heheh ja nie wiem co jest w tej reklamie Cisowianki bo mój też ją uwielbia
może aktorka a może piosenka ??
lubi jeszcze wonga.com no jak widzi te babcie i dziadka to chichra się jak głupi
lubi jeszcze reklamę gum orbit Banderasem i tego różowego pączka
oj ma kilka jeszcze swoich ulubionych reklam :-) ale przynajmniej mogę go w spokoju przebrać bo tak to przy jego akrobacjach to graniczy z cudem
aniaq my mamy telewizor zastawiony z boku fotelem a z przodu raczej nie sięgnie bo za daleko posunięty ...jak tylko fotela nie ma to telewizor lata na wszystkie strony aż cud że jeszcze nie spadł na moje słowa " nie wolno " tylko się popatrzy i robi to dalej ...po czym jak porządnie krzyknę to puszcza i udaję że ucieka
ale za nim dotknie tv to patrzy się wpierw na wszystkich i do dzieła
anik mój jak stuka w szklany stolik to momentalnie słyszy moje "nie wolno " i ma zabrane to czym stuka bo raczej mówienie do niego nic nie daje
chyba że przestanie co się rzadziej już zdarza ... w inne rzeczy może stukać byle by to szklane nie było
Dziś znowu zaliczyliśmy długaśny spacerek aż 4 h ;-) mały przespał na spacerku 1,5 g bo w domu zapomniał o drzemce
Ogólnie dziś dorwał na spacerze taka 14 m. dziewczynkę Adę :-) no wam mówię co za radośc była , wpierw wspólne piski i zabawa paczką chusteczek higienicznych no szał ciał
potem Ada postanowiła pochwalić się swoimi umiejętnościami w darciu tych chusteczek a mały jak to zobaczył to kwiczał jak opętany
a ja i jej mama myślałyśmy że się zsikamy ze śmiechu
po czym Ada mu wtórowała ....ale dość było tego śmiechu trzeba było pogonić te chusteczki które uciekały , potem się nawzajem okładali ,jak nie Kuba ją atakował to ona jego próbowała pociągnąć za włosy
normalnie znalazł sobie godną przeciwniczkę ..no a wyczerpany był po tych harcach tak że zaraz zasnął
więc wniosek z tego taki że potrzeba mu baby
no w końcu jakaś go okiełznała bo ja czasem nie wyrabiam z tym moim diabłem
Mój to w ogóle się jakoś obcych nie boi ..a to już kilka razy sobie podchodził do obcych osób i siadała z chęcią na kolanach ...dziś np byli 2 panowie wymienić nam modem do internetu to może chwilę się powstydził słysząc komplementy na swój temat a potem to już wyrywał panu perfidnie długopis z rąk
i próbował się na niego wydzierać
normalnie śmiać mi się chcę z tego mojego gada małego
a co do chodzenia to mi ułatwiło to życie
bo przynajmniej jak marudzi to go już nie muszę targać na rękach tylko hop na chodniczek i proszę samemu iść ...fakt nie zawsze chcę iść tam gdzie ja ale trudno
aaa i póki wiem że mój to też mały leniuszek to nie ruszam się bez wózka albo rowerka żeby zawsze miał gdzie siupnąć w razie co ;-) bez wózka to mogę iść tylko na spacer dookoła bloku.... broń boże na zakupy przecież był wróciła ledwo żywa :-) bo tak jak on ma ochotę chodzić tak i szybko mu czasem mija i chcę na rączki ...a jak go biorę tylko na moment buzi buzi i myk do wózka :-)
nooo to chyba wsio