reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamo, tato bawmy się!

domi03 nie martw się, ja też miałam chwile, że myślałam, że ie dam już rady:-( ale coraz bardziej się rozumiemy z Szymkiem:-D - tak bardzo go kocham! Też nie wyobrażam sobie jak panie w żłobku radzą sobie z małymi łobuziakami:-) ale nie przypuszczam żeby ktoś dawał dzieciom środki uspokajające.
 
reklama
Otworzyli mi pod domem "Klub Malucha"- czyli prywatne przedszkole i gadałam na ten temat właśnie z dyrektorką tego przedszkola. Powiedziała, że przyjmują dzieci od 2 roku życia ale tylko na max 4 godziny bo na cały dzień właśnie przepisy nie pozwalają.
Mnie by sie właśnie takie coś przydało, żeby młodego na 3-4 godziny zostawić, żeby babcia odpoczęła. A nie boi się Twój Wojtuś obcych? Bo mój się boi niestety.
 
Mnie by sie właśnie takie coś przydało, żeby młodego na 3-4 godziny zostawić, żeby babcia odpoczęła. A nie boi się Twój Wojtuś obcych? Bo mój się boi niestety.

A nasz łapki wyciąga do wszystkich i strzela uśmiechy, I jak potem nauczyć dziecko nieufnosci do wszystkich dorosłych, hmmm? Narazie czekam, aż będzie mozna mu jakoś o wytłumaczyć, ze nie wszyscy sa cacy...a póki co to nawet w w sklepach wszystkich zaczepia.
 
A nasz łapki wyciąga do wszystkich i strzela uśmiechy, I jak potem nauczyć dziecko nieufnosci do wszystkich dorosłych, hmmm? Narazie czekam, aż będzie mozna mu jakoś o wytłumaczyć, ze nie wszyscy sa cacy...a póki co to nawet w w sklepach wszystkich zaczepia.
Karol w sumie też się uśmiecha jak ktoś do niego mówi, ale raczej nieufnie i musi być w pobliżu mama, tata, albo babcia. A jak go obcy weźmie na ręce, to po chwili zaczyna płakać. Obcy są też członkowie rodziny, którzy z nami nie mieszkają.
 
Laura to cygańskie dziecko, śmieje sie do wszystkich i generalnie nie boi sie ludzi, nawet obcych. boi sie tylko jak np naraz wejdzie do domu dużo obcych ludzi i wszyscy chcieliby ją na ręce wziąć - wtedy tylko u mnie czuje sie bezpiecznie. :tak:
ma też takie dni kiedy nie chce iść do nikogo na ręce z wyjątkiem mamy i babci :no:
bardzo sie boi szczekania psów, nawet jak ktoś mówi "hau hau" to Laura robi podkówkę i przestraszoną minkę :-(
ale jak np jesteśmy z M w restauracji L rozgląda sie na boki "kogo by tu poderwać", do wszystkich sie śmieje a jak nikt na nią nie zwraca uwagi to krzyczy i czeka co sie będzie działo dalej :-D
 
Czesć dziewczynuy, moja cócia nie boi sie nokogo, no prawie, przynajmniej w domu jak jest to odważna strasznie, natomiast jeśli chodzi o to czy ona sie potrafi zając sama sobą to owszem tylko czasem to się kończy jakąś awarią, np cos spada na podłoge, musze jej zastawiać drogęo komputera i innych rzeczy, które są drogocenne lub mogłyby jej zrobić krzywde, jak bawi sie sama w łóżeczku to za żadne skarby nie mogę jej sie pokazać na oczy bo jest wrzask, no chyba że widzi mnie cały czas i kojec jest wtedy tam gdzie mama. Poza łóżeczkiem wszędzie jej pełno, na szczęście cwaniak opanował sztukę wstawania i siadania i uważna jest to sie przynajmniej nie obija...
 
reklama
dziewczyny jakie zabawy wymyslacie dla Waszych dzieciaczkow? bo mi juz pomysly sie koncza :eek:
 
Do góry