gotadora dobrze ze pieseczkowi nic sie nie stało, pamietam moja sunia tez kiedyś wyleciała na ulicę i wpadła pod samochód,nic sie nie stało ale mimo tego ze to moja wina była bo nie dopilnowałam to tak sie na faceta wydarłam z nerwów ze nawet słowa nie powiedział złego tylko ze przeprasza
a ona wtedy tak zapiskała ze myslałam ze po niej a wystraszyła sie widocznie tylko bo nic jej nie było biegała potem na spacerku cały czas
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)