reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

MULTIMAMY - wątek główny

:happy:ogłaszam wszem i wobec ... że mój synek zrobił mi mega niespodziankę :happy:

otóż zdjęłam mu spodnie i pampersa i chwilę z Asią siedzieli na nocnikach... ale nic z tego.. poszedł jeść... wstał sam od stołu i poszedł do pokoju, zaglądam, a on siedzi na nocniku i pcha.... ja już z uśmiechem, z naszykowanym papierem... Szymuś wstaje, a tam siusiu!!
Mama z babcią biły brawo, a on dumny z nocnikiem w ręku poszedł do ubikacji, gdzie wylaliśmy zawartość i zgodnie z naszą umową Sam spłukał :-)
:mrgreen: :mrgreen: ależ jestem z niego dumna... zobaczymy jutro :-)
 
reklama
graż gratki dla synka

maks_olo zdrówka da Was,ale się choróbsko przypałętało

Black ojej, współczuję bardzo i mam nadzieję, że szybko dojdziesz do siebie

mamaola miłego pakowania

na-tuska no tak to jest z dziećmi, moja też czasami nie chce na nocnik, ale to już rzadko się zdarza

rusałka nie będzie tak źle, zobaczysz. Kamilka podrośnie i będzie się bawić z Mateuszkiem. Poczekaj jeszcze trochę.

janadam ja też zapominam że kobietą jestem, przy tym natłoku spraw


U nas też nie za ciekawie, choć już lepiej. Jak zwykle Natalka musi mieć jakieś problemy. Kup nie mogła robić. Ale ile pisku było :szok:. A wczoraj jak się w końcu załatwiła to ze skrzepami krwi. Idziemy dzisiaj kontrolnie na USG brzuszka, czy oby na pewno wszystko OK. Bo u nas albo biegunki, albo po 5 kup na dzień, albo wcale. A cały czas je to samo.

Dobrze że Justysia nic nie łapie.

I tak się zastanawiałam czy oby choroby w trakcie ciąży maja wpływ na chorowanie dzieci później. Z Natalcią brałam antybiotyki i często chorowałam, Z Justysią tylko na początku, jakiś 5 tydzień,ale jeszcze wtedy nawet nie wiedziałam że w ciąży jestem. I teraz Natalka nam w kółko choruje,a Justysia się nawet od niej nie zaraża :tak:


I nikomu nie życzę takich zaparć jak Natalka miała teraz. Dziecko się strasznie nacierpiało. Płacz, pisk i okropny ból brzuszka i pupy :szok:. Wczoraj to już nie wiedziałam co robić. Najadła się suszonych śliwek, dostała czopka i po kilku godzinach zrobiła. A dzisiaj ma biegunkę. Już nie wiem co lepsze :baffled:
 
Noc dziś nie najgorsza, ale i tak mam dół... pogoda piękna, a my uwięzieni w domu. Na dodatek z kasą nic lepiej... mam dość :/


rusałko
kiedy Maks był w wieku Mateuszka, to też nie mieliśmy problemów z jedzeniem. Na bilansie 2latka miał nadwagę... jadł wszystko i nagle z dnia na dzień - przestał... Z Olkiem tez nie mam najmniejszego problemu z jedzeniem, on nawet musztardę i ser feta zje... no ale nie wiem, co będzie jak skończy 2 lata - może historia się powtórzy...
3mam kciuki! wiem, że dasz radę! Też przechodziłam kolki i wychodzenie kłów starszakowi w jednym czasie... ;)

na-tuska
chłopcy są "sporej" budowy po Tatusiu ;) i tak jak już pisałam - na 2 latka miał nadwagę, więc spalił teraz ten nadmiar i teraz waży tyle ile powinien ;)

graz - gratulacje dla Szymka :)

Emilio też miałam problemem z zaparciami Maksia :( krzyczał z bólu, płakał itd u nas pomógł miód... na wieczór przygotowujesz wodę z miodem i dajesz dziecku do wypicia rano przed jedzeniem. Możesz jeszcze dodać suszone śliwki i morele. Od razu poprawa!!!
Hmmm ja w każdej ciąży chorowałam raz i chłopcy dopóki Maks nie poszedł do przedszkola, też właściwie nie chorowali... No i jak Maks był chory, to Olek się nie zarażał, a teraz obaj padają jak muchy, no i przy okazji ja...
 
hej
na-tuska ja mam tak cały czas z Kubą mi już ręce opadają nie wiem co robic kiedyś już przeszło ale teraz wróciło awantury w sklepie na ulicy a w klatce w bloku to już nie wspomnę bo nie chce wracac do domu Kuba chce wszystko sam robic jak mu się zwróci uwagę to rzuca się na podłogę ja już też nie mam siły a ostatnio nie spi w ciągu dnia tylko zasypia nam o 17-18-tej a potem budzi się w nocy wczoraj m zastał go chodzacego w kółko po pokoju z misiem dzisiaj o 3 obudził mnie bo mu się spac nie chciało i zaczęło się siku kaszka siku bajka nie wiem o której zasnęlismy a o 6-tej mała już pobudkę zrobiła:wściekła/y:po 5 minutach wstał Kuba i znowu dzień jak codzień tak jest od jakiegoś czasu a ja padam ze zmęczenia kurcze oni są coraz starsi miało byc coraz lepiej a ja mam wrazenie że się cofamy mało tego jest gorzej niż jak byli mali wtedy przynajmniej spali w dzień i można było coś zrobic a teraz nie mogę zostawic ich nawet na minutę w pokoju bo Kuba bije siostre i to krzyczenie bez powodu:crazy:
maks_olo zdrówka życzę
Emilia 1983 współczuję z tymi kupkami u nas do niedawna było regularnie bez problemów jedna dziennie jak w zegarku ale ostatnio też ma Kuba zaparcia i nie robi 2-3 dni ale tak jak opisujesz to u nas tylko raz było
 
hej dziewczyny ja sie odezwe dopiero po weekendzie jakos bo teraz mamy intensywna przeprowadzke i nie mam czasu na nic ...

zdrówka chorowitkom życze:)
 
Witam

Ale pustki :szok:

Myśmy dzisiaj były na zamkniętym placu zabaw z dziewczynami z forum :tak:, ale się Natalcia wybawiła :-)

Nie wiem czy się chwaliłam ale Justysia ma już 2 zęby :tak: i dzięki temu bardzo ładnie je normalne zupki. Znaczy robię zupę dla wszystkich taką samą, tylko dla Justysi odlewam przed doprawieniem :-) i nie muszę nic mielić :happy:

maks_olo jak u Was zdrówko??

na-tuska nam też Natalka wczoraj scenę w sklepie urządziła :szok:, przez wspaniałomyślnego męża, który zamiast zostać z dziewczynkami w domu to wziął je ze sobą do sklepu :wściekła/y:. Nigdy więcej zakupów z dziećmi, bez wózka. Bo z wózkiem to spoko, ale nie jak Natalka gania po sklepie :no:

aga27g wiesz u nas też tak było. Natalka się w nocy budziła, w prawdzie bawić się nie chciała, ale zasnąć nie mogła. Zasypiała przed 6, a o 6 Justysia wstaje. Ale przeszło tak szybko jak przyszło :-D. Dasz radę. Jak to mówi mój tata. "Najpierw dzieci za rano wstają, a później za późno :-D"

graż u nas na topie jest "Ja chcę"
 
reklama
Do góry