reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kot uwala się na brzuch

PanBezWasa

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
28 Kwiecień 2024
Postów
36
Cześć :) Moja narzeczona jest już w 3 miesiącu ciąży (licząc od ostatniej miesiączki). Posiadamy kota uwielbiającego czułości. Kot ma 7 lat, jest nieco spasiony (waży około 7kg).
Kotek cierpi na chorobę sierocą bo został odrzucony przez matkę. Przez co od małego wchodzi na brzuch dziewczyny i na nim leży. Mam wątpliwości czy powinien tak robić w 3 miesiącu ciąży. Narzeczona zapewnia, że kot nie ugniata jej macicy i jego ciężar rozkłada się wzdłuż jego ciała. Mnie to w żaden sposób nie przekonuje.

Proszę o opinię.
 
reklama
Cześć :) Moja narzeczona jest już w 3 miesiącu ciąży (licząc od ostatniej miesiączki). Posiadamy kota uwielbiającego czułości. Kot ma 7 lat, jest nieco spasiony (waży około 7kg).
Kotek cierpi na chorobę sierocą bo został odrzucony przez matkę. Przez co od małego wchodzi na brzuch dziewczyny i na nim leży. Mam wątpliwości czy powinien tak robić w 3 miesiącu ciąży. Narzeczona zapewnia, że kot nie ugniata jej macicy i jego ciężar rozkłada się wzdłuż jego ciała. Mnie to w żaden sposób nie przekonuje.

Proszę o opinię.
Koty spały na mnie normalnie całą poprzednią ciążę i wszystko było ok :) teraz ich miejsce zajął młodszy syn
 
Mój kot waży 7 kg i też kładzie się na moim brzuchu. Te jego sesje brzuszkowania właśnie bardzo zwiększyły swoją częstotliwość, gdy zaszłam w ciążę.
Gdy widzę, że już miłosiernie przygląda się na mój brzuch i przygotowuje do położenia na nim, kładę po prostu dłoń tak żeby trochę zakryć okolice macicy. Dzięki temu nie ugniata mnie tak zanim się umości. A jak już się wygodnie ułoży, to jego ciężar rozkłada się równomiernie i myślę, że nie ma szans, aby stało się coś złego. Mało tego, jestem przekonana, że jego głośne mruczenie pozytywnie wpływa zarówno na mnie jak i dziecko ;)
 
reklama
Do góry