reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

mamy z norwegii

hej:)
kamila to wielkie gratulacje:tak:, super:happy:
ja mie dawno wstałam...ubieramy sie i wypuszczamy na miasto na zakupy, bo lodówka świeci pustakmi:-D, tylko zastanawiam sie czy Czarka zaprowadzic do przedszkola , ale szkoda go tak kiścic bo pogoda nie jest tragiczna:no:, a z drugiej strony to mi nie da połazic po sklepach:angry::wściekła/y:, dzisiaj tyle ma energi i takiego mam gadanego , że juz teraz mam w głowie jobla:-D:rofl2:, nawija i nawija:-D, a o 15 idziemy do koleżanki Czarka, więc do domku zjedziemy wieczorkiem:tak:, zycze miłego dzionka , pa:)
 
reklama
przepraszam, a ja mam pytanie- jak jest z imionami? moja kolezanka jedzie do Norwegii, jest w ciazy... ma meza Norwega i ma dylemat... chce nazwac coreczke jakos troche po polskiemu i po norweskiemu :-) to znaczy, znacie jakies ladne imiona norweskie? mojej kolezance podoba sie imie Eirin, ale chce jeszcze posluchac jakis porpozycji... wiec? mamusie z norwegii, pomozecie?
 
Ja mam już dosyc dzisiejszego dnia. Ada pełzając po podłodze starła czoło i nabiła sobie guza:-:)wściekła/y::-:)wściekła/y::-( Nie wiem dokładnie jak to się stało, bo byłyśmy w kuchni i byłam odwrócona tyłem do niej. Moja mała Kruszynka :-( Głowa mnie boli, bo spłakałam się razem z nią ... ehh fatalny dzień :-(
 
Kamila oj wspolczuje :-(...a soja droga ciekawe jak czolo zdarla :confused: ah te dzieciaczki...
Mowisz chandra :baffled: i to ODE MNIE :szok: sorki ;-)mamjakas zarazliwwa;-)
Ana udanej kawki ;-)
ehhhh ta kasa by sie chyb awszytskim przydala...szkoda ze nie ma szczepionek na kase:-D
a swoja droga jak tam Lilka sobie radzi? bidula...
Agata to niezle sie nagrabilas :szok: ale za to efekt widoczny :tak:
Pozdrawiam :-)
 
cześć dziewczynki! trochę mnie nie było:sorry: ale starałam się na bierząco czytać co naskrobałyście:tak:
szczerze to dzisiaj raczej też bym się nie odezwała,jakoś nie mam nastroju na nic:no:
może od jutra coś się zmieni bo PODOBNO idziemy do nowych znajomych na popijawkę:eek:
no ale wracając do tematu to piszę bo małemu w końcu wyszedł ząbek:szok::happy:
dolna lewa jedynka i prawa się wybija:tak:
tak trochę niespodziewanie bo nie bylo objawów tyle,że ostanio był trochę bardziej marudny:baffled:
buziaki dla wszystkich:-)
 
No to brawo dla Natanka za ten ząbek :-)
My niedawno wróciliśmy ze spacerku tzn około 20ej. Niunia prawie półtorej godziny na dworzu spała. Teraz wydoiła butlę i zasypia w łóżeczku ... już trzeci dzień sama :szok:
 
Marta - efekt widoczny to prawda, ale zostalo jeszcze tego troche a ja mam juz dosc powoli.. za to wiem ze jak tego nie zrobie to przewieje mi tam gdzie juz zrobilam:baffled:

a wiecie bylam u tego mechanika i zaczelam po norwesku mowic zeby ktos mi potlumaczyl do tego litwina co mi robil. No i okazalo sie ze ten gosc co tlumaczyl jest Polakiem:-) no i juz bylam w domu. Powiedzialam co jest, tez zgodzil sie ze mna ze powinien spojrzec na olej w skrzyni czy nie cieknie, ale z tego co widzi to wycieku nie ma. Ale mi odpowietrzyli sprzeglo bo tam bylo troche powietrza i dlatego tak to dziwnie chodzilo. Zmienili mi jedna czesc, popatrzyli co i jak i nie wzieli nic:szok: to zapytalam czy zmienia mi tez plyn hamulcowy bo trzeba i ile sie nalezy. Oni powiedzieli ze szefa teraz nie ma ale moze zaraz przyjechac, to zebym przyjechala po 19, bo plyn to jest na stanie:-D no i przyjechalam z kolezanka zeby nie sama. Maz byl z dziecmi. Podniesli mi auto do gory, sprawdzili i pokazali ze nie ma wyciekow. Zmienili plyn hamulcowy (wzieli z warsztatu:szok:) pokazali co jest do zrobienie, zrobia mi cala rdze na aucie i zapezpiecza za 500 koron:szok: spisali sobie tylko numer lakieru ze jak sie trafi taki to odloza troche na zamalowanie zabezpieczenia antykorozyjnego:szok: powiedzieli ze hamulce z przodu do wymiany za jakis czas i chcieli ode mnie 50 koron:szok::szok::szok::szok: to dalam im 100 no bo przeciez to i tak za darmo:szok::szok::szok:

A do co Daniela to wiecie tak mi marudzil od jakiegos czasu, domyslalam sie ze moze miec zaparcia i dzisiaj to juz poszedl pierwszy raz termometr w ruch, bo zrobil w bolach malego suchego bobka:baffled: tyle tego wyszlo ze nie sadzilam zeby tyle mial miejsca:szok: no i pojechalam do mechanika, a maz mowil ze jeszcze plakal i narzekal i zabbrudzil jeszcze 4 pieluchy:szok::szok::szok::szok:

teraz wymeczony spi jak kamien, ja tez ide bo te noce ostatnie i dnie byly ciezkie.
 
A u nas nocki coraz lepiej. Dziś pierwsza pobudka o 7.30. Malutka zaczyna mi się przyzwyczajac do klimatu ... albo ten wieczorny spacer tak na nią podziałał, że spała jak zabita:-) Świetnie, oby tak dalej!
U nas dziś super pogoda. Jak Ada się troszkę zdrzemnie to pakuję ją w auto i wyruszamy.
Agata ale Daniela wymęczyło. A dajesz mu śliwki do picia:confused: Może to by mu troszkę pomagało. A co do auta to naprawdę aż dziwne, że tak tanio wzieli:szok:
 
Bellkamma - dawalam sliwki ale on nimi pluje:baffled: jak dla niego to chyba za kwasne, ale ma za swoje wybrzydzenia:crazy: tak powaznie to bardzo mi go szkoda bylo. Jak sie wkoncu wyproznil wczoraj za wszystkie czasy to zasal mi na sofie o 22 i dopiero obudzil sie o 3 na jedzonko (krecil sie bo chyba nie mial sily wstac) i teraz o 8:30 wstal i dostal znowu butle. Lezy sobie spokojnie teraz. Miejmy nadzieje ze teraz bedzie juz lepiej.

A ja dzisiaj dostalam z rana kiepska wiadomosc, bo mial do mnie przyjechac z przyjaciolka taki kolega ktorego znamy juz od podstatwowki. Znamy sie wszyscy razem. Chlopak pracowal w Oslo 2 lata temu i sie zakochal w Norwegii. Ale po jakims czasie dowiedzial sie ze ma stwardnienie rozsiane i juz chlopak siedzial w Polsce bo pracowac nie mogl. Dostaje marna rente z ktorej komornik dobiera sie za alimenty i praktycznie nic mu nie zostaje..... tak chcialam zeby przyjechal, a okazalo sie ze znowu byl w szpitalu przez ostatnie 3 dni i nie da rady przyjechac nawet latem. Lekarze powiedzieli ze to byloby nierozsadne:-:)-:)-:)-( tak mi szkoda chlopaka, nawet 30 nie ma:-:)-:)-:)-(
zona tez mu sie trafila niezla, pojechal do Kanady na pol roku zeby zarobic, albo zeby ich tam sciagnac z malym dzieckiem. A zonaka zyla sobie tu te pol roku w najlepsze i zdradzala go na prawo i lewo. Przyjeciele zadzwonili do niego i mu powiedzieli. Przyjechal chcial ratowac malzenstwo dla dziciaka, ale sie nie dalo.... ciagnie od niego tylko alimenty i nawet musial przed sad z nia pojsc bo mu utrudniala kontakt z dzieckiem a zyja 5 km od siebie.... no masakra:szok::szok::szok: ale zycie moze sie popieprzyc:no:

potwierdzam powiedzenie ze pieniadze to rzecz wzgledna, dzisiaj sa jutro nie ma. Oj fakt zdrowie najwazniejsze:baffled:
 
reklama
Oj współczuję serdecznie Twojemu koledze:-( Znam podobną historię. Ja w Polsce pracowałam w biurze rachunkowym i pracowała tam ze mną Pani, której syn jest w podobnej sytuacji. Przez 3 lata byli szczęśliwym małżeństwem. Spodziewali się dziecka. Poszedł z nią na porodówkę rodzic. Tak straszne było to dla niego przeżycie, że po udanym porodzie za drzwiami porodówki zemdlał. Jak go ocucili to nie mógł na nogach o własnych siłach stanąc. Lekarze stwierdzili, że to zanik mięśni :-(Później okazało się, że to właśnie stwardnienie rozsiane:-( Do dziś na wózku jeździ. A żonka zostawiła go po 3 miesiącach i tak jak w przypadku Twojego kolegi ma rencinkę, z której mu jeszcze na alimenty zabierają. Ale wiesz, że ja słyszałam od tej mamy tego chłopaka, że tu w Norge jest podobno bardzo dobre lekarstwo na tą chorobę. Nawet miała mi podac nazwę tego leku, bo chciała, żeby jej mój mąż zatawił. No ale coś mi właśnie nie dzwoni - a może dzwoni a mi tu polski tel nie działa:szok: :szok: :szok:
 
Do góry