reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Aisa79 trzymam kciuki za zarodeczki... beda do ciebie dzwonic z kliniki?:tak: a czujesz sie juz lepiej? tak sie dzieje u ciebie po narkozie? czy miewasz czesciej takie spadki? czyli bradykardie?
 
reklama
Dr powiedzial ze nie beda dzwonic i moge miec dodatkowa konsultacje u embriologa ale to beda tylko jakies czesciowe info a do soboty moze sie jeszcze wszystko zmienic...
 
aisa to współczuję, chociaż może to i lepiej;-) mniej stresów, u mnie zadzwoniła pani embriolog powiedziala ile komorek pobrali, ile bylo nie dojrzalych, czy zdegenerowanych i ze zaplodnili tyle ile chcielismy, nawet parametry nasienia męża mi powiedziala ;-) a nastepnego dnia dzwonila powiedziec ile komorek sie zaplodnilo;-) a potem juz nie, wiec tez czekalismy w nie wiedzy;-(
 
Aisa79 no ja mialam co dziennie telegfon od embriologa jak tam sie maja moje zarodki.. czy sie zaplodnilo i ile i jak sie rozwijaja.. pamietam ze nie zadzwonili do mnie po 5 dniach odsnosnie moich pozostalych wiec zaczelam myslec co i jak wiec sama zadzwonilam.. odpowiedzial mi wtedy embriolog ze mial do mnie dzwonic jutro... powiedzial wtedy ze mam 3 blastki zamrozone...:tak: chyba wole jednak wiecej wczesniej niz sie dowiedziec w dniu transferu ze cos nie tak...hmmm
 
ktoras pisala o tylozgieciu macicy to nie jest powod bezplodnosci ja tez mam tylozgiecie i żaden lekarz mi nie powiedział ze to jakas przeszkoda tym bardziej ze moja mama ma ciaze miała bez problemu i zaszla tez bez problemu moja... pozatym polowe kobiet z mojej rodziny to ma bo to tez się dziedziczy :)))
Też mam tyłozgięcie. W ciążę zaszłam naturalnie. Urodziłam przez cc, ale to nie wynik tyłozgięcia :)
Niestety naturalnego cudu brak, ale raz się udał wiec oki :-)
 
Cześć dziewczyny

Aisa79 - Właśnie wpadłam z pracy i biegiem do komputera żeby sprawdzić jak u Ciebie. Widzę że bardzo dobrze. Trzymam kciuki teraz za Twoje zarodeczki. W sobotę masz transfer czyli będziesz miała blastki podane. Superowo:-). Ja bym na Twoim miejscu zadzwoniła wcześniej żeby powiedzieli Ci ile jest zarodków i jak się mają. Swoją drogą to zawsze tak miałam że byłam na bieżąco informowana a to już moja 3 klinika. Jak coś to dzwoń najwyżej Ci nie odpowiedzą chociaż łaski nie robią.

Komóreczka - Radzę Ci żebyś już nie czytała o komórkach na necie bo niepotrzebnie się denerwujesz. Niestety stało się jak się stało i nic już nie jesteś w stanie zrobić. Masz dużo komórek i na 100% będziesz miała jakieś zarodki. Przykro mi że te rozterki musisz przechodzić i rozumiem że jesteś wściekła na M. Ja też bym była ale taka jego natura. Mam nadzieję że nie wybuchniesz kiedyś bo może to Twojego M jeszcze bardziej zestresować a co gorsze zablokować. Postaraj się uspokoić i nie płacz po kątach bo serce się kraje. Pozdrawiam
 
Ostatnia edycja:
reklama
dlugowlosa a kiedy bedziesz robic? co ma byc to i tak bedzie... czy zrobisz dzis czy jutro... nie potrzebnie faszerujesz sie lekami jesli nie daj bog nie wyszlo... ale trzymam dalej kciuki za wysoka bete !!:happy:
 
Do góry