reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Karmienie piersia/butelka, dieta mam:)

reklama
Gratulacje Fusik:-D ważne ze załapał.
Jejku jak piszesz ze Danielek zjadł 60 ml to wydaje mi się ze to strasznie mało Wojtek wsuwa na jedno posiedzenie taki słoiczek gerbera ten wiekszy 190 gram czy ml :tak:
Ja po nowym roku też wracam do pracy ale jeszcze nie robiłam symulacji dnia bez mamy:-)
 
Sylwia wiem że mało, nawet bardzo mało i dlatego zaczełam tak drastyczni postępować, bo ciągle miał cyca i nie chciał jeść...najadał się i koniec. Mam nadzieję że to będzie początek dobrego... od czegoś trzeba zacząć :-)
 
Ja sie bardzo ciesze bo mojemu co podetkniesz pod pyszczek to otwiera i chętnie by jadł:-D a jak widzi że jemy coś przy stole to otwiera buzie i mlaska biedaczek jakby go głodzili:-D jakby tygodniami nic nie jadł.
 
Brawo dla Danielka. Grzeczny chłopczyk :-) :-) :-) :-)
A swoja drogą u nas powolutko kończy się chyba karmienie piersią, bo Kuba wierzga przy cycku jak lajkonik, a z butelki ciągnie tylko mu sie uszy trzęsą i śpi potem jak anioł :baffled:
 
miło poczytać jak wasze pociechy wsuwają jedzonko. Izka niestety jest wybredna, nic jej nie smakuje, ani zupki, ani deserki, ani kaszki tylko cycuś. :-( chyba muszę spróbować coś jej ugotować, może wtedy coś zje.
 
Irmaa mój też taki trochę "tadek nie jadek" :-) , powodzenia, trzeba próbować wszystkiego. Może spróbuj jeszcze mieszać zupki ze swoim mlekiem - ja tak robię bo inaczej nie chce nic zjeść..
 
dzięki Fuksik, spróbuję:tak:
wczoraj dzwoniłam do męża też mnie pocieszał, że mam się nie stresować, wprawdzie do pracy narazie nie wracam, ale wydaje mi się że Iza coraz mniej przybiera z czerwcowych dzieciaczków jest chyba najmniejsza, a już ma skończone pół roku. :-(
 
reklama
Do góry