reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

Tunia - my karmimy Bebilonem - bo takim karmili w szpitalu i w Biedronce puszka 800 g 37zł, ale położna mówiła że raczej nie powino się zmieniać mleka na własną rękę, może pogadaj z lekarzem albo położną - nie wiem, u nas też idzie tego na kilogramy. Ja na żądanie buitlą nie karmię - karmię co 3 godziny, chyba że śpi dłużej ale to się rzadko zdarza... a jak ryczy w międzyczasie to herbatką albo wodą ją dopycham

Sun a czemu Ty piersią nie karmisz jeśli można spytać? Też problem z małą ilością lub brakiem pokarmu?

Naszą w szpitalu dokarmiali własnie NAN Pro 1 i dlatego je kupiliśmy bo obserwowałam, że dobrze je tolerowała i z brzuszkiem na razie nie ma kłopotu.

Aluśka ale ja nie mówiłam tego o Tobie, po prostu mam mieszane uczucia, bo mnie w szpitalu i część rodziny trochę sterroryzowała, że najlepiej dla dziecka karmić piersią i w ogóle robić wszystko żeby ten pokarm był itd, itp, i teraz usiłuję sobie w głowie poukładać, że butla i mleko modyfikowane też są dobre i na pewno nic jej nie będzie z tego powodu, w szpitalu jak pisałam mnie tak sterroryzowali tym karmieniem, że nic tylko płakałam i nie miałam siły bo po cc a noc żadna nieprzespana, pokarmu mało, mała wrzeszczy i jeszcze te wredne uwagi i spojrzenia połoznych, że karmić nie umiem, nie docierało, że nie mam czym jej nakarmić, no i starałam się nie zwariować, a teraz sama muszę sobie wytłumaczyć, że to nie moja wina... wiem, głupie, może stwarzam sobie sama problem,
 
reklama
ja tam uważam, że spróbować karmić powinna każda mama
ale jak nie idzie to nie idzie! no i nic nie poradzisz
i nikt tu winny nie jest, mama na pewno nie
nie rozumiem (choć nie krytykuje) kiedy ktoś jak np. moja kuzynka nawet nie spróbuje
a czemu nie?
bo nie i już
ale to też osobista sprawa mamy

ja karmiłam starszą córkę, karmię i Adasia
ale jak będę do pracy wracać to już się w odciąganie bawić nie będę, bo Adaś nie je tak ładnie jak Kaja
kiedy mnie nie będzie bedzie jadł sztuczne i deserki itp.- trudno


Tragiczna noc za nami, dwie i pół godziny noszenia-karmienia-tulenia-płaczu-proszenia-przewijania pieluch co chwila-wrzasku (bo mi już nerwy pękły)-prób spania razem i nic!
Dopiero po 2,5 godzinie sam sobie po prostu usnął. Psychicznie jestem wrak!
 
Tunia - ja już pokarmu miałam za mało w szpitalu - najpierw "doradcy laktacyjni" kazali nn stop przystawiać dziecko, ale jak Zuzka ryczała trzecią godzinę w nocy a ja razem z nią to jakaś położna się zlitowała i dokarmiła mlekiem i dziecko spokojnie zasnęło. Potem próbowałam herbatek, kawek, karmi i innych dupereli i maksymalnie z jednej piersi odciągałam 20 ml dziennie - no i nie było wyjścia, potem jeszcze próbowałam raz przestawić ją na pierś ale pokarmu nie przybywało -teraz to już w ogóle prawie nie mam a pierś dostaje tylko jako uspokajacz i trzy-cztery razy pociągnie i już nic nie leci. Także od początku na butli jesteśmy.
To jak tym mlekiem dokarmiali w szpitalu to ja byłabym ostrożna w zmianie, ale na pewno jest to do zrobienia jakoś powoli.
Ten mój brzdąc to już w ogóle w dzień nie śpi - robi sobie 20 min drzemki i to byłoby na tyle - nic nie mogę zrobić w domu... mam burdel jak nigdy
 
Tunia - ja już pokarmu miałam za mało w szpitalu - najpierw "doradcy laktacyjni" kazali nn stop przystawiać dziecko, ale jak Zuzka ryczała trzecią godzinę w nocy a ja razem z nią to jakaś położna się zlitowała i dokarmiła mlekiem i dziecko spokojnie zasnęło. Potem próbowałam herbatek, kawek, karmi i innych dupereli i maksymalnie z jednej piersi odciągałam 20 ml dziennie - no i nie było wyjścia, potem jeszcze próbowałam raz przestawić ją na pierś ale pokarmu nie przybywało -teraz to już w ogóle prawie nie mam a pierś dostaje tylko jako uspokajacz i trzy-cztery razy pociągnie i już nic nie leci.

to u mnie identycznie, tylko nade mną w szpitalu nikt się nie litował nawet po 6 h wiszenia na piersi i nocnych wrzasków, wyszlismy tak szybko ze szpitala bo ja umęczona powiedziałam lekarzowi, że czuję się świetnie po cc i chcę do domu, bo wiedziałam, że dłużej psychicznie w szpitalu nie wytrzymam,
 
heh bylo minelo trzeba zrobic miejsce dla nastepnych a my sobie kontynuowac bedziemy jako mamuski grudzien 2010 :)

Gabriella.. 2,5 godziny?? prosze Cieee u nas dzis mala poszla spac o 5 rano a nie spala od 00 tzn spala wyrywkami i na rekach, no a wtedy my spac nie moglismy, o 4 stracilam przytomnosc prawie po tych wszystkich nocach i usnelam oddajac malucha tacie, potem na spiaco karmilam ja o 8 i ocknelam sie ok 11 :O :O W mowil do mnie, daj jej mleko a ja w snie mysle- mam to gdzies, moze poczekac ale wogole o czym on mowi?? :O

Ja tam uwielbiam karmic piersia ale Arlenka ma takie bole brzuszka ze nie da rady, czasem sie uda na spokojnie a tak to sciagam ciagle laktatorem, mam nadzieje ze uda mi sie tak do czasu az brzuszek minie, pokarmu nie mam od poczatku za duzo i nie wystarcza dla malej i dokarmiamy nanem no i podejrzewam ze nan nie sluzy, bo caly dzien na moim mleku jest ok ale na nan jest juz gorzej, wiec zamowilismy z polski bebilon comfort i sprobujemy, tu jest tylko nan i hipp co za wybor ;)

Co do poloznych w szpitalu to nie mozna generalizowac ale niestety mialam okazje przy chrzesnicy zobaczyc co potrafia zrobic z mloda mama ktora ma problemy z karmieniem, zgnoic to idealne okreslenie :// z tego powodu ciesze sie ze rodzilam tutaj, bo na wielu forach z innych miast nie spotkalam sie z negatywna opinia o opiece przy i po porodzie.
Nie ma sie co martwic jesli sie nie karmi, tak bywa, najwazniejsze byc szczesliwa mama :)
 
Joamar - Ja też wczoraj odstawiłam mleczne, ale nie widzę żadnej poprawy, więc to chyba trądzik. Robiłaś z nim coś, czy sam przeszedł? Mi położna powiedziała, żeby nic z tym nie robić, ale chciałabym, żeby to cholerstwo zniknęło. Na szczęście widzę, że te pryszczyki nie swędzą, ale Ida miała do tej pory taką ładną, gładka buzię...
 

Butelkowe mamy - czy te mleka modyfikowane są wszystkie takie same? My karmimy NAN Pro 1 chyba jest najdroższe, prawie 50 zł za puszkę 800 g, kupioną w zeszłym tyg Zuzia już prawie całą zjadła,

JA też karmię NAN, bo to dostawał w szpitalu. U nas nie ma jakichś kolosalnych różnic w cenach poszczególnych mieszanek:confused:. Ja za tę puszkę płaciłam 40 zł. Ale ona jest najdroższa, taniej wychodzi w kartoniku - u nas są dostępne 350g za ok 13zł (w kauflandzie) i 600g za ok 22 zł (w realu).
 
reklama
ja tam uważam, że spróbować karmić powinna każda mama
ale jak nie idzie to nie idzie! no i nic nie poradzisz
i nikt tu winny nie jest, mama na pewno nie
nie rozumiem (choć nie krytykuje) kiedy ktoś jak np. moja kuzynka nawet nie spróbuje
a czemu nie?
bo nie i już
ale to też osobista sprawa mamy
a tutaj możez powiedziec ze nie chcesz karmic i konic tematu. Podobno we Fr najmniej kobiet w całej europie karmi piersia i srednia długośc to 10 tygodni. teraz maja kampanie, zeby karmic piersia, bo to najzdrowsze.
 
Do góry