reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

"ludzie marzą o Aniołach ja trzymałam jednego w ramionach"

Dziuję dziewczyny!!! Jesteście kochane! To chyba dzięki waszym zaciśniętym kciukom ten dzień nie był taki zły. Ranno było lekkie zamieszanie ale szybko załapałam "dryg" i nim się obejrzałam była 16:00. Nikt o nic nie pytał, nikt nic nie mówił. Tylko magazynierzy zapytali jak tam zdrowie... Klienci i dostawcy chyba nie byli wtajemniczeni gdzie się podziewałam przez ten czas kiedy mnie nie było w biurze i nie było pytań jak tam maluszki...
 
reklama
Witam z płatkami :D
szykuję się pomału i o 7 wyjeżdżam do pracy. Ale się nie chce :) W sumie najgorszy ten dojazd (prawie 40km) mam nadzieję, że dziś tez tak szybko zleci.
Sylwetka, właśnie się złapałam na tym, że czekam na kolejną historię o Aniołkach. Może jednak pomyślisz nad ta książką? Pewnie bym biegła po nią do księgarni jak by tylko się ukazała :)
Wiola... przytulam Cie kochana! Ludzka głupota nie zna granic.

Chłopcy (*)(*)
Aniołki(*)
 
Tekla ja do pracy mam prawie 100 km. Dobrze, że jeżdżę co 4 dni bo bym padła ale mój m przez 13 lat dojeżdżał codziennie :-)

kolejna opowieść zaczyna mi krązyć po głowie :-)

Aniołkowa Bando
[*]
 
Tekla cieszę się, że pierwszy dzień w pracy udany :)
Wiola bidulko przytulam....
Sylwetka o matko jaki ty masz kawał do pracy:szok:. Współczuje...nie dość, że pracujesz po tyle godzin to jeszcze dojazd zajmuje trochę....masakra.A opowiadanie extra, bardzo wciągające, czekam na dalsze :)

Smerfatka jak się czujesz , jak pobyt w pl?

Ja uciekam, po mału muszę zacząć się szykować, bo dziś wizyta u ginek. Zabieram ze sobą Fifiego....a niech zobaczy pan doktor jakie cudo udało się szczęśliwie donosić min. dzięki jego pomocy.
Miłego dnia :)

Amelko (*)
Aniołkowa bando (*)
 
dziewczynki ...

Wrocilam z PL w kiepskiej formie, nie wiem jak mam dalej zyc... wiem ze jakos trzeba ale jak... w poniedzialek wracam do pracy i mam nadzieje ze chociaz to troche zmobilizuje mnie do wziecia sie w garsc eh ten poprzedni rok to najlepszy i najgorszy zarazem, urodzilam Amelke wiec jest najlepszym ze wszystkich a po Jej odejsciu stal sie najgorszym koszmarem...

Córeczko, kocham Cie (*)
Aniołeczki (*)
Fasolinki, zdrowka ***
 
Przytulam was wszystki aniołkowe mamusie.
Ja poroniłam aż 3 razy a ostatnio zmarła moja córeczka z donoszonej ciązy.
To był 37tc,waga 3300,52dł
niestety zyła tyłko 2,5godziny...
Zatrucie ciązowe ,infekcja wirusowa...na której nie poznali się lekarze i nie reagowali a gdybym miała cesarkę przynajmniej 3,4tyg wcześniej-córka zyłaby...
Życie jest okrutne.

Alicja-będziesz zawsze w moim sercu Aniołku...
 
reklama
Monisia-1980 przykro mi, że musimy się poznać w takich okolicznościach :(
Zapalam światełka dla Aniołków (*)(*)(*) i dla Alicji (*)
Zostań z nami. To forum naprawdę pomaga. Dziewczyny są wspaniałe.
 
Do góry