reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mój pierwszy raz...

Witam serdecznie,
mam takie oto pytanie: niedawno wybrałam się z moją Julką po raz pierwszy na basen. Julka 28 marca skończy rok. Miałam nadzieję, że będzie się jej podobało. Niestety było wręcz przeciwnie. Mała się bała, kurczowo się mnie trzymała, w zasadzie w ogóle nie zanurzyłam jej w wodzie. Dodam, że Mała bardzo lubi się kąpać, zawsze szaleje w wannie, nigdy nie było problemów z myciem główki itp. czy macie podobne doświadczenia z wizytami na basenie? Może za kolejnym razem będzie lepiej? Czy dać Malej spokój na jakiś czas... Bardzo proszę o jakieś sugestie
 
reklama
mamonka - moja Emilka też bardzo lubi się kąpać i na basenie jej się podobało. Na początku też kurczowo się mnie trzymała i zaczęła marudzić, ale instruktorka powiedziała mi, żebym ja się nie bała, bo dziecko wyczuwa nastrój matki i też się boi. Zaczęłam więc radośnie mówić do Emilki, śmiać się, chwalić ją i się uspokoiła. Pierwsze zanurzenie było takie, żeby na mnie patrzyła, ale to instruktorka pokazała mi jak ją trzymać. Ogólnie zasadana moim kursie jest taka, że dziecko ma trzy zajęcia na adaptację. Jeśli za trzecim razem nie widać, ze zaczyna się bawić, to lepiej zrezygnować. Może Twoja córeczka wystraszyła się nie wody, a innych osób? No i ja obniżyłam jej temperaturę kąpieli zanim poszłyśmy na zajęcia. Trzymam kciuki, żeby mała polubiła basen, bo naprawdę zajęcia są świetne.
 
Tymon 2 tygodnie przed 1 urodzinami strzelił kupsona na nocnik! :-)

Nocnik u nas stoi od tygodnia ale tylko się nim bawiliśmy. W niedzielę po śniadanku Bubu zaczął stękać :-p to posadziłam go na nocnik i zagadywałam pacynkami. No i za parę minut melodyjka zaanonsowała kupsko! :-)

Ale wiecie co? - kupson na pieluszce jakiś bardziej znośny jest niż taki zakręcony na dnie nocnika, fuuuu! :-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D
 
Ninja - gratulacje z powodu zęba i nocnikowania. Mi też zbierało się na wymioty jak pierwszy raz opróżniałam nocnik z kupy - przy pieluszkach nie miałam nigdy takich akcji.
Mamonka - jeszcze chciałam dodać, żebyś następnym razem zanurzyła małą w wodzie, nawet jak będzie płakać i starała się ją uspokoić taką zanurzoną, dużo się uśmiechaj i mów coś zabawnego - mów tak, jak zwykle przy kąpieli. I poproś instruktorkę, żeby Ci pomogła - one tam są od tego.
 
reklama
Do góry