reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Gusła czyli co warto robić w ciąży, aby nasze dzieci były zdrowsze, mądrzejsze itd.

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Ja wyczytalam tez ze picie jogutrów z priobiotykami (chyba tylko Actimel je zawiera) moze obniżyc ryzyko wystąpienia alergii u dzidziusia..ale z drugiej strony wyczytałam ze nie można za czesto pić Actimela bo priobiotyki kt zawiera w swoim składzie sa normalnie produkowane przez nasz orgaznizm i jesli sie on przyzwyczai ze dostarczamy je z zewnątrz to sam przestanie je produkować wiec juz sama nie wiem pic czy nie pić..moze ktoś jeszcze o tym słyszał?

ja nie slyszalam,ale mnie to zaintrygowalo
mam juz jednego malego alergika w domu wiec fajnie by bylo jakbym mogla zrobic cos zeby uchronic drugiego

co do pokrzywy to ja popijam jak czuje ze puchne (apropos skonczyla mi sie )
a kupowalam w samie albo w supermarkecie

elete ja tez mam przykaz podobny od mojej babci ,ale jesli chodzi o ludzi
tylko na ladnych ludzi mam sie patrzec :-D:-D:-D
 
reklama
Dziewczyny z Actimelem nie przesadzajcie - nie dawajcie ich tez cały czas swoim dzieciaczkom. Ja robiłam badania na L.casei i prawdą jest że organizm jak ma w nadmiarze tę bakterię w przewodzie pokarmowym to jej sam nie wytwarza. W chwili gdy przestaniecie pić Actimel to nagle okaże się że organizm nie jest już w stanie syntetyzować związków dzięki którym ta bakteria ma sprzyjające warunki wzrostowe i dopiero wtedy zaczną się problemy :-( (okaże sie żeby nadal normalnie funkcjonować będziecie musiały pić Actimel non stop)
Także bardzo Was prosze ostrożnie. A bakterie wspomagające (tzw. probiotyczne) zawarte są naturalnie w wielu innych produktach żywnościowych, które nie są tak pięknie reklamowane w mediach np. wszelkie kiszonki: kapusta kiszona, ogórki kiszone, mleko zsiadłe (tylko nie uht - be jeśli to się zsiądzie to to już trucizna), wszelkie jogurty bio - które mają na etykiecie info: " zawierają zywe kultury bakterii"
Mało tego Actimel posiada tylko L.casei a produkty, które wypisałam wyżej mają cały zestaw bakterii probiotycznych, których jesteśmy nosicielami w jelitkach :-) (a jest ich kilkadziesiąt rodzajów - różnych)
Także ten Actimel to taka trochę ściemka ;-)
 
Acha a na zgagę jeszcze w moim przypadku działa mleko z płatkami owsianymi z odrobinką soli i cukru - na ciepło :-) przynosi mi to ulgę na całą noc :tak:
 
A mi pani doktor wspomniała o tym, żeby pić herbatkę z pokrzywy. Muszę się w końcu wybrać do apteki, bo w normalnych sklepach sie z taką nie spotkałam. Może któraś z Was wie, jak ona działa że trzeba pić? :eek:


Ja dostałam od mojego ginekologa zalecenie picia soku z pokrzywy 4ml. rozpuszczone w szklance soku jabłkowego na niedokrwistość, w poniedziałek robię morfologię- zobaczymy, czy pomogło..;-)
 
jeszcze co nieco z przesądów, otóż dzisiaj w sklepie się dowiedziałam, że jak kobieta ładnie wygląda w ciąży to musi byc chłopiec, a jak gorzej to dziewczynka, która "zabiera" urodę:-D:tak:
 
A mi pani w sklepie wyciągnęła chleb spod lady, który rzekomo się skończył, bo kobiecie w ciąży się ponoć nie odmawia, bo wszystko myszy zeżrą:)Uśmiałam się do łez:)
 
A mi pani w sklepie wyciągnęła chleb spod lady, który rzekomo się skończył, bo kobiecie w ciąży się ponoć nie odmawia, bo wszystko myszy zeżrą:)Uśmiałam się do łez:)
A to o myszach to u mnie w pracy też funkcjonuje: kobiety w ciąży wg przesądu mają moc ściągania myszy i jak się im czegoś odmówi, to mogą w odwecie sprawić, że się odmawiającemu w domu myszy zalęgną :-) Więc odmawiać nie wolno! :-)
 
Ja to jedynie słyszałam o takich różnych bzdurach, typu: nie patrzeć przez dziurkę od klucza, na ogień, nie farbować włosów i takie tam inne bzdury. Ale co sprawdziło się u mnie to to, że w pierwszej ciąży byłam straszną śmieszką i moja córcia też taka jest. Z synkiem z kolei miałam w tym czasie duże problemy i często płakałam, no i mimo że to facet jest strasznie płaczliwy. Mam nadzieję, że z wiekiem mu to przejdzie.:baffled:
 
reklama
Ale co sprawdziło się u mnie to to, że w pierwszej ciąży byłam straszną śmieszką i moja córcia też taka jest. Z synkiem z kolei miałam w tym czasie duże problemy i często płakałam, no i mimo że to facet jest strasznie płaczliwy.
To może faktycznie być prawda - moja koleżanka opowiadała mi, że w ciąży bardzo się rozpieszczała: wcześnie poszła na zwolnienie i robiła mnóstwo fajnych rzeczy, na które wcześniej nie miała czasu. Do tego chodziła na masaże, do kosmetyczki itp. Dzięki temu przez większość ciąży była w bardzo dobrym humorze. A teraz jej córeczka jest super grzecznym dzieckiem, nie płacze, nie marudzi, jest radosna i niekłopotliwa.
Zatem dziewczyny: rozpieszczajmy się i uciekajmy jak najdalej od problemów! :-)
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry