reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

MULTIMAMY - wątek główny

Dzięki dziewczyny za odpowiedzi. Ja jutro się dowiem, czy serce maluszka bije.

Od połowy lutego miałam wracać do pracy, miała przyjśc niania. Dzisiaj nianai napisała maila, ze jej sie plany zmieniły i nie zacznie pracy. (Ja miałam wyrzuty, że jej odmówimy, bo jak z ciążą będzie wszystko ok, to ja raczej pójdę na zwolnienie, bo pracuję w szkole. No i nie wiem, jak się będę potem czuła, może bym musiała na to zwolnienie jednak iść, wtedy by mnie chyba dyra rozszarpała- dla mnie plan ma być zmieniany, nauczyciele niektórzy mają oddać mi godziny itp). Więc bezpieczne wyjście to jednak iść na to zwolnienie, bo we wrześniu miałby być znów macierzyński.

Tak wiec moze wszysko się własnie dobrze uklada...)

A co do pomocjy, to ja za bardzo jej wlasnie nie mam. Raczej myslę o tym, zeby przychodzil ktos ze mną na spacery chodzic i z dzieckiem pomóc na początku.

No nic, jutro dam znac, czy będę multimamą:)
 
reklama
marta1210 wielkie gratulacje :-)
Witam się po dość długiej przerwie. Mieliśmy trochę urwania głowy ostatnio. Urodzinki Kacperka za nami. Oj jak się sprząta tak konkretnie tylko raz w roku to się schodzi, oj a już przy małym dziecku to jest wesoło.
Kurcze, przeczytać przeczytałam zaległości, ale za cholercię nie pamiętam co komu miałam napisać.
Więc szybciutko napiszę co u nas i zmykam do mojej kluski (tak nazywam Aśkę, bo ma prawie 3 miesiące i waży prawie 7 kg - dodam, że tylko na cycu :-) - mama przeszczęśliwa, ale jest co nosić).
Asia zaczęła cudownie dużo gaworzyć. Dla mnie to nowość, bo Kacper do roczku oprócz pisków i krzyków to nie wydawał z siebie dźwięków. No i moja dziewczynka dużo się śmieje. Czasem mam wyrzuty sumienia, bo nie byłam tak cierpliwa i spokojna jak Kapcer był mały. Częściej się denerwowałam i pozwalałam mu płakać nawet i po 40 minut, bo wydawało mi się, że nie mam siły. Z Aśką jest zupełnie inaczej. I nie wiem, czy Kacper gorzej spał i był bardziej wymagającym dzieckiem, bo ja byłam bardziej nerwowa, czy moje nerwy spowodowały takie zachowania Kapcra. A Asia śpi pięknie, zasypia ok. 22.00, jedna pobudka ok. 3-4 na jedzenie i śpi do 6-7. KAcper nawet teraz częściej się potrafi budzić.

A i wiecie co, podwójny wózek w moim małym miasteczku jest totalną sensacją :-). Jak idziemy na spacerek to tylko słyszę: zobacz, jaki wózek, ludzie mnie zatrzymują i pytają co to za sprzęt. Ale bez niego byłabym uwiązana totalnie w domu, bo Kacper jest taki zazdrosny o wózek, że jak Asia jedzie to on zapomina jak się chodzi i też musi jechać.
 
Nikie na pewno łatwiej znosić niedogodności (jeśli mogę to tak nazwać) jak dziecko jest śmieszkiem, gaworzy i ładnie śpi.
Moja Renia też nadrabia miną, jest bardzo wymagająca, dużo bardziej niż Kinga...
A cierpliwości to mam (albo brakuje) w takim samym stopniu. Tak mi się wydaje. Ale to też zależy od sytuacji.
Przy 6-7 pobudce Reni już klnę bo mam dość (dziś w nocy znów hardcore, czyli zeszła noc to jednorazowy wybryk a szkoda :-( ). Przy Kinie nie klnęłam w nocy, bo w wieku 7 mies. zaczęła przesypiać całe noce...
Także nie do końca można porównać tę cierpliwość.
 
Moje dzieci mnie zszokowały ze spaniem. Wczoraj już o 18 padły, a dziś wstały 0 8.00 :szok: oj, fajnie tak by było codziennie
Jutro mamy księdza, ale sprzątanie zrobię jutro... bo dziś się nie opłaca :-)


Marta, gratulacje
 
reklama
Witajcie mamusie :-) nasza rodzinka powiększyła się 03. 01. 2011 . Mała przyszła na świat siłami natury waga 3730 a długość 57
Jak na razie mąż ma wolne więc jest ok ale prawdziwe życie zacznie się od poniedziałku . Na szczęście mieszkamy z moją mamą więc nie będzie tak zle tyle , że jej też nie mogę za bardzo nadwyrężać bo ma 70 lat .
Córcia jak na razie nie daje się we znaki mam nadzieję , że jakoś to ogarnę :-)
 
Do góry