproszę o jakieś dodatkowe mleko.
Iza, jak byliśmy w szpitalu, to widziałam takie maleństwa jak twoja córeczka, były po kilka miesięcy w inkubatorze, pod respiratorem też i powolutku dochodziły do zdrowia.
Trzymam kciuki za zdrowie twojej córuni :)
 
jest zle wczoraj lekarz pow ze Nikola ma perfekcyjne wyniki morfologi ale z płucami niestety nie prawego płuca już nie ma włókniało całe a lewego ma tylko kawałeczek zdrowego i ono już nie daje rady,jest na morfinie pow.ze zrobia wszystko zeby godnie przeszła na tamten swiat . No ja nie moge o niczym myslec tylko o tym ze dlaczego ona dlaczego mósi tak cierpiec czy tylko po to ja wydałam na swiat żeby się meczyła i odeszła.Dziewczyny wiem że z tym sobie nie poradze po prostu umre razem z Moją Małą Nikolą.Chodze i płacze wczoraj nie mogłam się opanować i płakałam na sali ale dziś dałam rade ale za to mój mąż nie łzy mu leciały jak patrzył na naszą niunie.pewnie już nie bede pisać bo nie chcem na tym forum złe emocje udzielać.
Zycze Wam kochane Dziewczyny dużo zdrowia dla Waszysz małych ''Dużych'' pociech.
 
Przy okazji Świąt, z okazji których życzę wszystkim co najlepsze dla Wasi Waszych dzielnych dzieciątek, witam się i przepraszam za długą nieobecność :) U nas wszystko jak należy, Wojtuś jest bardzo dzielny, dalej dokarmiam piersią, dokarmiam, bo już ładnie je kaszki, zupki, miał wiele szczęścia, bo wszystko przebiega u niego prawidłowo, tzn. neurologicznie póki co OK, serdusio super, oczka też, rehabilitujemy się Bobathem prywatnie 2 x w tyg. , bo jak ktoś wspomniał, państwowo było 20 min 1 x w tygodniu i strasznie płakał..a teraz mamy 45 minut i Wojtuś ani jęknie!

Dysplazja oskrzelowa ustępuje, już odstawiliśmy sterydy wziewne, więc teraz tylko czekamy na postępy w siedzeniu itd :) Mamy orzeczenie na 2 lata.
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny, nowe widzę mamusie i wszystkiego najlepszego!
Oto mój dzielny Rycerzyk !





 
witam DZIEWCZYNY !!ja tez jestem tutaj nowa tzn w tym temacie !!21.03.2010 urodzilam przez cc malego Kubusia koniec 25 tyg waga 970.Ciaze bardzo zle przechodzilam 4 miesiace wymiotowalam a nastepne 2 lezalam plackiem w szpitalu bez mozliwoasci wstania z powodu obfitych krwawien. codziennie mowili i ze sa male szanse i nie donosze ciazy i nie uratuja maluszka ale udalo sie na tyle ze Kubus szczesliwie przyszedl na swiat troszke mniejszy niz inne aniolki:-))
Kubus lezy na Gdanskiej Zaspie w inkubatorku od poczatku oddycha sam ,ale powoltku rosnie.Wczoraj wazyl 1230.;-))))) Mam tyle pytan do was mamuski wczesniakow ze nie wiem od czego zaczac.musze poczytac wszystkie posty i mam nadzie ze znajde odpowiedzi na niektore pytania!!pozdrawiam Was serdecznie
 
Ja też jestem mamusią wcześniaka z 29 tygodnia ... Blanka gdy się urodziła ważyła tylko 1300 gram ... była taka maleńka, a ja byłam bezradna ... siedziałam i płakałam, nic więcej ... gdy życie Blanki było zagrożone, myślałam, że się załamię .... jednak wszystko się ułożyło, Blanka ma już 5 miesięcy i jest cuudowna (jej zdjęcie na avatarze) :tak: dodam, że jest małą chorowitką, ale to pryszcz, przy tym co przeżyliśmy na początku jej urodzenia ... w szpitalu leżała całe 3 miesiące i końca nie było widać :-(ehh koszmar, szczególnie dla matki która to przeżywa .. teraz Blanka jest szczęśliwym, świetnie rozwijającym się niemowlakiem :-D buziaki
 
czesc dziewczyny,ciezki dzien dzisiaj !!!bylam dzisiasiaj u mojego kochanego KUbusia i okazalo sie malenstwo ma nastepna infekcje 3 juz a ma 6 tygodni,znowu zaczely sie bezdechy i jest taki bladziudki! zawsze jak do niego mowilam to reagowal tzn przeciagal sie i otwieral oczka a dzis ni zero reakcji batrdzo mi ciezko ,mam nadzieje ze jak jutro pojade bedzie lepiej !!!pozdrawiam
 
ja chwilami mam dosc jak juz wydaje mi sie ze wychodze na prosta wynik eeg bez zmian to znowu zyły oczne sie pani prof nie podobaja i moze to byc spowodowane wylewami i mamy isc na konsulatacje do neurologa napisała mi cały liscik do niego...ja chyba nigdy sie od specjalistow nie uwolnie...Adas zaczoł znowu reh, log na chorobowym wiec nie mamy choc nam misto foinansuje...ale za to hipo ładnie wychodzi...ostanio nawet Adas po lesie pojezdził bo maciek nie chciał
 
reklama
hej , pamiętajcie że nawet po najgorszej burzy wychodzi słońce !! głowa do góry ,poradzicie sobie dziewczyny ze wszystkim , kiedyś choroby, lekarze ,złe djagnozy - kiedyś to minie !

a tak sobie myślałam ostatnio czy starsze bąbelki mają jeszcze slady po kroplówkach?? mój oskarek mimo że już prawie 2-latek ma na 1 nóżce , wydaje mi sie że to taki podskórny wylew , ale nieznika , lekarze niekazali sie tym przejmować , no ale wiadomo jak jest z matkami ...:)
 
Do góry