reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2015

Cześć :)

Ostatnio zaczynają częściej boleć mnie plecy, zwłaszcza lędźwie, też tak macie ? wybrałam się dziś na basen i czuję się teraz jak młody bóg :-) polecam bardzo. Czuję jak rozluźniły mi się wszystkie mięśnie, cudowne uczucie.
Zauważyłam również, że chyba brakuje mi mocno witamin, popękały mi paznokcie i nie mogę sobie poradzić z zajadami. Ostatnio wyleczyłam je kiszonym barszczem, ale widzę, że wracają. Na ostatniej wizycie miałam niski poziom hemoglobiny, pewnie teraz wyjdzie jeszcze gorzej...
Brzuszek rośnie coraz bardziej, już bez problemu można poznać, że jestem w ciąży :) z każdym tygodniem jestem teraz coraz większa :-) w końcu nasz maluch musi przytyć przynajmniej 2,5 kg jeszcze, a zostały nam już tylko 4 miesiące :-)
Zjadłam właśnie kisiel z tartym jabłkiem, mniam mniam :)

Rukmini, jak tam Twój maluch, czujesz już coś ? ja mam teraz coraz mniej "bulgotów", za to wydaje mi się, że czasami udaje mi się złapać małego kopniaczka :-) czuję go tylko wtedy jak przyłożę rękę do brzucha i akurat kopnie :-) na razie rzadko się zgrywamy.. ;-)
ewel, powodzenia życzę :-)
 
reklama
Ewel, super ze się do nas odezwalas, często chodzilas mi po glowie. Daj znac jak tylko test bedzie pozytywny, to na pewno będziemy mocno sciskaly z Was kciuki. I uważaj na siebie, to na pewno tym razem będzie juz dobrze. A jesienne dzidzie tez są cudowne, nawet takie okropne skorpiony jak ja :) powodzenia :)
 
Ewel,

Pamiętamy. Trzymamy kciuki.
Choć ja zawsze dziwnie się czuję, gdy słyszę takie plany.
Nie konkretnie o Tobie mówię, choć w kontekście jesiennego porodu mi się przypomniało. ;-)
Sama robiłam plany, że w tym i tym czasie będę w ciąży... Nie pojechałam z rodzicami do Kanady na miesiąc, bo planowałam już być w ciąży i nie latać. Tymczasem zaszłam w ciążę 4 lata później dopiero.
Tak mi się to wryło w psychikę, że jak słyszę, co sobie moje koleżanki planują, to mi przykro.. A najbardziej przykro, gdy im te plany wychodzą! A często wychodzą! :-)
Nie chodzi o to, że im źle życzę. Nie! Chodzi o to, że mi mnie samej żal, że tak planowałam i tak się zawiodłam. ech..
Stare dzieje.
Odzywaj się czasem, co tam u Ciebie!

Nie polecam spacerować bo mogą być błędne wyniki. O to chodzi żeby się nie ruszać, niektórzy nawet na lerzaca zalecają to badanie. Powinny mieć Panie odpowiednie miejsca dla przeczekania tych 2 godzin wiec zapytaj ja tez bym nie zgodizla na siedzenie gdzieś w poczekalni żeby na mnie kichali.
Mam nadzieję, że znajdę dla siebie jakiś kąt, w takim razie.
Bo tak ogólnie to kiepsko to widzę. U nas poczekalnia jest dość kiepska.. Jak czekam, żeby krew do badania oddać, to zazwyczaj nawet nie mam miejsca siedzącego, bo starsze panie zajmują wszystko! Naiwna nie jestem i nie spodziewam się, żeby mi ktoś z racji brzucha miejsce ustąpił. Będę musiała je sobie upolować, wśród chorych ludzi... No chyba, że serio jest tam jakieś miejsce, o którym jeszcze nie wiem. Jest tajny pokoik dla malusich dzieci.

Corrine

Czuję coś czasem, ale bardzo słabo i tylko bardzo nisko na podbrzuszu, ewentualnie (to rzadziej) po bokach, ale też bardzo nisko. Wyżej nic nie czuję. Przez brzuch, tak żeby ręką poczuć, to nie czuję zupełnie nic.
 
Rukmini ale ty nie możesz przez te 2 godziny stać. One muszą ci udostępnić miejsce w którym możesz usiąść albo nawet się położyć inaczej badanie będzie nie ważne. Równie dobrze możesz iść do domu jak stać 2 godziny i czekać...
 
Hej dziewczyny ja juz przechodziłam badanie glukozy i raz zrobiłam tak ze po wypiciu miałam za 2 godz przyjsc wiec pojechałam do domu i jak wrocilam to mi badanie przepadło i musialam przyjsc jeszcze raz i siebnie ruszać tylko siedziec ani jeść ani pic
Ale mój maż przyjechał samochodem pod klinikę i tam sobie wsiadłam i leżałam te 2 godz :)
 
Rukmini ja też planowałam.... Ze w grudniu już wózek może kupimy ze na wakacje nie pojedziemy i sama wiem ze dopóki nie urodze jak zajde nie bede planowała za wiele... Częściowo się nie da ale troszkę mniej... Bo też mam jakiś paraliż wewnętrzny. Miłego dnia Wam
 
reklama
Do góry