reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lutowe mamy 2016

reklama
Bozienka ja biore antybiotyk augumentin, mozna przez cała ciąże. Mam w tabletkach. Ale jakas infekcja mi sie przypalętała już parę dni wcześniej i sie nasiliło. Muszę teraz smarować maścią clotrimazolum i kupiłam lactacyd do higieny intymnej, oby pomoglo. Macie jakieś inne sposoby jeszcze?
A mi coś odwalilo i dżem sliwkowo-brzoskwiniowy robię, pewnie z godzine jeszcze mi zejdzie.
Ktos pytał o imię Milena. Ja mialam to wybrane jak będzie dziewczynka :-)
A ktoś pytał o kawę. Ja tez pytałam ale w moim eseju pewnie Wam umknęło ;-) Ja pije 2 kawy dziennie, w zeszłej ciąży miałam nakaz wręcz bo mam za niskie cisnienie.
 
Cześć, witam się po kilkudniowej nieobecności. U nas odpukać wszystko ok. Chłopcy zdrowi, Tymek w brzuszku dokazuje ( uwielbiam to ). Ja jeszcze leżę w łóżeczku ale herbatka z serniczkiem juz w jadalni na mnie czekaja :happy:.
Mamy wyjazd integracyjny z pracy do Torunia i szczerze nie wiem czy się zdecydować. Mamy w planie zwiedzanie miasta, a wieczorem uroczysta kolacja i potańcowka. Zabawę to już sobie daruje ale zwiedzić Toruń, pochodzić po starym mieście, dobre lody z kawa zjeść to mogłabym się skusić :tak:. Z drugiej strony po co im na przyczepke taka kulka :-D
 
Eh napisalam super post i sie skasowal..
Takze od nowa..
Anit jesli tylko czujesz sie na silach to jedz :) czemu masz sobie odmowic zasponsorowanego milego wyjazdu ;)

Kochane chcialam poruszyc taki temat..
Chcialabym być lepsza matka. Chcialabym sie nie denerwowac na corcie, nie podniesc na nia glosu w kryzysowych sytuacjach.
Czy to jest w ogole mozliwe?
Kocham ja najabardziej na swiecie, to jest bezsprzeczne. Zrobie dla niej wszystko, dam jej wszystko co tylko mogę. Wiec czemu czasami krzycze? To poczucie winy juz po sytuacji jest okropne.
Co myslicie na ten temat?
Przepraszam ze takie ciezkie tematu poruszam w niedzielny poranek ale jakos tak mnie wzielo..
 
Choco tak jak piszesz to jest dobry a zarazem ciężki temat.
Mam tak samo jak Ty, często sobie powtarzam po właśnie krzykliwej akcji ze to ostatni raz podniosłam głos, że następnym razem podejdę do sytuacji spokojnie. Niestety kończy się to inaczej. Zawsze się spowiadam z mojego braku cierpliwości do dzieci, szczerze to żaden ksiądz mnie z tego powodu nie skrytykował. Wracając myślami do mojego dzieciństwa też niejednokrotnie dostałam ochrzan za moje postępowanie czy zachowanie ale nigdy nie miałam do rodziców żalu. Oczywiście nie usprawiedliwia mnie to, że krzycze na swoje dzieci. Myślę jednak że jak chłopaki będą starsi to zrozumieją moje intencje oraz to że chciałam ich wychować na porządnych ludzi. :)
Okażdej im miłość i dobro każdego dnia i to rekompensuje im moje krzyki. Poświęcam czas moim dzieciom, często rozmawiamy, mąż codziennie poświęca im czas na dworze grając w ich ulubioną piłkę nożną. A dzisiaj jedziemy do kina, tylko musimy jeszcze wybrać repertuar.
 
Choco ja mysle, ze jest mozliwe. Moja corka ma 8 lat. My nie krzyczymy.Nikt na nikogo nie podnosi glosu.Nie przyszlo to samo, zostalo wypracowane. Najtrudniej bylo kiedy miala trzy lata I przechodzila okres buntu. W kazdym razie jest to mozliwe wymaga tylko duzo cierpliwosci I przykladu. Zycze powodzenia bo warto.
 
Choco to jest proces w ktorym musielismy nauczyc dziecko I siebie wyrazania emocji w sposob ktory jest przez nas akceptowamy. I podkreslam jest to proces-pojawiaja sie nowe problemy, wplywy otoczenia itd.ale jestesmy konsekwentni. Duzo rozmawiamy, również o uczuciach, nie wstydzimy sie slowa przepraszam. Pytasz czy nam sie udalo od razu-my mamy taka filozofie zycia I nienaturalne byloby podnoszenie glosu na dziecko, jezeli nie robimy tego sobie nawzajem. M. miala okres krzyku, histerii wlasnie ok trzeciego roku zycia, ale nikt nigdy nie reagowal na takie jej zachowanie.
 
reklama
Solla pełen szacunek dla Was. Można tylko pozazdrościć i jeszcze większe wyrzuty sumienia wobec mojego postępowania. Pracuje nad sobą ale wiem ze nigdy nie powiem że już nigdy wiecej tego nie zrobię ponieważ to byłoby kłamstwo. U nas właśnie była akcja i teraz krzyczał Tatuś ( nasza ostoja spokoju się zdenerwował ). Chłopcy się sprzeczali przy komp. i tatuś ich musiał godzić oczywiście zamiast spokojem to było krzykiem. ( może nie krzyk ale podniósł głos ). Już widzę ze żałuje, mieliśmy pogadanke na ten temat. Ale wiem jak to się fajnie zwraca uwagę drugiej osobie gorzej jest wyciągnąć konsekwencje wobec siebie.
 
Do góry