reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kupki-temat rzeka

Napewno musicie iśc do lekarza.Przedstawię jak wygladałproblem u mojej siostrzenicy.

Ulewała po każdym jedzeniu do 7 miesiąca. Była i jest karmiona sztucznie, mlekiem NUTRAMIGEN, siostra wsypywała jakiś zagęszczacz do tego mleka, przepisął im lekarz, 45 minut po jedzeniu była trzymana w pozycji pionowej. Łózeczko pod katem 30%. Wiem ze jest to stresujace, także współczuje.

Może to być włąsnie ta niedojrzałośc układu pokarmowego, albo poprostu dzidziuś sie przejada, u nas tak było Na szczeście juz nie ulewa :) Życzę żeby to było to drugie
 
reklama
Witam!
Jestem Tu zupełnie nowa i nie chciałabym narażać się nikomu, ale nie panikowałabym tak z tym ulewaniem!

Piszesz, że jedzenie wylewa się z buzi, więc jest to normalne ulewanie związane z niedojrzałością układu pokarmowego. Niepokojące byłoby tzw ulewanie chlustające (czyli takie z wyrzutem, jak wymioty). Ulewanie 2 godziny po jedzeniu też jest normalne, jest ono wtedy najczęściej już nieco przetrawione i wygląda jak ser.
Jeżeli żona karmi piersią to na pewno mleko jest w porządku i nie przechodźcie na mieszanki! Nie proponowałabym także podawania mleka butelką, bo dziecko może odzwyczaić się od ssania piersi!!, poza tym dziecko pijąc z butelki połyka więcej powietrza i może to powodować nasilenie się kolek.
Przede wszystkim pamiętajcie aby po jedzeniu trzymać dziecko pionowo.
Pomysł ustawienia łóżeczka pod kątem 30 stopni też wydaje mi się bardzo dobry.
Ważne też by układać Maluszka na boku, bo nie będzie ryzyka zakrztuszenia się wypływającym pokarmem.
Do lekarza owszem warto pójść, ale jeżeli Bobas dobrze przybiera na wadze- nie ma powodów do zmartwienia.
Pozdrawiam!
 
A ja uważam inaczej - jest powód do zmartwienia. Jak napisała któraś z mam pokarm po 2 godzinach - nawet najmniejsza jego ilość - zawiera kwasy żołądkowe. Takie "kwaśne" ulewanie powoduje podrażnienie śluzówki gardła. Jak śluzówka jest podrażniona i rozpulchniona to tylko chwilka do złapania jakiegoś wirusa (tak było u mojej siostrzenicy). Poza tym takie maleństwo strasznie cierpi, wiecznie piecze go przełyk. Moja córcia na takie ulewania też była leczona lekami na żołądek (LOSEC, GASPRID< GEALCID) są to leki zmniejszające wydzielanie soku żołądkowego i po tygodniu ulewanie i wszelkie płacze minęły. Za kilka tygodni dzidzi zacznie się ślinić i większość będzie Wam mówiła że to ząbki się wyżynają. Poprostu organizm żeby w jakiś sposób nawilżyć i załągodzić podrażniony przełyk produkuje więcej śliny i dziecko łykając ją przynosi sobie chcwilową ulgę. Naprawdę nie czekajcie na nic tylko, moim zdaniem pójdźcie do lekarza i powiedzcie o swoich obawach i poproście o skierowanie na usg przełyku i żołądka żeby faktycznie zobaczyć czy ze zwieraczem żołądeczka wszystko ok czy to jest refluks.
Jak traficie na lekarza który dobierze dobry lek lub preparat - to podobnie jak u nas miną wszelkie płaczki związane z brzuszkiem.
 
MamaEmilki - bardzo przydatny post. Ja miałam ten sam problem, praktycznie to skończył się jak mały zaczął się przewracać sam na brzuszek. Ogólnie było to z przejedzenia i na początku reakcji na podawane żelazo (miał anemię) - ale głównie się przejadał. U nas pomogło odciąganie mleka i podawanie z butli ze smoczkiem z małą dziurką. Bo chłopak tak zasysał że wciągał 200 ml w 2 minuty i stąd był problem. Z butli karmienie przeciągnęło się do 10-15 minut i ulewanie się zmniejszyło.
A ulewanie wyglądało (nie tylko dla mnie, dla lekarzy też) jak wymioty - chlustał na pół metra, czasem występowało to 2 godziny po jedzeniu, konsystencja od mleka (klasyczne ulanie) do twarożku, śliny (kwasy żoładkowe). Badania USG wykluczyły wszystkie nieprawidłowości anatomiczne. Robiono też badania biochemiczne, moczu itp itd. Okazał się zdrów jak ryba. Ale leków żadnych nie stosowano - więc jak problem pojawi się przy kolejnym dziecku to będę pamiętać o lekach. Nawet nie wiedziałam, że takie są.

Co do trzymania pionowo, łóżeczka pod kątem - u nas to się kompletnie nie sprawdzało :no: Karmienie na leżąco i nie ruszanie go wcale po nakarmieniu to jescze działało najlepiej. No i ta butelka z małą dziurką w smoczku..
 
Żona karmi piersią, łóżeczko jest pod kątem 30 stopni, po karmieniu Michał jest noszony na rękach aż do odbicia, a mimo to ulewa (czasami jest to chlustanie). Byliśmy wczoraj prywatnie u lekarza - wszystko wg niej jest w porządku, podobno tak u tego dziecka jest.

Podajemy na kolki Infacol - czy ktoś może podpowiedzieć jak to się podaje? W ulotce jest że przed każdym karmieniem, ale czy to nie za często? Espumisan był w kropelkach, to jest w jakimś kroplomierzu, i jest go strasznie dużo. Michał po nim nie chce ssać piersi.
 
Ulewanie w tym wieku, w jakim jest wasze dziecko jest naturalna sprawa - to niedojrzalosc ukladu pokarmowego...z czasem minie....jesli dziecko mimo czestego ulewania dobrze przybiera na wadze to nie ma powodu do wyszukiwania jakis chorob, refluksow i innych takich. Kolka tez rzecz normalna - kobieta karmiaca powinna zmodyfikowac swoja diete -> nie jesc pikantnych, ostrych rzeczy, nie pic mleka i ograniczac nabial (bo czesto to powoduje kolke), nie jesc slodyczy, czekolady, kakao, pokarmow wzdymajacych... Są takie kropelki na kolke, idzcie do apteki i poproscie o krople dla noworodka przeciwkolkowe.
I naprawde, nie martwilabym sie tym ulewaniem, wszystkie dzieci ulewaja w tym wieku.
 
Podajemy na kolki Infacol - czy ktoś może podpowiedzieć jak to się podaje? W ulotce jest że przed każdym karmieniem, ale czy to nie za często? Espumisan był w kropelkach, to jest w jakimś kroplomierzu, i jest go strasznie dużo. Michał po nim nie chce ssać piersi.

Z tego co pamietam to kilka kropelek przed lub w czasie jedzenia zakrapla sie na sutek.
 
Przykro mi ale sie z tobą nie zgodze:no:
Kolor kupek ma znaczenie-prawidłowa u niemowlaka jest żółta.Zielona kupka może oznaczać wiele-jak mówi Twoja mama-przeziebienie,ale jesli brak innych objawów to raczej nie to:-)
Natomiast rumianek moze byc przyczyna-herbatka z rumiankiem lub zioła-powodują zielen kupek,albo jak kupka za dlugo byla w pieluszce to sie utlenia i zielenieje-obserwuj:tak:

Zgadzam się ze swoją klasową koleżanką :)))

Oprócz tego dodam, że jeśli dziecko jest karmione później sztucznie to np. po Nutramigenie mój mały wali na taki zgniło zielono szary kolor, a po obiadku z przewagą marchewki robi takie brązowo-zółto -pomarańczowe :)
 
kupka utlenia sie jak zalega w jelitach-nie w pieluszce.
Zielone kupki moga wystepowac po herbatkach.
Generalnie to nie jest nic zlego, a napewno normalnego jak dziecko jest karmione sztucznie. Moje dziecko robilo takie kupki jak byla na bebilonie pepti, wiec o alergii nie bylo mowy (w koncu bebilon pepti to mleko dla alergikow).
Objawami alergii sa:
-wysypka
-sluz w kupce
-krew w kupce (moze rowniez oznaczac zakazenie bakteryjne badz wirusowe)
 
reklama
Również sie zgadzam ze kolor kupki nie zawsze ma znaczenie ... aczkolwiek nie zawsze mozemy to bagatelizowac ... tak jak pisze Kira napewno trzeba sprawdzic czy nie ma sluzu badz krwi ... i jak zachowanie maluszka ...
Duze znaczenie ma to co maluszek, badz karmiąca mama zjada

Zgadzam sie też ze zielone kupki moga świadczyć o alergii pokarmowej .. u Nas tak własnie było ... młody miał skaze białkową

Pozdrawiam
 
Do góry