reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Medycyna

- wodę koperkową na koleczki (dobrze jest samej pić np. herbatkę koperkową bo kruszynka ją wypija przez nasze mleczko)

Iwonko właśnie dziś dowiedziałam się w SR ze herbatkę koperkowa pije mama przy karmieniu piersią. :szok: człowiek uczy się całe życie.
A temat bardzo trafiony bo za 2 m-ce będziemy w panice szukać sposobu na ropiejące oczko a tak to można tutaj zajrzeć, ja robie notatki do kajecikia z pielegnacji Maluszka nawet od styczniówek
 
reklama
barmanko79 - skąd ja to znam ? Tutaj dostępność leków to koszmar i nie wiem czy zależy to od lekarza czy jak , bo kumpela ma dzieciaczka takiego 10 miesięcy i jak idzie do swego GP to ten jej zapisuje co na recepte wszystko-witaminy,paracetamol , jak dziecko chore to i zdaża sie silniejsze leki itd. a ja idąc z dziećmi musze wypłakać o paracetamol na recepte bo najchętniej by ci powiedział że jestw sklepie przecież a zapomnij o syropie na gardło czy coś na katar .
Tak więc jak byłam w Polsce kupiłam sobie
maść majerankową
plantex
do pępuszka fiolet (bo tu nic nie uzywają)
Vigantol (d3) ,witK sami ci podadzą
czopki na gorączke Eferalgan
cebion(już na trszke pózniej)
...to tyle co pamiętam
 
Witam Was kochane...
w zwiazku z tym ze porod zbliza sie duzymi krokami.......juz zaczynam sie stresowac!!!
a zaczelam mysle o porodzie w wodzie....czy ktoras ma moze w tym doswiadczenie?
co o tym myslicie?
a co slyszalyscie?
czy jets to bezpieczne?czy warto?
Prosze o pomoc jestem troche zielona w tym temacie....
wybieram sie do szpitala z pytaniami za tydzien ale moze z waszego doswiadczenia cos wiecej sie dowiem?
buziaczki
 
heh ja dużo nowego nie powiem , niż to ,ze chce rodzić w wodzie ponieważ w szpitalu u nas jest taka możliwośc . Dla mnie najważniejsze jest to ,że dzieci urodzone w wodzie przezywają mniejszy szok przy porodzie gdyż nie są tak szybko "porywane" przez położne i lekarzy...
więcej czasu spędzają na początku z mama i pępowina nie jest przecinana od razu co podobno też jest korzystne :)
 
Droga krystyno 30 ja 7 lat temu rodziłam mojego starszaka "do wody"(rodzenie w wodzie to przebywanie w kąpieli podczas 1 fazy porodu). Wtedy wiekszość rodziny i znajomych była zszokowana moją decyzją.Filipek ma się urodzić na początku maja ale gdybym miała taką możliwość(leczymy infekcję wiec poród do wody jest narzie wykluczony) NA PEWNO byśmy tak rodzili. Ciepła woda łagodzi ból,między skurczami mozna sie "zrelaksować",Mati po urodzeniu nie płakał, nie był odśluzowywany(wszystko samo schodziło powolutku), mnie ominęło nacinanie krocza same plusy. Do tej pory moja rybka przepada za wodą i choć teraz moze nam sie nie udać rodzic do wody to na pewno zanim Fifi skończy pół roku zaczniemy chodzić na basen. Bo z nas już taka wodna rodzinka;-)
 
Z krwią nie ma tak żle wydaje mi się, ze nawet mniej niż na tym całym koźle(kobieta, która rodziła jak ostatni raz przed wejściem do wody badał mnie lekarz leżała w , przepraszam za porównanie "w morzu krwi").Znieczulenie miałam naturalne :-)ciepłą wodę. Mimo, że zanikły mi skurcze(ciepła woda rozleniwia) położna podała oksytocynę i Mati przyszedł na świat:-D.Musisz się liczyć z tym, że łożysko rodzisz już poza wanną ale to zwykle szybciutko idzie.
 
hej
dzieki za info
a bol i tak ogromny?
wlasnie boje sie z tym monitorowaniem czy oby napewno to jest bezpieczne?
maz byl z toba?
 
Bólu nie pamiętam.po porodzie miałam leżeć dwie godziny, po godzinie byłam odświeżona i sama przespacerowałam się z bloku porodowego na oddział położniczy. Jedyny problem stanowiło siadanie ale i tak było lepiej niż u dziewczyn, które rodziły normalnie(tzn. nie w wodzie).Musze jeszcze dodać, że synkowi główka rodziła się 5 razy więc byłam trochę poocierana. Gdy trzymasz w ramionach malucha to o bólu szybko zapominasz:-)
 
reklama
Do góry