reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Łukaszek 25tc waga 540g ur.22.12.2011

a tak poza to z chrzcin sie ciesze ale z przygotowań łełełe..nie mam checi...ale dam rade

a ogólnie to mam doła ....no wiadomo dlaczego mały i jego zdrowie....jak jestem przemielona wszystkim to ciezko ze mną same czarnescenariusze .....i dobijam sie bardziej....i tak jest bo byc musi awolała bym by fajnie było pomimo gdy bedzie nie tak jak to zrobic?pewniesie nie da i jest tak ze sa lepsze i gorsze dni....
 
reklama
No racja, przygotowania są nie fajne...tydzień roboty, jeden dzień święta i dwa dni sprzątania :no:.

Mel nie wiem, jakiś klaps Ci sie nalezy, czy co??
Czy osobiście się przejechac i wytargać za uszy???
Dziś dołuję się ja!!!
Nikt wiecej!!!
Tak jak mówi nasza p. doktor : "trzeba się cieszyć z tego co sie ma, a z tego czego sie nie ma, też trzeba sie cieszyć, bo moze było by gorsze..."
A widzisz, jakie podejście :):):)
 
oj Wiolu no przykro mi bardzo jest nas dwie:)za ciezki ze mnie przypadek bym ci odpuściła...wybeczałam sie na maksa to mi troche lepiej...wiesz ja czuje ze potrzebuje dzien dwa dni by mic tylko czas dla siebie jechac gdzies nie myslec zbyt o niczym bo mam prawie wszystko na głowie i ciągne to ostatnio bo musze.....musze wstac zrobic to i owo....
noniby fajne podejscie p.doktor ale ze sto razy bym musiał przeczytac by cos dotarło..kochana jak ja mam doła i póki trwa to ciezko cos do mnie dociera....
 
Oj widzisz kochana, to się niepotrzebnie produkowałam hahaha.
Albo i potrzebnie.
Jak ci przejdzie, to wróć do tego posta, przeczytaj kilka razy...moze podziała ;-).
 
hej kochane dzis bylismy u neonatolog mamy juz dawac w sumie od dawna deserki i obiadki i soczki....no bede ale ni tak wszystko naraz sróbujemy od deserku.....doktor mówi ze takie malucy to patrzymy jak sie urodziły bo korygowany wiek potrzebny neurologowi....mówi ze trzeba juz jedzonko bo mleko na dłuzsza meteto nic "dobrego"

juz po chrzcinach....zmeczona jestem i che odespac...
 
Mel, moja miała właśnie 5,5 mies urodzeniowego jak wprowadziłam jej nowe pokarmy.

Teraz ma 9 miesięcy i zajada wszystko, co 9-miesięczniaki. Ja wiem, że wielu lekarzy jest ostrożnych, ale są też tacy, co uważają żeby nie korygować wieku w podawaniu nowych pokarmów. Myślę, że na każdego wcześniaka trzeba spojrzeć indywidualnie. Wiadomo, jeśli były wcześniej problemy z trawieniem, mlekiem etc top trzeba uważniej.

Ja jestem mega szczęsliwa, że u nas nie ma problemu ani z łyżeczką, ani z grudkami. Tośka je wszelkiego rodzaju kasze w zupce, ryż, makaron (coraz dłuższe niteczki jej daję). Zajada chrupki, od kilku dni piętkę.
 
Olu super! ciekawe jak mój sobie bedzie radził....skonsultuje sie jeszcze z moja pediatra....w czwartek mamy wizyte u dr Ł.-ciekawe co powie...
 
my po wizycie u dr Ł. mówiła bysmy na msze dali ze mały jesli chodzi o buźke jest super!nie ma wiotkiej ktrani, podniebienie jest ok. odruch ssania ok....Olu i Agu wspomnialam o waszych pociechach i  p.doktor was dobrze pamieta.
 
reklama
alez oczywiscie ze do was! mówie ze do pani jexdził Franio a jak nazwisko no to mówie -a p.doktor  Franio!!!!to widze ze z jednej ekipy!
 
Do góry